#anonimowemirkowyznania
#alkoholizm #abstynencja

Cześć Murki pijące i niepijące!

Jestem 30-letnim typem, który pije od kilkunastu lat i w zasadzie "od zawsze" było to picie na pograniczu ryzykownego i szkodliwego. Nigdy się nie stoczyłem i nie przegrałem przez picie życia, ale zawsze byłem świadomy tego jak destrukcyjnie potrafi to na mnie działać. Z tego powodu wielokrotnie robiłem "przerwy" w piciu. Nie mam zamiaru walczyć o "kontrolowane picie" - wiem, że w moim przypadku
Jestem osobą niepijącą nieposiadającą problemu alkoholowego. Nie pracuję w branży podobnej do twojej, ale przez czas który nie piję mam pewne spostrzeżenia. Spożywanie alkoholu jest nieodłączną częścią kultury zachodniej i właśnie z tej przyczyny gdy się "wyłamiesz", będziesz może nie tyle co napiętnowany co ludzie nie będą potrafili tego zrozumieć i w konsekwencji mogą Cię ominąć różne społeczne profity. Nadużywanie alkoholu też nie jest społecznie akceptowane, dlatego potem bywają takie sytuacje, że
MiłosnaKrowa: Pewnie już tego nie przeczytasz, ale i tak muszę napisać.

Na 99% jesteś alkoholikiem, co najwyżej wysoko funkcjonującym. Idź do poradni leczenia uzależnień, skonfrontuj się z tym. Czasem dopiero z perspektywy dłuższej abstynencji i terapii widać, jaki gnój robiłeś z życia sobie i bliskim.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

Przez to, że wczoraj spałem łącznie 12 godzin w nocy nie mogłem zasnąć. Wydaje mi się że najlepiej będzie jeśli w wolne dni także zmusze sie do wstawania o 5 niezależnie od wszystkiego. Przez taka głupotę znowu najpewniej caly roboczy tydzień będę funkcjonować jak robot...

Obudzilem sie o 5, szybkie wc i 30 minut medytacji. Jajecznica bez chleba, bo żadnego nie było (sam chleba nie kupuje, jak cos to podbieram od tate
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

#anonimowemirkowyznania
Różowa ostatnio zasugerowała, że mam problem z alkoholem, ponieważ piję kilka piw w tygodniu (nie piję, by "poczuć" alkohol, lubię po prostu napić się #craftbeer). Innych alkoholi nie piję. Jej reakcja z perspektywy innych osób wydaje się normalna - martwi się po prostu i tyle. Różnica jest taka, że zawsze zwracam na to uwagę - nie piję, kiedy mam obowiązki do załatwienia. Nigdy nie doprowadzam się do wyraźnego stanu "po