#postmanstories

Pomimo tego, że miałem dzisiaj dużo pracy, dzień mijał spokojnie. Nie wydarzyło się nic co mogło mi popsuć humor, wręcz przeciwnie, spotkało mnie wiele drobnych, miłych gestów ze strony klientów. A to dostałem czekoladę, a to jabłko, a to pani, która nigdy nie zamieniła ze mną słowa ni stąd nie zowąd szczebiota jak skowronek. Co ta wiosna wyczynia z ludźmi wyczynia.

Zmęczony, acz w radosnym nastroju dotarłem do domu, w którym
#stokopert i #postmanstories niezwiązane z listonoszowaniem

Kiedy byłem chłopcem, bardzo chciałem mieć domek na drzewie. Z racji, że mieszkałem w mieście, nie było możliwości takowego zbudować. Co prawda przed moim blokiem rosła okazała jarzębina, ale każda próba przekonania rodziców, aby spełnili moje marzenie, spotykała się z odmową.

Co roku, w wakacje, jeździłem do mojej babci na wieś. Mieszkała ona w pięknym murowanym domu wybudowanym techniką muru pruskiego. Mimo że babcia dawno w
Pobierz Old_Postman - #stokopert i #postmanstories niezwiązane z listonoszowaniem

Kiedy by...
źródło: comment_PqDHIp3mIIGx5BgXa8mzM2ItE1SRlNMe.jpg
#stokopert i #postmanstories

Wielki Piątek.
- Pani T. przekaz mam do pani - powiedziałem, gdy drzwi mieszkania się otworzyły.
- Świetnie, zapraszam do środka.

Wszedłem, podałem przekaz do podpisania, pani T. podpisała we wskazanym miejscu. Odliczyłem kwotę do wypłaty i zacząłem układać banknoty na blacie stołu. Kwota się zgadzała, pani T. wzięła pieniądze do ręki, a ja się pożegnałem i udałem się w stronę wyjścia.

- Poczeka pan chwilę - usłyszałem za
Pobierz Old_Postman - #stokopert i #postmanstories

Wielki Piątek.
- Pani T. przekaz mam d...
źródło: comment_9tN3Kf9bxM5AIqk4ux2kw8Yk9FT2GU6z.jpg
Długie #postmanstories

Dzień bardzo nijaki. Deszcz pada na przemian ze śniegiem. Uszy marzną, dłonie marzną, całe ciało marznie. Pokonuję kolejne kilometry, beznamiętnie wydając przesyłki. Ludzie są wyjątkowo rozmowni, jednak ja na rozmowę nie mam najmniejszej ochoty. Zamknąłem się w schronie zbudowanym z własnych myśli i niechętnie go opuszczam.

Zaglądam do torby aby sprawdzić gdzie muszę teraz iść. Emerytura do pana S. Kieruję się na koniec niedługiej ulicy, wrzucając po drodze listy do
Otworzyłem oczy. Słońce już dawno wstało a jego promienie wypełniły sypialnię. Pierwsze ptaki zaczęły wyśpiewywać swoje melodie. Symfonia poranka.

Kot leżący na moim brzuchy też się obudził. Popatrzył mi prosto w oczy, zamruczał, przeciągnął się leniwie i zeskoczył na podłogę. Wie która już godzina. Zawsze wie. Nieśpiesznie kroczył w stronę kuchni. Zanim wyszedł z sypialni obejrzał się jeszcze sprawdzając czy aby na pewno już wstałem. Zrozumiałem przesłanie. Niechętnie wstałem z łóżka. Lepsze
OldPostman - Otworzyłem oczy. Słońce już dawno wstało a jego promienie wypełniły sypi...
- Old Postman, Powiatowa Komisja Lekarska przyznaje panu kategorię D. - powiedział lekarz, będący jednocześnie przewodniczącym komisji.
- D ? A co to właściwie oznacza - zapytałem zdziwiony i trochę zaskoczony.
- Ta kategoria oznacza, że jest pan niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju. Zostaje pan automatycznie przeniesiony do rezerwy. To wszystko. Może pan iść. Odprowadzę pana do drzwi.
Jak powiedział tak zrobił. Przy drzwiach zatrzymał się, złapał mnie za
#stokopert i #postmanstories

Mireczki z Poznania śmieszkowały, że mam Ci wysłać dywan - bo jest duży, nieporęczny, ciężki ale nie będziesz musiał wkładać go do skrzynki tylko ją nim zastawisz. ;) Ciekawi mnie, na ile to z czym stykasz się w robocie jeszcze Cię dziwi, a na ile już tylko beznamiętnie dokonujesz obserwacji na temat otocznia.


Ostatnią rzeczą jaka mnie naprawdę zadziwiła jest historia udokumentowana na zdjęciu.
Było to kilka lat wstecz.
Pobierz Old_Postman - #stokopert i #postmanstories

 Mireczki z Poznania śmieszkowały, że ma...
źródło: comment_U9LxET8JnIsEkulC57iRHRCjRHm3XEgW.jpg
#postmanstories

Co jakiś czas przypominają mi się inne, niezwiązane z Listonoszowaniem, historie. Coś co piszę do szuflady, coś z moich wspomnień, coś co wydarzyło się w ciągu dnia ale nie było związane z pracą.

