@PeterFile: Jeden łeb mi opowiadał, że wśród obecnej gównażerii panuje moda na kampienie od lumpexem jak kiedyś na dropach yeezy, i że potrafili o 3 w nocy przed szkołą w poniedziałek przyjść i czekać i proceder miał się dobrze dopóki nie najechało się saszek z ukrainy, którzy przychodzili ze sprzętem i wypierdzielali ludzi z kolejki, albo umieszczali znajome tatiany do pracy które robiły research i dawały im backdoor i spod lady,
  • Odpowiedz
odnoszę wrażenie że ludziom się wydaje że lumpeks to jakiś wstyd.


@teperkov: Kupowanie w lumpeksach absolutnie nie jest wstydem, nie liczy się jakie kto ma ubranie na sobie a kto takowe nosi po pierwsze. Tutaj raczej problem jest taki, że to kwestia starej mentalności gdzie faktycznie kiedyś trochę wstyd było się przyznać, że kupujesz w lumpie bo kiedyś ludzie kupowali nie dla tego, że było to modne a byli biedni. Większość
  • Odpowiedz
A ta wali tekst, że on był zaradny. Biznesmen. Ornacka, ale kradł auta, a ona: nie był zaradny.


@Sylwiusz89: Oczywiście, że tak hahaha. Oni zawsze wszyscy byli zaradnymi biznesmanami chodzili do kościoła i mówili dzień dobry na klatce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: zależy gdzie mieszkasz i do jakich lumpów masz dostęp. W dużych miastach ceny w lumpach są zaporowe i „biznes” się raczej nie opłaci. Spoko łupy można trafić w takich miastach ~10k. Ale weź pod uwagę że musisz się znać na trendach, markach oraz materiałach żeby kupić coś faktycznie atrakcyjnego.
  • Odpowiedz
@1964
Z moich obserwacji wynika, że to w powiatowych jest masa tych średnich sieciówek w pawilonach i mniejszych, często na wpół martwych galeriach.
To właśnie w wojewódzkich jest chyba rozjazd na ciekawe prawdziwe lumpy i wyjątkowy luksus nowobogacki
W powiecie to można najczęściej zobaczyć udawane łachmany albo udawane premium z sieciówek. To i to w często absurdalnie zawyżonym stosunku ceny do jakości
  • Odpowiedz
@Senior_Mordino: @Schizotypoidal @1964 Nawet zobaczcie jak się zmieniło podejście dawnej gimbazy, dzisiaj 8 klasy podstawówki, czasami młodzi wpadają z telefonami za 4k szukając rzeczy co wypchną szybko na vinted, dorabiając do kieszonkowego. Dodatkowo czasem można znaleźć jakieś marki z dzieciństwa, dzisiaj totalne zapomniane, jak na przykład Fishbone, trafiłem bluzę z tej firmy i stwierdziłem, że to taki powrót do przeszłości, więc kupiłem. A ludzi co potrafią wynaleźć Superstary za 30 złotych
  • Odpowiedz
Ja to od zawsze miałem smykałkę do handlu, bez kitu xD w sumie od dzieciaka w tym siedziałem bo matka miała działaność, a ja zajmowałem się sklepem. W szkole średniej kombinowałem jak mogłem, może nie było to do końca etyczne, ale legalne ( ͡º ͜ʖ͡º) jak wychodziły jakieś promocje na programy czy kody Xbox to siedziałem, klepałem klucze, a potem na allegro. Jak pomysł się kończył to
  • 0
@ZielonaOdnowa no generalnie vinted to już nie ten vinted co kiedyś, to takie drugie allegro, sprzedają daje do US więc jeśli przekroczysz kwotę działalności nierejestrowanej to przypał ( ͡° ʖ̯ ͡°) no ale można pomyśleć
  • Odpowiedz
@Schizotypoidal: Tłumacz tak jej przetłumaczył. Lata temu na angielskim mieliśmy napisać przepis na ulubione danie. Siostry starsze i mądrzejsze pisały, ale kolega nie miał, to skorzystał z tłumacza GOOGLE. Wyszło tak, że nauczycielka wstawiła mu 2-, wyśmiała na całą klasę, czy wiem czym różni się kostka jako wzór, od kostki w ręku? A co do szklanek i kubków nie chciałbym mimo, że da się to wyszorować i tak dalej, pić z
  • Odpowiedz