Znacznie bardziej współczuję osobie z Zespołem Downa, choćby miała wspaniałych i bogatych rodziców, niż zdrowej i ładnej z natury osobie z patorodziny, która trafiła do domu dziecka. Ból dupy normików, którzy boją się, że ich piękne, zdrowe ciałka zostaną zmasakrowane przez okoliczności zewnętrzne 3 2 1 start
@Musze_wygrac_zycie: choroba mająca wpływ na poziom świadomości. chłodziło mi, ze może być w okolicy ślimka mentalnie i nawet nie rozumie koncepcji zdrowia/choroby genetycznej i nie cierpi, bo rodzice mu wszystko zapewniają i się żyje elegancko.
aby cierpieć w tym wypadku trzeba wiedzieć co się straciło przez bycie chorym
Takie osoby są tylko trochę niepełnosprawne intelektualnie, a nie jak ślimak
to w sumie nie wiedziałem. tylko trochę to znaczy ile? myślałem, że to upośledzenie w stopniu znacznym głównie.
Tego nie trzeba rozumieć żeby czuć się źle i mieć niezaspokojone potrzeby,
potrzeby zależą od rozwoju mentalnego. jak ktoś się zatrzyma w rozwoju w wieku 4-5 latka to ma potrzeby na tym poziomie, a te zaspokoją w pełni rodzice i koledzy z szkoły
to w sumie nie wiedziałem. tylko trochę to znaczy ile? myślałem, że to upośledzenie w stopniu znacznym głównie.
Od lekkiego do umiarkowanego
potrzeby zależą od rozwoju mentalnego. jak ktoś się zatrzyma w rozwoju w wieku 4-5 latka to ma potrzeby na tym poziomie, a te zaspokoją w pełni rodzice i koledzy z szkoły specjalnej. dziecko nie ma potrzeb samorealizacji jak dorośli albo partnera.
aż zajrzę do podręcznika do psychiatrii. Możesz być dumna z siebie, skłoniłaś mnie do weryfikacji mojej ignorancji.
IQ is generally between 20 and 50, but in 15% of indi-viduals it is above 50.
poprosiłbym w tym wypadku o Twoje źródło(jakiś podręcznik bardziej niż strona z internetu. no chyba, zę ta strona to nature/the lancet czy coś na podbnym poziomie). 15% ma IQ powyżej 50 aby zakwalifikować się się
mam 3 wady uwarunkowane biologicznie i z 5 diagnoz psychiatrycznych
I z tego względu masz się za ślimaka, czy za dziecko? Skoro masz wady to wiesz, że nie jesteś jakimś kosmitą z tego powodu, tylko poza swoimi wadami jesteś taki jak wszyscy, więc nie wiem czemu tak postrzegasz chorych.
nie wszyscy chcą się rozmnażać.
nieświadomie chcą wszyscy (dążenie do partnera, seksu itd.), świadomie część
I z tego względu masz się za ślimaka, czy za dziecko?
żadna z posiadanych przypadłości nie ogranicza intelektu, więc nie widzę ku temu powodu. jakbym posiadał rozwój intelektualny dziecka to bym nim był mentalnie. dzieckiem zamkniętym w ciele dorosłego. przerażające w sumie, jak dorosły się zachowuje jak dziecko. duże szkody może wyrządzić.
Skoro masz wady to wiesz, że nie jesteś jakimś kosmitą z tego powodu, tylko poza swoimi wadami jesteś taki jak
nie patrz na to jako uprzedzenie do kogoś chorego. rozwój intelektualny można ocenić, i tylko na tym to bazować. jeżeli on wskazuje na intelekt na poziomie dziecka / potrzeby na poziomie dziecka to.. nie ma powodu aby tej osoby nie uważać za dziecko mentalne - bo ma wszystkie cechy wspólne z dzieckiem.
w sumie nie wiem co na to odpowiedzieć. mam problem z stwierdzeniem tego jednoznacznie. w rozumieniu SDT potrzeb bazowych co wcześniej wymieniłem tak, natomiast w zakresie w którym by mnie satysfakcjonowało spełnienie ich raczej odstaje od średniej nieco.
hyba tam nikt nie pisze, że ma wszystkie cechy dziecka, czy potrzeby seksualne na poziomie dziecka przed okresem dojrzewania, tylko, że IQ jest na poziomie
#normiki #bekaznormikow #przegryw #damskiprzegryw #przegrywpo30tce #damskiprzegrywpo30tce #rozowyprzegryw
#genpill #truecel #natura
Eh normiki
rozważałaś, że taka osoba może się dobrze czuć? tak jak ślimak nie ubolewa nad tym, zę jest ślimakiem
aby cierpieć w tym wypadku trzeba wiedzieć co się straciło przez bycie chorym
Takie osoby są tylko trochę niepełnosprawne intelektualnie, a nie jak ślimak
Tego nie trzeba rozumieć żeby czuć się źle i mieć niezaspokojone potrzeby, a nawet jak rodzice im wszystko zapewniają to dalej są niewolnikami
to w sumie nie wiedziałem. tylko trochę to znaczy ile? myślałem, że to upośledzenie w stopniu znacznym głównie.
potrzeby zależą od rozwoju mentalnego. jak ktoś się zatrzyma w rozwoju w wieku 4-5 latka to ma potrzeby na tym poziomie, a te zaspokoją w pełni rodzice i koledzy z szkoły
Od lekkiego do umiarkowanego
Ale to nie są ślimaki ani dzieci.
aż zajrzę do podręcznika do psychiatrii. Możesz być dumna z siebie, skłoniłaś mnie do weryfikacji mojej ignorancji.
poprosiłbym w tym wypadku o Twoje źródło(jakiś podręcznik bardziej niż strona z internetu. no chyba, zę ta strona to nature/the lancet czy coś na podbnym poziomie). 15% ma IQ powyżej 50 aby zakwalifikować się się
I z tego względu masz się za ślimaka, czy za dziecko?
Skoro masz wady to wiesz, że nie jesteś jakimś kosmitą z tego powodu, tylko poza swoimi wadami jesteś taki jak wszyscy, więc nie wiem czemu tak postrzegasz chorych.
nieświadomie chcą wszyscy (dążenie do partnera, seksu itd.), świadomie część
żadna z posiadanych przypadłości nie ogranicza intelektu, więc nie widzę ku temu powodu. jakbym posiadał rozwój intelektualny dziecka to bym nim był mentalnie. dzieckiem zamkniętym w ciele dorosłego. przerażające w sumie, jak dorosły się zachowuje jak dziecko. duże szkody może wyrządzić.
Chodzi o to, że masz takie potrzeby jak wszyscy.
Chyba tam nikt nie pisze,
w sumie nie wiem co na to odpowiedzieć. mam problem z stwierdzeniem tego jednoznacznie. w rozumieniu SDT potrzeb bazowych co wcześniej wymieniłem tak, natomiast w zakresie w którym by mnie satysfakcjonowało spełnienie ich raczej odstaje od średniej nieco.