Nie spodziewałem się, że kiedyś zjem niedobre chrupki ale udało się.
Obrzydlistwo okropne. Tłuste jakby wciągły wszystko z patelni oraz jeszcze polane tym zimnym tłuszczem który jest w saszetkach do zupek.
I tak duże, że już przy drugim zbiera na wymioty.
#zupkichinskie #niepolecam #vifon #jedzzwykopem
Obrzydlistwo okropne. Tłuste jakby wciągły wszystko z patelni oraz jeszcze polane tym zimnym tłuszczem który jest w saszetkach do zupek.
I tak duże, że już przy drugim zbiera na wymioty.
#zupkichinskie #niepolecam #vifon #jedzzwykopem
TLDR: Dwa razy zostawiałem samochód w warsztacie. Trzy razy po telefonie "wszystko zrobione, można odebrać" okazywało się, że jest jednak problem. Raz nie udało mi się wyjechać z miejsca parkingowego pod warsztatem. Panowie są tak przekonani o swojej nieomylności, że nikt nie przejechał się samochodem po naprawie, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. (ewentualnie nie ma czasu, bo szefostwo kazało brać aut ile tylko plac pomieści). Poza tym wewnętrzny b----l w komunikacji (nie było w zgłoszeniu, kolega nie zapisał, kolega oddzwoni, kolega na urlopie)
Poniżej cała historia jakby kogoś interesowały szczegóły moich przygód z tym warsztatem. Piszę to również jako notatkę dla siebie i moich znajomych jakby ktoś zapytał mnie co było nie tak. Przy okazji chętnie przyjmę wszelkie uwagi bo chcę jeszcze zredagować krótszą wersję na potrzeby recenzji w google. Jak kogoś interesuje tylko moment kulminacyjny to zapraszam do stosownego fragmentu oznaczonego pogrubieniem
LONG
Kierowca o ustabilizowanej sytuacji finansowej pozna sumiennego mechanika do stałego związku
@olewales: Tu nie ma wątpliwości, z tym i ze swoimi tłumaczeniami polecieli w kule. Może już tak taśmowo klepią te samochody, że czasu nie mają. Jak w tych kołchozach typu nastapol czy (dawno temu) feuvert.