tutaj zasadniczej gafy nie popełnił. Oba leki są przepisywane głównie na adhd


@CherenkowP: Co ma do tego ADHD? Przecież mowa jest o leku antydepresyjnym.
e: z tego co pamiętam to sporo leków antydepresyjnych na początku stosowania potrafi pogorszyć sprawę.
@FrostlyMostly głównym zastosowaniem tych obydwóch jest leczenie ADHD, bo działają głównie na noradrenalinę. To że w zdaniu umieszczono adderall obok welboxu wskazuje, że chodzi raczej o to działanie na adhd, bo ten pierwszy jest bardzo rzadko stosowany przeciw depresji.
Neuralink to są dosłownie elastyczne cienkie druciki, które się dosłowni wbija w mózg.
Pytanie, czy da się to zrobić lepiej?

Na przykład, jak głęboko trzeba wbić te druciki, żeby to działało?

Jeśli wystarczy płytko, jeśli w ogóle tak naprawdę wystarczy tylko przyłożyć elektrodę, a jest wbijana, żeby się trzymała, to może lepiej np. "przyklejać"?

Wyobrażam sobie żeby istniała taka siateczka, którą przykłada się do powierzchni mózgu, ona "wrasta"/zrasta się/klei się trwale do
Jeśli wystarczy płytko,


@look997: Prawie całość naszych neuronów jest w warstewce jakichś 2mm na powierzchni mózgu, modulo zawinięcia.

Wyobrażam sobie żeby istniała taka siateczka, którą przykłada się do powierzchni mózgu


@look997: Za daleko do poszczególnych neuronów, tak mógłbyś tylko całe obszary skanować, a nie neurony.

i wtedy te elektrody byłbyby tylko "dociśnięte", żeby weszły w mózg.


@look997: no cały problem jest żeby nie trafić w żadne naczynie włosowate, w
@Yelonek No kawałek czaszki i tak się zdejmuje. Dalej raczej już nie więc.

@abraca: Jeśli za daleko, no to ta opcja z ułatwieniem dociskania zostaje.

Z tym dociskaniem, to miałem na myśli, że ta siateczka by fizycznie naprowadzała w odpowiednie miejsca, i już nie trzeba by celować. A nakładanie siateczki byłoby jedną czynnością, czyli raz się nie pomyli robot, i już jesteśmy w domu.
Tak sobie wyobrażam, że siateczka mogłaby wręcz