Mam pytanie mireczki. Jak działały na was... klapsy? Lub w bardziej skrajnych przypadkach - lanie pasem xD? Chciałbym się dowiedzieć czy jestem jedynym na którego działało to wyłącznie deprawująco. Wiele słyszę o zaletach "drobnych" kar cielesnych wobec dzieci, ale muszę powiedzieć, że jeśli zestawię to ze swoim dzieciństwem to wychodzi mi, że mniej lub bardziej dotkliwe, okazyjne klapsy wcale nie sprawiały, że nabierałem respektu dla rodziców. Wręcz przeciwnie - miałem ochotę się
@wow: Jeśli były sytuacje, które rzeczywiście zadziałały na mnie wychowawczo to wiązały się raczej z jawnym okazaniem mi swego rozczarowania moją żenującą postawą. Parę takich pamiętam i faktycznie czegoś mnie one nauczyły. Jakiekolwiek fizyczne kary sugerowały mi natomiast jedno - jeśli jestem silniejszy mogę zrobić słabszemu co tylko mi się podoba.