• 20
Właśnie wróciłem z rowerowego spierdotripu chłopskiego po okolicznych wsiach. Byłem jedynym samotnym rowerzystą ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Oskarki jeżdżą ze swoimi Julkami albo w towarzystwie innych Oskarkow, stare baby emerytki z innymi emerytkami w grupach. Nawet bociany w gniazdach siedzą minimum we dwójkę.

Tylko przegryw jeździ sam....

#przegryw #przegrywpo30tce #samotnosc
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pomału trzeba szokować żarcie i pójść nyny, bo na rano do roboty. Taki to mój piątkowy wieczór. A najlepsze, że dzisiaj przeglądając moją kolekcje DVD znalazłem Skazani na Shawshank (1994) - wydanie slim z Wyborczej, które było kupione jeszcze za życia moich rodziców. Od czasu kiedy ostatni raz je włączyłem minęło ładnych parę lat i właśnie naszła mnie na ochota na seans. Kiedy myślałem o umieszczeniu w odtwarzaczu tej płyty towarzyszyło mi
CulturalEnrichmentIsNotNice - Pomału trzeba szokować żarcie i pójść nyny, bo na rano ...

źródło: comment_1656093319nAsBLLX5Hgf62UtRRRL1Qx.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W dzieciństwie wujostwo oraz znajomi rodziców twierdzili, że jestem bardzo podobny do matki, lecz im bliżej mi było do 25 urodzin, to tym bardziej zaczynałem upodobniać się do ojca. Dzisiaj jestem jego niemalże wierną kopią, gdyż odziedziczyłem te same wadliwe geny - mam tę samą łysinę i nawet zaczynam mi rosnąć podobny brzuch, zaś nisko wzrost to chyba odziedziczyłem po matce. Pod względem charakteru to zawsze różniliśmy ogromnie. Jeśli chodzi o osiągnięcia życiowe, to daleko mi do niego. Już przekroczyłem wiek, w którym On poślubił moją mamę i kiedy on został ojcem (kiedy ja przyszedłem na podły świat, on miał 36 lat). Był człowiekiem starej daty, wychowanym w głębokim PRL-u, dlatego też patrzył na świat przez "czerwone okulary". Był uparty i nie umiał zrozumieć, że świat nie będzie już taki sam i bynajmniej nie mam tu na myśli przemiany jakie zaszły w Polsce po zmianie ustrojowej. Pod tym względem podziwiałem go, że chciał na swój sposób iść z duchem czasu, na przykład to on miał pierwszego smartfona w rodzinie (kupił go zaraz po tym jak okradli go w komunikacji miejskiej). To czego nie potrafił pojąc, to że nie będę taki sam jak on, nie zdołam założyć rodziny i mieć porządną pracę. Młodzież się zmieniała bardzo szybko, a ja nie nadążałem. Nawet nie pamiętam, czy nie wykazywał jakichś symptomów zdziwienia, a tym bardziej zaniepokojenia, tym że w czasach liceum i krótkiego okresu studiów jego syn nie wychodził w piątkowe wieczory do kumpli na imprezy, nie wydzwaniał do dziewczyny, a zamiast tego słuchał "szarpidrutów" i "wyjców", grał na PlayStation, lub oglądał kino akcji na TVN-ie, czyli po prostu siedział w domu. Zapewne myśli, że jego syn wyrośnie na nieudacznika nawet nie przychodziła mu do głowy. W jego mniemaniu miałem stać się taki jak on, a nawet osiągnąć więcej. Żył starymi ideałami, które ja co prawda jeszcze rozumiałem, ale nie chciałem mieć z nimi nic wspólnego. Prawda była taka, że już od dzieciaka byłem skazany na porażkę. Ja to czułem już od młodości, ale On, ani matka nie potrafili tego dostrzec. Możliwe, że rodzice nie tyle, że nie potrafią, a nie chcą tego dostrzegać i dalej wolą się łudzić, że ich potomstwo mimo swoich wad wyrośnie na ludzi. Tak też się nie stało i po śmierci matki musiał mnie przez pewien utrzymywać (okres neetowania był najhaniebniejszym w moim w życiu). Dopiero z czasem się ogarnąłem i znalazłem jakaś pracę. Lecz kiedy się wydawało, że zaczynam wychodzić na jakąś prostą, a on może być ze mnie dumny, to przyszedł dzień, w którym śmierć zabrała mi ojca. Dzisiaj oczywiście byłem na cmentarzu. Z jednej strony tęsknie za nim, z drugiej zaś mam do niego jakiś żal, że sprowadził mnie na ten głupi świat. Jestem świadom tego, że nigdy sam nie założę rodziny, ale jak patrze co się dzieje na tym świecie, to może nawet i lepiej. Przynajmniej moje dziecko nie będzie miało mi za złe, że musi podobnie cierpieć, albo nawet i gorzej.
Pennywise - Same Old Story

Wystawiasz moją cierpliwość na próbę,

Kiedy mówisz mi jak żyć

Ale nic
CulturalEnrichmentIsNotNice - W dzieciństwie wujostwo oraz znajomi rodziców twierdzil...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@CulturalEnrichmentIsNotNice: W pewnym sensie mam podobnie, rodzice zyja ale widac ze sa zawiedzeni tym jak potoczylo sie moje zycie. Widac w ich oczach wspolczucie i zawod.. Chcieli by juz poznac synowa, bawic wnuki. Tez sie dziwili gdy siedzialem w domu i udawalem chorobe by nie isc na impreze czy sylwestra, bo nie mialem gdzie, a gdybym mial, to czulbym sie jak eskimos na hawajach. Mam 185cm wzrotu, dosyc dobra mape
  • Odpowiedz
kurła sypie się
- kardiolog stwierdził że jak dożyje 50 to będzie cud, serce ocenił mi na 60 lat
- od roweru pewnie prostate #!$%@?ło po za skale
-początki artretyzmu - jak wykręci dużego palca u nogi to ja #!$%@?
-rano wyprostowanie zajmuje mi dobre 5 minut tak plecy #!$%@?ą
-dzisiaj musiało coś strzyknąć w szczęce bo nie mogę gryźć i boli po prawej stronie, nawet nie wiem kiedy
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Ale jestem na siebie #!$%@?. Zrobiłem przeszło 300km aby uświadomić sobie a raczej umocnić się w tym, że #!$%@? fobia społeczna czy tam chorobliwa nieśmiałość (cholera wie co) to przekleństwo. #!$%@?ę, zdechnę sam a że już prawie 4 z przodu to niewiele zostało. Idę do kawiarni książkę przy kawie poczytać. Nie mam własnego życia to przynajmniej będę żyć życiem innych, może wtedy przynajmniej dożyję 4 z przodu...

#przegryw #przegrywpo30tce #samotnosc

---
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mati99954 @swiety1906 @Noxter20 @walkie12
większość stanowisk utrzymania ruchu to praca w święta i niedziele- np. dzięki tym ludziom macie prąd w gniazdku i ciepłą wodę w kranach- i 95% nie zarabia 6-7k
Pielęgniarki na SOR też nie mają takich pieniedzy
Frajerzy, co nie? Masz rację, niech wszyscy to rzuca i pójdą w IT, od razu w kraju żyłoby się lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz