Tu jest identyczny przykład. Można sobie p-------ć, że jedz zdrowo, ruszaj się, ale ci ludzie po prostu tego nie robią, nie potrafią, nie mają nawyków, nie mają możliwości itd.
USA: otyłości u dzieci? Zaleca się: leki, zabiegi chirurgiczne, dietę, ćwiczenia
Oto nowe wytyczne Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej
z- 289
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Chyba trzeba powolutku to zaakceptować i zacząć się przyzwyczajać do nadchodzącej biedy. Pewnie gdzieś w ~2030-2035 powrócimy do poziomu zamożności z minionego ~2020. Ten powrót też jest wątpliwy, bo wtedy już rozjedzie nas demograficzny wałek, a też nie wiadomo jak wtedy będzie wyglądała kwestia prawna ekoterrorystów (np. certyfikaty CO2 dla każdej osoby, podatki klimatyczne dla każdej osoby, pełno zakazów odnośnie ogrzewania i ocieplania [to co teraz chcą wprowadzić czyli certyfikaty 'ekologiczności' dla domów i oczywiście kary jak dom nie jest wystarczająco 'ekologiczny'] itd.)
Śmieszne jest to, że nam wszystkim się wmawia, że jest lepiej, coraz to lepiej, nigdy nie żyło się tak dobrze itd. - co jest obrzydliwą bzdurą - dobrze już było.
Spieszmy
Z drugiej strony p--------z jakieś bzdury o ekoterrorystach w nawiązaniu do certyfikatów CO2. Certyfikat to narzędzie prawne jak każde
Wychodzisz z założenia, że tym ludziom należy się niska cena energii ze względu na ich niezaradność. Nie dostrzegasz, że innym się należy np.
Albo te samochody... najlepiej dziadkowi zabrać uprawnienia jak już będzie stary i ślepy, a jak on sobie dojedzie do sklepu? Bezpieczeństwofile obrzydliwe.
Albo ceny. No kto to widział, żeby ludzie więcej zarabiali, bo to prowadzi do wzrostu cen usług, a to pauperyzuje emerytów. Nie może tak być.
Ograniczasz się do demagogicznych przykładów odnoszących się do ogólnych problemów życia. Masz problem, że ktoś na wsi nie sprzeda domu i będzie płacił dużo za ogrzewanie. Nie dostrzegasz, że problemem jest w ogóle jakiekolwiek przetrwanie takiej osoby - że ma sobie narąbać drewna, przywieźć węgiel, rozładować go, dokładać, do swojego STAREGO PRYMITYWNEGO PIECA. Czy w tym przypadku termomodernizacja nie jest racjonalnym sposobem na zwiększenie jakości życia takiej osoby? A jeśli go nie stać to co innego zrobisz? Przecież po to są niskooprocentowane kredyty, dofinansowania i inne programy gmin.
Druga sprawa, której nie widzisz. Dla Ciebie jest problemem, że emeryci będą płacić więcej za energię. Przy czym podkreślenia wymaga kwestia co znaczy "więcej"? Więcej niż inni, bardziej ekologiczni, czy więcej niż powinni płacić w ogóle? Dzięki rozwojowi i zmniejszaniu emisji przestawiamy się na bardziej wydajne technologie, co długofalowo przekłada się na zmniejszenie cen. Jeśli korzystalibyśmy ze starych, wysokoemisyjnych technologii, bez inwestowania w postęp, to zużywalibyśmy więcej zasobów, a więc więcej byśmy za nie płacili, w dobie znacznych wahań