jedną z najbardziej mózgotrzepnych koncepcji o jakich w życiu przeczytałem jest to że dla normików "co słychać?" nie jest tak naprawdę pytaniem "co słychać?" tylko synonimem "cześć"
albo jakoś w pomaturalnej przerwie spotkałem przypadkowo cumpla z podbazy i rzucił mi tekst typu "musimy się kiedyś ustawić" i ja byłem święcie przekonany że odezwie się z konkretami jakimiś i kinda na to czekałem ale się nie doczekałem
wiele lat później wyczytałem na wyp0k
Chodtok - jedną z najbardziej mózgotrzepnych koncepcji o jakich w życiu przeczytałem ...

źródło: IMG_20230601_204819

Pobierz
@Chodtok A powiedz szczerze Amerykaninowi na "how are you?" (najlepiej jeszcze, że np. coś cię boli) to system mu się zawiesi kiedy nie usłyszy "I'm fine". Uwielbiam ich tak trolować. Nawet znalazłem sobie stronkę typu "100 niestandardowych odpowiedzi na how are you" i testuję na nich przy każdej okazji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A co do tego ustawiania się to racja - trochę wkurza. Sam tak powiedziałem
  • Odpowiedz
@Musze_wygrac_zycie: Uzbierać 10 milionów w inwestycjach, żeby nie musieć już kiedyś pracować. Zrobić remont, żeby każde z dzieci miało swój własny pokój. Awansować. Zbudować kilka kilogramów masy mięśniowej przy obniżeniu tkanki tłuszczowej. Znaleźć więcej czasu na gry i znajomych.
  • Odpowiedz
@Musze_wygrac_zycie: Bo nie zmieni. Na bani siada brak kochającej partnerki, z którą można się miziać każdego dnia. Normiki mają rację, że seks to nie wszystko, bo oprócz seksu ważna jest (dodatkowo) jeszcze miłość i okazywanie pozytywnych uczuć przez drugą połówkę. Regularny seks jest jednak równie ważny.
  • Odpowiedz
Wyszłam z przegrywu. Udało mi się pierwszy raz w życiu uprawiać seks dopochwowy w wieku 31 lat. Bez zabezpieczenia i z wytryskiem w środku. Czuję błogość i satysfakcję.

Nie wierzcie normikom co mówią, że to nic nie zmienia, bo zmienia to bardzo wiele, tak jak kiedy byłeś bardzo głodny i w końcu się najadłeś. Czujesz w końcu ulgę, do tego błogość i satysfakcję, ciśnienie schodzi i przestajesz w końcu myśleć tylko o seksie tak jak do tej pory, inne myśli wracają do Twojej głowy tak jak w czasach kiedy jeszcze byłeś młodszy i nie potrzebowałeś seksu, myślałeś więc o innych rzeczach.
Oczywiście nie przeistacza to Twojego życia w raj, ale taki argument na poparcie tego, że seks nie jest istotny to mógł wymyślić tylko normik, który nigdy nie był w życiu seksualnie wyposzczony, nigdy nie był incelem i starą dziewicą/prawiczkiem. Seks jest istotny i masturbacja Was nie zaspokoi.

Pozdrawiam Was
@Musze_wygrac_zycie: po pierwsze nie ma czegoś takiego jak żeński przegryw, co sama udowodniłaś, bo nawet jako upośledzona znalazłaś amatora, który był gotów zrobić Ci dzieciaka, żeby tylko zaruchać. Ceną za ruchańsko mogą być alimenty, które będzie płacił. To on jest przegrywem, a nie Ty.

To po pierwsze. Po drugie, jeśli faktycznie ruchałaś się bez zabezpieczenia, to było to co najmniej głupie. Jak Ty masz zamiar utrzymać i wychować dziecko? Z
  • Odpowiedz
Znacznie bardziej współczuję osobie z Zespołem Downa, choćby miała wspaniałych i bogatych rodziców, niż zdrowej i ładnej z natury osobie z patorodziny, która trafiła do domu dziecka. Ból dupy normików, którzy boją się, że ich piękne, zdrowe ciałka zostaną zmasakrowane przez okoliczności zewnętrzne 3 2 1 start

#normiki #bekaznormikow #przegryw #damskiprzegryw #przegrywpo30tce #damskiprzegrywpo30tce #rozowyprzegryw
#genpill #
Kiedy posłuchałeś się normictwa, że tak naprawdę liczy się gadka a nie wygląd, #!$%@? wygibasy i trzymasz ramę mocniej niż Roman Warszawski
ale nic z tego nie wyszło, przypominasz sobie jak to i tak nie wychodziło 3 lata temu i teraz popadasz w jeszcze większą depresje

do tego prowadzi cope
#blackpill #redpill #normiki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #frajer
harold97 - Kiedy posłuchałeś się normictwa, że tak naprawdę liczy się gadka a nie wyg...

