Wpis z mikrobloga

Dziś udało mi się wystartować w zawodach w trójboju. Dziękuję @urak666 za pomoc i ogarnianie wszystkiego, bez Ciebie by było trudniej <3 Tutaj małe podsumowanie:

Total 577,5 kg

7/9 podejść zaliczonych, mogło być lepiej.

Siad 222,5 kg
Wyciskanie - 137,5 kg
Ciąg 217,5 kg

Waga ciała - 102,7

A tutaj trochę więcej o przebiegu zawodów i parę rzeczy, które mnie zaskoczyły jeśli chodzi o platformy, jeśli ktoś jest ciekawy takich szczególików to zapraszam.

Przede wszystkim warto mieć kogoś, kto będzie ogarniał podawanie kolejnych podejść i kwestie czasowe - ile zostało do waszej grupy, obiektywniej ocenić ile zostało w zapasie (w 2 bojach gdzie nie posłuchałem uraka spaliłem 3. podejścia xD) Taka osoba dużo pomaga.

Rozgrzewki były na innych sztangach i stojakach oraz podestach do dwuboju (wstawię fotkę w komentarzu). Ostatnią rozgrzewkę zrobiłem 190 kg. Potem opener 210 kg.

Samo wyjście z tym 210 było nie tyle trudniejsze co inne niż ze 190. Jestem przyzwyczajony, że nogi mają dobrą przyczepność i zawsze na treningach odchodzę dość daleko. Tutaj jednak na podeście był dywan, który w drugim dniu zawodów był już dość mocno sfatygowany, pomarszczony i ślizgał się na podeście. Mi to trochę przeszkadzało, nie czułem się na nim pewnie i robiłem mniejsze kroki niż na treningu, dodatkowo nie robiłem odejścia dokładnie w tył, co w tył i w lewo, przez co nie byłem centralnie przed (lub za) stojakami, a troszkę po lewej. Ale to moje błędy i brak doświadczenia, nie zganiam na nic winy.

210 poszło łatwo, wiec drugie podejście 222,5 kg.
Tak jak poprzednio, na wyjściu mógłbym się czuć pewniej. Ogólnie przysiad wszedł ok, ale uderzyłem w stojaki prawymi talerzami, co widać na nagraniu, to mnie trochę wytrąciło z równowagi, ale wstałem, 3 białe.

Potem 230 kg. Odejście tak jak poprzednie, nie czułem, żeby było dużo cięższe niż 222,5 czy nawet 210, ale źle ułozyłem sztangę i nie leżała stabilnie na plecach. Popełniłem takie błędy, że straciłem na dole napięcie oraz znów uderzyłem w stojaki, trochę mnie obróciło i tutaj nie udało mi się tego wstać, wiec 230 spalone, tym jestem najbardziej zawiedziony, bo skok z 222,5 nie był taki duży jakbym nie był takim ogórem to może by to się inaczej potoczyło xD

Jeśli chodzi o wyciskanie, to specjalnej filozofii nie ma. Rozgrzewki weszły tak jak na siłowni na treningu. Opener 130 kg. Nie do końca zgrałem się ze spoterem i chwilę mi zajęło zanim ustawiłem sztangę w dobrym miejscu po podaniu, pauza dość porządna, ale nie przytrzymała mnie sędzia jakoś specjalnie długo. 3 białe.
Drugie podejście 137,5 kg - poszła łatwiej niż pierwsza, bo było lepsze wyjęcie. 3 białe.
Potem dość dużo dołożyłem, bo kolejne 7,5 kg.
Trzecie podejście 145 - spalone. Zwyczajnie byłem za słaby, sztanga stanęła w połowie ruchu i była idealnie w miejscu xD ATP to chyba na tydzień wyczerpałem w tych partiach XD

Jeśli chodzi o martwy ciąg, to nie miałem żadnych oczekiwań xD U mnie jest on bardzo kapryśny. Raz 200 kg na treningu lata jak szalone, raz nie ledwo je odrywam, więc chciałem tylko przebić 200 i tyle i takie podejście chyba mi służy. Nie stresowałem się nim, bo go nie lubię xD

Z kwestii technicznych, to ten cholerny dywan robił dużą różnicę między ciągami na siłce, a na zawodach. Szczególnie, jeśli ktoś ciągnie sumo, chociaż ja tego sumo nie mam aż tak szerokiego. Pamiętajcie, żeby ustawić nogi troszkę węziej niż normalnie i go rozciągnąć tak, żeby wam się nogi nie rozjechały, bo to nie nogi ślizgają się na dywanie, a dywan na podeście. To może przeszkadzać, jeśli ktoś pierwszy raz na czymś takim ciągnie.

Opener 190 - wszedł bardzo łatwo. 3 białe. (nie ma na nagraniu)
Drugie podejście 205 kg - 3 białe. Również bardzo łatwo.
Trzecie podejśćie 217,5 kg - 3 białe. Też dość łatwo. Myślę, że był zapas z 5-7,5 kg. Ale nie dowiem się tego nigdy xD

Siady i ciągi mnie zaskoczyły xD Jedno negatywnie, drugie pozytywnie.

Ogólnie siad poszedł słabo, ale zrobiłem 2,5 kg PR (w stosunku do gym lifta)
W ciągu zrobiłem 17,5 kg pr w stosunku do gym lifta.
Klata była silniejsza niż jak robiłem pr na siłce, ale zbyt duży skok spowodował, że poszło tylko 137,5 kg. Chociaż bardzo się cieszę, że nie odrywałem dupy na wyciskaniu (przynajmniej w 2 pierwszych) z tym na siłowni często miałem problem. Mam też chyba problem z leg drive, jeśli w głowie sobie ustalę, że dupa musi być w miejscu.

Jeśli chodzi o spoterów, to czułem się bardzo bezpiecznie. To był mój pierwszy raz kiedy mnie spotowało 3 ludzi i nie bardzo wiedziałem jak się zachować, kiedy nie dam rady zrobić siadu, ale nie zajmowało to głowy, robili dobrą robotę.

Mam pewną teorię czemu w siadzie progres bardzo spowolnił (odkąd zmieniłem siłkę), ale to czas pokaże czy uważam słusznie czy nie.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania co do przebiegu zawodów to odpowiem na wszystko.

Jeśli ktoś ma jakieś uwagi, rady to bardzo chętnie przeczytam.

Dziękuję też wszystkim, którzy mi dawali rady przez te 2 lata treningów, nie dałoby się wszystkich tu wymienić. Dobrze jest mieć spojrzenie na różne sprawy z różnych perspektyw.

#mikrokoksy #latajacydywan
DywanTv - Dziś udało mi się wystartować w zawodach w trójboju. Dziękuję @urak666 za p...
  • 81
@picasssss1: Czy ja wiem. Dość przeciętnie. Po siadach + pauza + nie odrywałem dupy. Poszło mniej wiecej normalnie. Ciężko jest zwiększyć wynik w wyciskaniu bez zwiększania masy mięśniowej. Jak dodasz do tego kwarantanne, chwile bez normalnego ćwiczenia itd. no to wychodzi czemu szło tak, jak szło.