1. Piana aktywna (jeśli jest)
2. poczekać aż zadziała
3. mycie ciśnieniowe z szamponem
4. spłukujesz woskiem
5. na szybkości zdemineralizowaną (czy tam nabłyszczacz jak to nazywają na niektórych myjniach)
jak nie ma aktywnej piany, to punkt 2 po punkcie 3
Dalej - docieranie. Stare jednostki go wymagały, teraz producent twierdzi, że nie. Ale czy na pewno?
Na YouTube jest mnóstwo materiałów, gdzie robią wymianę oleju po pierwszym tysiącu i do tego rozpruwają filtr oleju.
No i to właśnie znaczy, że filtr spełnia swoje zadanie. A co jak się zapcha, to powiedział już kolega @Huntley
No racja. Wsiadając w nowe nie chcesz już później jeździć "gruzami".
Ale te koszty nie są też jakieś tragiczne. W ASO należy robić przeglądy gwarancyjne (nie wiem jak u innych, w VAG 30k, żeby utrzymać gwarancję), a olej możesz zmieniać
Jak Ci siwi właściciele Matizów i Favoritek. Myślę, że to już nie ta mentalność. Nowe bierzesz po to, żeby (przynajmniej teoretycznie) było po prostu niezawodne.
Często żeby zyskać trzeba najpierw zainwestować.
Albo oddać państwu w podatku, albo oddać mniej i mieć nowy sprzęt do wożenia sobie
Najgorzej, że w serwisie nie mogą Ci wprost powiedzieć "dożywotnio, ale zalecamy...", a dopiero jak sam przyjedziesz między ichniejszymi interwałami, to po cichu powiedzą, że dobra decyzja
Odnotują, ale jeśli spełnia normę producenta, to jaki ma mieć wpływ na gwarancję?
Jeśli masz dostęp do tańszych części niż to co aso oferuje, to czemu nie przynosić swoich?
Byle homologację miały i nie ma problemu