Niedawno odebrane pierwsze moto, pierwszy 1000km pyknął i pomimo słabej pogody wciąż mam ochotę codziennie wyskoczyć sobie chociaż na 40 minutek po mieście. Zakręty z dużą ostrożnością gdy jest 12 stopni, szczególnie jak widzę, że już wilgoć siada. Mało jednak widzę innych motocyklistów.
Poza zakrętami i znakami poziomymi jak bardzo powinienem na siebie uważać? Mam zbyt małe doświadczenie, żeby wiedzieć czy ostrożna jazda jest OK czy to jednak już zbyt zła pogoda,
@Szawagier: mam ABS. Powinienem wspomnieć, że to jest BMW g310r, więc nie za dużo mocy i w miarę lekki. Nie planuję też w deszczu, raczej jak widzę np. 10-12 stopni w ciągu dnia, żeby chociaż na moment się przejechać jeśli nie pada ani nie padało i jezdnia jest sucha
@certuz: jeszcze nie testowałem :) czekam wciąż na zamówione crash pady na ośki. Jak wyjeżdżałem wieczorem 22-23 się przejechać przy 13 stopniach to widać było, że jezdnia świeci, więc ostrożniej. Teraz taka temperatura jest w dzień, więc wieczorem już nie planuję. Raczej planuję w dzień jak będzie właśnie też ok. 13 stopni. W nocy łatwiej tę wilgoć widać choć z drugiej strony w dzień raczej przy takiej temperaturze wilgoć nie siada
Potrzebuję zostawić na parę godzin #motocykle w #poznan w okolicach ronda Rataje. Są gdzieś blisko niego jakieś strzeżone parkingi? Nie chciałbym zostawiać go na ulicy na tak długo. Posnania ma strzeżony? Może tam byłoby lepiej niż na ulicy?
@PodniebnyMurzyn: właśnie nie wiem jak długo jest w miarę bezpiecznie.
Z moich poprzednich postów pewnie pamiętasz - nowoupieczony właściciel G310R, który niedawno odebrał prawko. W 4 dni zrobiłem 480km w okolicy Tuczna i sam Poznań. Wczoraj i dziś 0 :| Ale wieczorem jak wyjadę przy 13 stopniach to jest w pełni akceptowalne. Jak widzę święcącą jezdnię to jeżdżę ostrożniej i jest git. Nie wiem jak zimno musi być, żebym na prawdę
Moto odbieram na dniach :-) Jest gdzieś w Poznaniu dobry asfaltowy plac, jednocześnie niezbyt zatłoczony, żeby poćwiczyć sobie motocyklem jakieś manewry? Choćby taki: https://youtu.be/_O0aEN-fN00?t=772
Mam Tesco koło siebie, ale ma kostkę - jak duża różnica przyczepności jest na suchej kostce w porównaniu do takiego asfaltu?
Powyższy filmik przykładowy. Chciałbym sobie czasem poćwiczyć manewry. Umówmy się, że to co na tym filmiku ma się nijak do banalnego omijania przeszkody na egzaminie na A.
@CzlowiekZaKierownica: @jakby_nie_patrzec Spoko, ale byłem wczoraj na Baraniaka, tam nawet szlabanów nie ma. Asfalt idealny, oświetlenie w nocy wystarczajce. Do moich zabaw mi wystarczy myślę :)
@CzlowiekZaKierownica: byłem wczoraj drugi raz. Jeździło jakieś autko po jednej stronie (nie L-ka), po drugiej minimalnie inne jeździło (z dwoma Murzynami w środku, zrobili łuk, po czym zaparkowali na 15 minut na placu, więc nie wiem co za akcję robili :D). Chyba nikt tego nie pilnuje, może jakby przyjechała L-ka ćwiczyć to by coś powiedzieli, jakby im jeździć pod nosem i stresować kursanta, a placyk naprawdę idealny. Jak ćwiczyłem na prawko
Moto odebrane, chciałem zetrzeć na parkingu trochę kapcie metodą jak MotoJitsu sugerował no i... cóż, jako początkujący jeżdżę w koło, moto przechylone przy 25km/h ile mogę, celowo jeszcze balansując ciałem w przeciwną stronę, żeby go bardziej pochylić i zostaje mi dobry 1cm do krawędzi opony, która widzę, że chyba nie dotyka podłoża?
