Siema Mireczki, chodzę już trochę na siłkę, ćwiczę tam z koksami 2xtydzień i mam jeszcze jogę. Stworzyłam w sobie nawyk aktywności sportowej kilka razy w tygodniu ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Teraz przyszedł czas na jakiś konkretniejszy plan treningowy i skrupulatniej uskutecznianą dietę. Niestety, polecony dietetyk sportowy, jak usłyszał, że będę budować mięśnie na diecie wegańskiej, to się zesrał. Widzę dużo zagranicznych ofert na usługę, której potrzebuję, ale nic
Teraz przyszedł czas na jakiś konkretniejszy plan treningowy i skrupulatniej uskutecznianą dietę. Niestety, polecony dietetyk sportowy, jak usłyszał, że będę budować mięśnie na diecie wegańskiej, to się zesrał. Widzę dużo zagranicznych ofert na usługę, której potrzebuję, ale nic
- regularność chodzenia na siłownię wyrobiona
- dieta rozpisana, powoli sobie wszystko przygotowuję, ale nie napinam się jeszcze, że jem według diety. Wiedziałam, że w majówkę będzie ciężko, więc w połowie miesiąca już będę gotowa zarówno skillowo jak i psychicznie
- trening rozpisany i ćwiczenia rozumiem, będą jeszcze poprawiane pewnie. Obciążenia łap nie są imponujące, ale na przykład łydy
Jak Ci żarcie nie będzie smakować to na dłuższą metę nie będziesz konsekwentna, wiec kombinuj z posiłkami. Poszukaj też sobie jakichś fajnych przepisów na necie i dorzuć je/zastąp te dotychczasowe.