Nie żyje 41-letni górnik przysypany przed południem skałami stropowymi w kopalni Bobrek w Bytomiu - poinformowała grupa Węglokoks, do której należy kopalnia. Po ponad dziesięciu godzinach akcji ratownicy wydostali jego ciało z miejsca zawału.

– Dowéj pozór na higjyna, zakrywéj gymba kéj kucosz a ńy dowéj frelkóm kuśików! – SuperHanys po raz pierwszy pojawił się na Górnym Śląsku w czasie upałów w 2017 roku. Teraz powrócił.

W siedzibie śląskiego NFZ ponad 50 osób debatowało o zagrożeniu epidemią z osobą, która tydzień później okazała się zakażona wirusem SARS-Cov-2. W dniu otrzymania wyniku pozytywnego kwarantanną objęci zostali wojewoda, wojewódzka inspektor sanitarna i dyrektor szpitala zakaźnego.

W bytomskiej kopalni Bobrek doszło w poniedziałek do załamania się fragmentu obudowy chodnika i obwału skał stropowych. Poszkodowani zostali trzej górnicy - dwaj zdołali wyjść o własnych siłach, trzeci został przysypany. Mężczyzna żyje, ratownicy mają z nim kontakt.

ZTM w specjalnym komunikacie tłumaczy, że ogranicza kursowanie komunikacji miejskiej nie tylko z uwagi na brak zajęć szkolnych i konieczności dowozu uczniów do placówek oświaty, ale również przez fakt, że "NASI KIEROWCY RÓWNIEŻ SĄ RODZICAMI, którzy chcą pozostać ze swoimi dziećmi w domu".

Megrez przenosi nocną i świąteczną opiekę. Przestaje funkcjonować Zakład Rehabilitacji. Zmiany w tyskim szpitalu są spowodowane zagrożeniem koronawirusem.