Czyli co? Więcej odwagi i kłaść moto jeszcze bardziej albo dodąć prędkości? Tak pochylony jeszcze nie
@BratProgramisty: wiesz co, ja nie zakładam, że będę potrzebował całej opony do tego jak jeżdżę normalnie. Pytanie było raczej czy w takim razie na parkingu jeżdżąc sobie z taką prędkością w kółko mogę spokojnie położyć moto jeszcze bardziej bez obaw. Dotrzeć chciałem tylko odrobinę na starcie, żeby potem dalej jeszcze przez 100km jeździć spokojnie.
jw. wcale nie miałem na celu w taki sposób dotrzeć całej opony, jak już to lekko ją zetrzeć, ale zaciekawiło mnie po prostu czy mogę bez obaw bardziej położyć motocykl przy 30km/h i oczekiwać, że skoro jest tam jeszcze 1cm, którego nie przytarłem to znaczy, że spokojnie bardziej mogę kłaść. W tym momencie to już zdążyłem nabić ponad 250km, ale pytanie odnośnie możliwości pochylenia moto tak mocno (przynajmniej przy
Dobra, pobłaźnię tutaj, bo tego nie uczyli. Jak tankujecie motocykl to stawiacie go do pionu czy ma stać na stopce? Wlałem wydawało mi się do pełna po razy pierwszy w życiu dzisiaj i ewidentnie weszło za mało. Raż, że spodziewałem się, że więcej wejdzie, dwa że nie pokazuje, że jest zalany do pełna. Moto przy wlewie ma jakaś taką kratkę niżej, która powoduje, że głębiej nie wsadzę, ale co, mam lać wyżej
Eh, w Poznaniu w salonie nie ma testowego Vitpilena 401 :/ Przejechałem się na 701, ale to półka wyżej, więc nie ma co porównywać. Jechałem też na Duke 390, silnik jest OK, ale nie wiem jak z jakością wykonania.
Ktoś może zna kogoś z Poznania z Vitpilenem lub Svartpilenem 401? Jest to na tyle mało popularny motocykl, że nawet nie wiem jak znaleźć kogoś. Nie widzę sensownego forum Husqvarny. Jakie jest najpopularniejsze
@prostynick: dzień dobry Łukaszu ( ͡°͜ʖ͡°) G310R spoko będzie IMO, patrzyłeś może jeszcze na jakieś Benelli? Co do husqi - to będzie ciężko. Przez cały rok w Poznaniu widziałem jedną :D
@anthoris: dla mnie krótsza trasa to zwykle do 150-200 km. Generalnie ludzie nawet na 125 robią trasy po tysiące kilometrów, ale wtedy wyprzedzanie tira to tylko z górki ( ͡°͜ʖ͡°) natomiast taki Duke czy g310 powinny już pozwolić na komfortowe wyprzedzanie
Prawko zdane, oglądam moto, decyduję co bym chciał itp. i standardowo dużo czytam i słucham różnych opinii, co za słabe, ile to minimum, czy się da na tym jechać przyzwoicie we dwójkę itp., że taka 500cc we dwójkę to lipa, bo to już nie przyspiesza...
I tak mi się przyjechało jak byliśmy w Wietnamie, ktoś organizował wycieczki motocyklowe. Nieznalezieni lokalnie tylko opinie na necie od turystów z zagranicy. Zabierają wszystkich z plecakami,
@prostynick: jak miałbys się kierować tylko opiniami innych to albo byś jeździł na romecie albo litrowej szlifierce ( ͡°͜ʖ͡°) trzeba samemu popróbować bo tylko się sparzysz
W miarę jak powolutku wchodzę w świat moto nachodzą mi do głowy głupie pytania, które zapewne wywołają u niektórych uśmiech politowania:
1. Jak to jest, że z litrowych silników wyciskają 200KM, gdzie normalnie w aucie bez turbo by się nie obyło, a bez turbo było by pewnie z 60KM? 2. Jak to jest, że taki Duke 375cc ma powiedzmy 6s do setki, ale prędkość maksymalną ma taką jak auta, które do setki
@prostynick: silniki motocyklowe osiągają większa moc bo są bardziej wyżyłowane. Moja 600 kręci się do 14k. Ta zależność jest widoczna tez przy spalaniu, moje auto 1.9jtd przy prędkości 120kmh pali 5-6l ale przy tej prędkości silnik pracuje przy niecałych 2000 obrotów. W motocyklu jadąc 120 na 6 biegu mam ok5,5 tysiąca obrotów. Silniki motocyklowe często dysponują stosunkowo małym skokiem względem pojemności właśnie dlatego by szybciej i wyżej mogły się wkręcać.
Jarałem się Duke'iem 390 i pytałem tutaj o opinie i dyskusje czy to jest dobry motocykl na start. Nasłuchałem się dużo krytyki, że po roku będę chciał zmiany, ale póki co celuję jednak w te pojemności (chyba że zdam prawko, pójdę na jazdę testową i stwierdzę, że to jest dramatycznie powolne po przyzwyczajeniu się do MT-07).
Kumpel również robi prawko i podrzucił mi Vitpilen 401 do oceny, bo również szuka takich
Z podobnego przedziału cenowego tylko Honda CB300R zostaje. Wygląda też spoko, ale jest wolniejsza
@prostynick: masz jeszcze w podobnych pieniądzach Yamahe MT-03, Kawasaki Z400 i BMW G310r.
chyba że zdam prawko, pójdę na jazdę testową i stwierdzę, że to jest dramatycznie powolne po przyzwyczajeniu się do MT-07
@prostynick: motocykle o pojemnościach 300-500 nie są dramatycznie powolne, w mieście spokojnie można przepychać się na pierwsze miejsce pod światłami, bo zdecydowaną większość
@prostynick w tej klasie tylko duke, to chyba jedyny motocykl w tej klasie który ma drive by wire, cornering abs i sprzęgło antyhoppingowe. Być może Husqvarna ma to samo. Pod kontem technologicznym chyba nie ma bardziej rozwiniętego motocykla w tej klasie. I do czasu jak nie będziesz chciał jeździć z pasażerem i pełnym okufrowaniem to osiągi tego motocykla są wystarczające w 90% przypadków. Przecież do 100 to się zbiera w jakieś 6s.
