Wpis z mikrobloga

#psiarze #zwierzaczki #pies #psy

Od jakiegoś czasu pies zaczął miewać dziwne stany - przypominające chwilowy paraliż. Pies się przewraca i po chwili dochodzi do siebie. Lekarz stwierdził że to nie neurologia, a problemy z tchawica lub sercem. I faktycznie tchawica jest tutaj zapadnięta lekko, przez co przy napływie większych emocji co jakiś czas pies kaszle jakby chciał coś odkrztusić. Wtedy niby za mało powietrza dostaje się do płuc i dochodzi do chwilowego niedotlenienia mózgu. We wtorek ma jechać na echo serca.

Poza tym w dobrym stanie wzrok, pies jest bardzo żywy, ruchliwy, ma apetyt - poza tymi stanami ciężko byłoby stwierdzić że coś jest nie tak.

Piszę bo moja mama się mega przejmuje, dla niej to jest członek rodziny, wiele lat z nami i widzę że mocno ją to ma. Pytanie do Mirków czy spotkaliście się z czymś takim? Jakie tutaj są faktycznie rokowania? Szkoda mi tego pieska, chciałbym pomóc ale też nie chciałbym patrzeć jak się męczy coraz bardziej :(
  • 3
  • Odpowiedz
@neverwalkalone nie powiem Ci jakie są rokowania, ale prawda jest taka, że jak będzie mu cokolwiek bardziej złożonego, to po psie. Mi we wtorek mówili, że nie ma powodów do paniki, w środę już musiałem uśpić psa bo miejsc gdzie można go było diagnozować w Polsce są dwa, a termin na za 3 miesiące, więc i tak by nie dożył. :(
  • Odpowiedz
@budzy: ehh współczuję bardzo, to jest zawsze bardzo trudne przeżycie :( dla mnie to też członek rodziny, najlepszy przyjaciel i zastanawiam się co i jak. Co prawda już wiek swój ma i swoje pożył ale i tak człowiekowi szkoda
  • Odpowiedz
@neverwalkalone:
Współczuję, najgorsza jest bezradność. Psu, podobnie jak dziecku nie wytłumaczysz czemu jest chore i cierpi.
Musisz się zdać na weta, jeśli nie ma poprawy, to konsultacja u innego. Tak to zwykle wygląda w praktyce.
Powodzenia!
  • Odpowiedz