I teraz pytanie do osób obserwujących ten tag. Czy macie ochotę poczytać tutaj coś innego czy interesują was tylko historie z Rejonu?

W sumie jest to autorski tag ale chcąc być uczciwym postanowiłem zapytać.
#gorzkiezale

Pozdrowienia z L4. Poszedłem do lekarza bo coś mnie kuło w udzie . Ból podobny do kłucia szpilką. Potrafiło mnie to obudzić w środku nocy tylko po to aby po chwili zniknąć. Do tego trochę męczył mnie kaszel. Decyzja prosta. Idę dowiedzieć się co mi jest.

Siedzę sobie w poczekalni. Kaszlę, słucham opowieści o chorobach innych petentów i czekam na swoją kolej.
- Pan Old Postman zapraszam do gabinetu.

Ochoczo w
@TheMan: Znaczki możesz kupić w większych ilościach na poczcie a poźniej możesz wysyłać listy bez konieczności stania przy okienku tylko wrzucając je do skrzynki nadawczej które są w wielu miejscach. Gdyby ich nie było wówczas z każdym listem i za każdym razem musiałbyś stać w kolejce po to aby go opłacić i uzyskać pieczątkę.
#postmanstories

Historia zawiera elementy, które mogą zostać uznane za drastyczne. Wiem, że może się to dla mnie skończyć moderacją i warnem. Proszę o wyrozumiałość ale muszę to wyrzucić z głowy. Nie chcę aby ktoś poczuł się obrażony dlatego ostrzegam na wstępie.

Tradycyjnie pojawiłem się u pana A. na papierosa. Zapukałem do drzwi jego garażu, poczekałem na ,,Proszę,, i wszedłem. Złapałem za rozkładane, plażowe krzesło i usiadłem na wprost gospodarza. Odpaliłem papierosa, zaproponowałem
Pobierz Old_Postman - #postmanstories 

Historia zawiera elementy, które mogą zostać uznane...
źródło: comment_UzIwyLLDBXl9uYYaSY1L9jnOufJkvy3r.jpg
#postmanstories

Dla wszystkich zastanawiających się co się stało z Kaczką z tego wpisu, niestety, nie mam dobrych wieści.

Rodzina już została zawiadomiona o porwaniu, zgłoszenie na policję poszło, a prywatny detektyw obserwuje dom podejrzanego. Kura natomiast jest pod opieką psychologa i dostaje tyle karmy ile jej kurza dusza zapragnie.

A tak naprawdę... Kaczka się nie znalazła. Mimo usilnych poszukiwań właścicielki nie ma po niej śladu. Podejrzanym został pan H., niestroniący od alkoholu,
#postmanstories

Pukam do drzwi. Otwiera je pan K.
- Zapraszam do środka - odwraca się i wchodzi w głąb swojej kawalerki z kuchnią i łazienką

Przechodzę przez próg i w tej chwili przypominam sobie dlaczego nie lubię dnia kiedy muszę doręczyć panu K. emeryturę. Mieszkanie jest oblepione brudem. W przedpokoju w którym stoję, pod ścianą piętrzą się pogniecione puszki po piwie. Nie raz zastanawiałem się czy znosi on je z okolicy czy
#postmanstories

- Dzień Dobry, emeryturę przyniosłem - poinformowałem panią J. po tym jak otworzyły się drzwi.
- A zapraszam, zapraszam.

Panie J. mieszka na ciekawej, przynajmniej dla mnie, ulicy. Wszystkie domy, które na niej stoją, a jest ich sześć, są zajęte przez emerytów. Takie spokojne miejsce, gdzie psy niemiłosiernie szczekają, zamiast asfaltu jest dziurawa szutrowa droga, a wszyscy sąsiedzi się znają.

Wszedłem do domu wcześniej wspomnianej pani J. Po przejściu małego wiatrołapu
Pobierz Old_Postman - #postmanstories

- Dzień Dobry, emeryturę przyniosłem - poinformowałe...
źródło: comment_vgV8KRvLVKbZ9GHmG5lNencNy8eb3pPB.jpg
#postmanstories

Tydzień był dość długi i męczący. Melancholia lała się strumieniami a stres zżerał od środka. Wracając z rejonu postanowiłem objąć trochę dłuższą drogę, trochę zbaczając z wyznaczonej trasy powrotu, tak aby móc cieszyć się ciepłymi promieniami słońca trochę dłużej. W słuchawce wetkniętej w ucho usłyszałem ,,Zapraszamy do popołudniowej audycji,,. Tak więc, dałem się zaprosić. Wsłuchałem się w głos żeglarza Strzyczkowskiego i stawiałem kolejne zmęczone kroki.

Gdy tak szedłem, puściłem wodzę fantazji.
#postmanstories

Jak co miesiąc o tej porze zmierzałem do domu pani D. Podchodzę do bramki. Naciskam dzwonek. Otwierają się drzwi domu. Córka pani D. macha, że mogę wchodzić. Mijam uwiązanego do budy psa. Ujada przeraźliwie. Dobrze ci tak - myślę sobie, bo to bydle już nie raz przyprawiło mnie o zawał gdy biegło w moją stronę. Wchodzę po niewysokich betonowych schodach. Naciskam klamkę i śmiało wchodzę do środka.
- Ja do pani