źródło: comment_1595272527r1SaGa7zgM1IE9n6giWyKi

Pobierz
Kobieta gdy ma "depresję"
ma przyjaciółki, orbiterów i chłopaka którzy regularnie dają jej atencje i wyciągają na spotkania
O nie trzeba ją wspierać, to nie jej wina, że nie może wyjść z łóżka cały dzień i nic nie robi, takie osoby należy wspierać, jak będzie pora to i sama zechce to zaprowadzimy ją do psychologa który powie, że to absolutnie nie jej wina,

Facet gdy ma depresje
Zero kontaktów z drugim człowiekiem, jak już to negatywny odbiór i wyśmiewanie go, ewentualnie pani w sklepie powie dzień dobry ale to rzadkość
@harold97 przecież to zależy od podejścia ludzi, z którymi mamy do czynienia. Moja matka i babcia każdemu z depresją by powiedziały weź się w garść czy facet czy baba.
  • Odpowiedz
Infj, infp - przegrywy depresyjne, ból, smutek, depresja. Jak zabierzesz im kanapkę to będą się martwić czy na pewno ci smakowała.
Intj, intp - też przegrywy ale autystyczne, nie rozumieją podstawowych zachowań międzyludzkich i dla każdego są dziwakami
Istj, isfj, estj, esfj - normiki, plankton, szara masa. Nie ma o czym pisać bo nie ma w nich absolutnie nic ciekawego.
Estp, esfp, isfp - dynamiczne oskarki, imprezowicze
Istp - schizoidalni autyści których najbardziej interesuje zarabianie pieniędzy i skręcanie modeli samolotów za pare klocków.
Entj - królowie życia, psychopaci, rodzą się w dopasowanym garniturze
Beka z ludzi, którzy wierzą w znaczenie losowych literek, które zostały im przypisane na podstawie quizu z neta xD Niczym się nie różnią od astrojulek, które za prawdę biorą horoskopy i tarota. Zróbcie sobie lepiej quiz jakim rodzajem pizzy jesteście, może chociaż pomysł na obiad wam wpadnie, a to już jakiś pożytek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Dlaczego nigdy się nie uśmiechasz? Dlaczego ciągle masz taką groźną minę? Czemu jesteś takim gburem? Czemu jesteś taki niemiły? Dlaczego na wszystko reagujesz agresją?
Często słyszę te pytania i jest jedna odpowiedź - bo mnie #!$%@? zniszczono.
To ja byłem tym chłopakiem, gnębionym przez szony wstawiające cytaty o depresji na fejsbuka, to ja byłem tym chłopakiem który robił za kukłę treningową dla szkolnych osiłków, to ja byłem tym chłopakiem, którego nie szanował nikt. Nikt nigdy mnie nie szanował, nawet nauczyciele, nawet rodzice. Dlaczego? Byłem k@rewsko miłym i bezinteresownym dzieckiem - to wystarczyło. Szkolne osiłki wychowane w patologii, uznawały każdy miły gest za oznakę słabości, więc zostałem ich ulubionym workiem treningowym, stłamszono mnie, do tego poziomu, że każdy mógł mi bezkarnie #!$%@?ć, każdy nawet największy lamus, nawet najgłupsza #!$%@?, bo w szkolnej hierarchii byłem na poziomie klasowego zwierzątka. Jak na to wszystko reagowali nauczyciele? "Podajcie sobie ręce, nie obchodzi mnie kto zaczął"? Bynajmniej. Nie reagowali wcale, a wręcz sami brali udział w tym #!$%@? anty-ludzkim procederze. Czasami tak jest, że nauczycieli chcąc wprowadzić trochę luzu podczas lekcji i/lub coś uświadomić klasie na podstawie przykładu, bierze danego ucznia i stawia go w hipotetycznej sytuacji, "Gdyby Mirek był średniowiecznym chłopem. Gdyby Mirek pojechał do Anglii". Normalny nauczyciel, jeśli już koniecznie coś takiego chce zrobić, wybierze ucznia o największym dystansie do siebie, a sama sytuacja będzie ... hmmm normalna. Otóż w mojej szkole nie, jeśli nauczyciel wybrał mnie do jakiegoś przykładu, mogłem być pewien, że będzie to coś zajebiście zawstydzającego, mój faworyt:
"W Szwecji przez 41 lat obowiązywało prawo sterylizacyjne. Gdybyśmy żyli w XX wiecznej Szwecji, ofiarą tego prawa mógłby paść np. OP". Zabawne, nie? W końcu cała klasa się śmiała, więc musiało być zabawne.
Chyba nie muszę wspominać o tym, że nauczyciele byli świadomi jaki mam status w klasie...