Jaki pierwszy motocykl jeśli chodzi o wiek i przebieg?
Do 10 lat czy w przypadku moto, szczególnie pierwszego, może raczej 20? Jak bardzo zwracać uwage na przebieg?
Czy powinienem spróbować skombinować kogoś kto się zna, żeby ze mną podjechał czy nie ma to sensu biorąc pod uwagę cenę tych maszyn, a za darmo przecież nie pojedzie ze mną.
Po takim zakupie obowiązkowo do jakiegoś mechanika, żeby powymieniał jakieś rzeczy standardowe? Jakie?
@prostynick: 1. bierz mechanika. To koszt 100-200zł, a będziesz wiedział na jaką minę włazisz. Ewentualnie mechanik pozwoli Ci się stargować na tyle, że jego koszt Ci się zwróci 2. Jak motocykl 10 letni ma 1000km przebiegu, to wiedz, że coś z nim nie tak :) 3. Ja kupiłem moto z 2004 roku, z 60k przebiegu. U mechanika już sporo musiałem wymienić, no ale... :)
Dostałeś od rodziców pieniądze i chciałbyś to zgłosić do urzędu skarbowego. Jest lipiec. Pieniądze dostałeś od mamy 3 przelewami - po jednym w kwietniu, maju i czerwcu. Ile dokumentów (druków SD-Z2) musisz wysłać do urzędu skarbowego?
Jakie polecacie małe autka do bardzo krótkich dojazdów typu podrzucenie dziecka do szkoły i zostawienie auta, żeby przesiąść się na komunikację miejską? Potrzebuję drugiego auta właśnie do takiego celu. Nie wiem czy iść kompletnie po taniości w jakiegoś szrota - czy to się w ogóle opłaca? Podobnie nie wiem czy szukać czegoś z racjonalnym przebiegiem (typu rocznik 2013 i 120-150tys max) czy w ogóle nie patrzeć na to, skoro to tylko do
Standardowe pytanie zapewne, ale zaryzykuję, bo chciałbym opisać moje wymagania.
Robię prawko na A, B mam od 20 lat. Potrzebuję moto tylko na dojazdy z obrzeży Poznania do centrum do pracy lub po na jakieś wyjście. Dojazd Naramowicka głównie, więc nawet nie ma tam możliwości rozpędzania się. Wiadomo, że zależny od pogody i pory roku, więc na pewno nie częsty. Celuję w moto w stylu KTM Duke 390 - myślałem,
@prostynick ten HJC tp chyba najtanszy kask z DD, z wlokna i z blenda, dlatego przyciaga sporo odbiorcow. Mimo wszystko to budzetowy kask, glosny, malo rozmiarow skorupy. Za jakies 1,1k da sie kupic np. Shoei RYD - kask co najmniej 2 polki wyzej.
Ostatecznie zdecydowałem się na Caberg Drift Evo sugerując się trochę ceną, trochę wyglądem, trochę dopasowaniem. Taki też był dostępny w sklepie stacjonarnym motobanda.pl
Wciąż zdecydowany jestem celować w pojemność 400-500 cm3 - rozumiem, że będzie mi brakowało więcej po jakimś czasie, ale lepiej, żeby mnie to ograniczało, a zmieniać nie sądzę, że będę szybko.
Kupujemy bliźniak w Poznaniu, ale na obrzeżach. Nie jest to kompletnie środek pola, choć wiadomo, że centrum to nie jest. Na około wzdłuż ulicy są domy. Bliźniak będzie na ogrodzonym osiedlu. Deweloper w standardzie nie daje alarmu.
Czy jest sens zakładać alarm? Wydaje mi się, że jeśli chodzi o włamanie w celu rabunkowym to ciężko zostać na takim małym osiedlu niezauważonym, bo pewnie dość szybko sąsiedzi się poznają w
@NapoleonWybuchowiec: można kupić pod Poznaniem. Najtańsze 500k, dużo po 550-600k, ale brak utworzonej drogi, czasem brak oświetlenia, brak chodników, do szkoły dla dzieci daleko, działki małe i oko w oko z sąsiadem na przeciwka. Tam gdzie patrzę w sumie obok też jest brak oświetlenia, drogi, chodnika, a cena to 700k ale działka to 750m, a dom 150 i brak skosów na piętrze. Wybrałem coś innego mimo wszystko, trochę drożej, ale będzie
Poza zakrętami i znakami poziomymi jak bardzo powinienem na siebie uważać? Mam zbyt małe doświadczenie, żeby wiedzieć czy ostrożna jazda jest OK czy to jednak już zbyt zła pogoda,