@cheeseandonion: miałem tak w biurze jak pracowałem, wychodziłem sobie w ciągu dniówki z 3-4 razy na papieroska żeby od kompa odejść. I kilka dni pod rząd trafiło się że co wychodziłem zapalić to akurat kierownik przechodził obok i spytał czy ja coś innego prócz palenia robię ( ͡°͜ʖ͡°)
@cheeseandonion: ja raz w życiu na stażu miałem na odwrót. Nic nie robiliśmy cały dzień i na fajrant powiedziałem do kumpla z którym pracowałem, że może jednak coś porobimy i akurat wpadł szef i nam pogratulował, bo wcześniejsi stażyści nic nie robili ( ͡°͜ʖ͡°)
Przyznałem się jednej osobie, że czuję coś więcej... nie spodziewam się pozytywnej reakcji, ale nie chciałem już w sobie tego kryć. Poszedłem na całość, nie umiem być zwykłym kolegą. Jak potoczy się to źle (zapewne tak), to trudno. Nie #!$%@? się w tańcu, mówcie o swoich uczuciach otwarcie. Nic prawdziwego i tak wtedy stracić nie możecie. Co najwyżej swoje nadzieje i iluzje, ale one i tak w końcu Was #!$%@?ą.
@budep nie życzę ci powodzenia bo to nie ma sensu ale chciałem powiedzieć że za ten mały czyn cie podziwiam bo ja tak bym nie potrafił Trzymaj sie Miras
Maj, maj, maj ach ten maj chciałoby się wręcz śpiewać. Podczas, gdy wszyscy się radują, chodzą na randki i zachwycają piekną pogodą, kontrastem jesteśmy my przegrywy, freaki. Okres ciepłych dni i wakacji to najgorszy okres w moim życiu, patrząc na te wszystkie szczęśliwe pary, dobrze rokujących ludzi i pogodę zdając sobie sprawę, że inni żyją a ja wegetuje pogrążony w smutku, strachu przed jutrem i nawracającymi chęciami wymiocin ilekroć spojrzę przez okno
Czy jak inflacja CPI wyniesie dajmy na to 6%(a już naprawdę niewiele trzeba), to ten tępy naród nie doda kropek i dalej będą tak bez opamiętania brać kredyty hipoteczne?
Co śmieszne ludzie boją się inflacji, więc próbują lokować kapitał, a dokładniej wkład własny w "safe heaven", czyli nieruchomości, pakują się na 30-40 lat, ale nie sprawdzą, że zerowe stopy, wysoka marża kredytu i zwyżkująca inflacja może spowodować podniesienie stóp.
@Djapko: Spokojnie, jak raty wzrosną zbyt mocno to już coś PiS wymyśli żeby tacy jak Ty i ja mogli się złożyć na tych którzy myśleć i liczyć nie lubią albo nie potrafią :( .
#anonimowemirkowyznania Problem z ateizmem jest taki, że koniec końców gdy zmorzy was choroba, cierpienie lub śmierć własna bądź kogoś bliskiego i tak westchniecie cichym bądź głośnym wołaniem do Boga, w którego nie wierzycie. Tłumaczcie to sobie jakimś atawizmem ewolucyjnym czy czymkolwiek innym, ale nie dopuszczacie do siebie myśli, że wiara w Boga lub cokolwiek podobnego to również wytwór naszego umysłu, pewien mechanizm obronny mózgu/umysłu, który powstał w toku ewolucji po to, byśmy
@AnonimoweMirkoWyznania: po twojej wypowiedzi wychodzi na to, że też za bardzo w tego bliżej nieokreślonego boga nie wierzysz, twierdząc, że to głównie wykreowany przez nas mechanizm obronny. Także się zastanów xD
"Rozmiar penisa się nie liczy. Wierz mi, jestem kobietą. Dla nas nie liczy się rozmiar i tylko technika bolcowania. Wiesz hihi, mały też może być wariat! Za duży wręcz boli"
To była długa droga, ale w wieku 30 lat doszedłem z żoną do wniosku że nie chcemy mieć dzieci. Czas tylko dla siebie, życie według własnych potrzeb, spokój, brak wydatków, brak odpowiedzialności. Nie wiem tylko jak dzieciaki zareagują na tą informację