Mirki, jak mogę pomóc sroce, która zdaje się ma zwichnięte lub uszkodzone skrzydło?

Ptak kręci się w mojej okolicy, przesiaduje przeważnie za ogrodzeniem parkingu, chyba czuje się tam bezpieczny.

Jedno skrzydło trzyma cały czas w w połowie rozwinięte. Nie lata, ale potrafi szybować gdy już wejdzie na jakąś wyższą wysokość. Porusza się w taki sposób, że cały czas kica; pomaga sobie skrzydłami, żeby wdrapywać się na gałęzie czy właśnie na ogrodzenia.

Dokarmiać,
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

czy istnieje jakaś encyklopedia/biblia kaczeg
fascynują mnie te stworzenia piękne i chciałbym doedukować się z jakiegoś rzetelnego źródła o ich zwyczajach obyczajach psychice socjologii kulturze i życiu codziennym
albo poznać odpowiedzi na pytania takie jak np ile ziaren słonecznika potrzebuje zjeść kaczga żeby się najeść (zainteresowała mn kiedyś ta kwestia ale google nie było zbyt pomocne i znajdowało mi tylko jakieś gunwo nt hodowli ._.)
albo no ogólnie też o innych ptaszkach
Chodtok - czy istnieje jakaś encyklopedia/biblia kaczeg
fascynują mnie te stworzenia ...

źródło: comment_1648227533F08nQR0Ro4Y1LdoMKek3W3

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#psiarze #zwierzaczki #pies #psy

Od jakiegoś czasu pies zaczął miewać dziwne stany - przypominające chwilowy paraliż. Pies się przewraca i po chwili dochodzi do siebie. Lekarz stwierdził że to nie neurologia, a problemy z tchawica lub sercem. I faktycznie tchawica jest tutaj zapadnięta lekko, przez co przy napływie większych emocji co jakiś czas pies kaszle jakby chciał coś odkrztusić. Wtedy niby za mało powietrza
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@neverwalkalone nie powiem Ci jakie są rokowania, ale prawda jest taka, że jak będzie mu cokolwiek bardziej złożonego, to po psie. Mi we wtorek mówili, że nie ma powodów do paniki, w środę już musiałem uśpić psa bo miejsc gdzie można go było diagnozować w Polsce są dwa, a termin na za 3 miesiące, więc i tak by nie dożył. :(
  • Odpowiedz
@neverwalkalone:
Współczuję, najgorsza jest bezradność. Psu, podobnie jak dziecku nie wytłumaczysz czemu jest chore i cierpi.
Musisz się zdać na weta, jeśli nie ma poprawy, to konsultacja u innego. Tak to zwykle wygląda w praktyce.
Powodzenia!
  • Odpowiedz