Pracuję u jednego z większych regionalnych operatorów (jeden z MiŚOT-ów, tj. Mali i Średni Operatorzy Telekomunikacyjni), więc może pomogę.
1. Nie ma czegoś takiego, jak zapisy umowy objęte tajemnicą w przypadku umów konsumenckich. Brednie. Jeśli masz firmę i to umowa na firmę, to nie wykluczone, ale dla małych firemek szkoda zachodu na jakieś tajemnice handlowe. Z dużymi klientami czy podmiotami obsługującymi różne firmy (wiecie, podwykonawca podwykonawcy ma podwykonawcę czyli nas) to jednak norma, ale niejednokrotnie to też taka tajemnica poliszynela. Nikt nie wie, jakie stawki ma operator X, ale reszta i tak ma podobne, bo to "ceny rynkowe".
Wszystkie regulaminy, cenniki i promocje dla konsumentów powinny być publicznie dostępne, w biurze, na stronie itp. Ofc nie wszyscy się tego trzymają, bo nikt tego nie kontroluje, ale jakby ktoś chciał z zewnątrz takie rzeczy (potencjalny klient), to lepiej cały komplet podesłać, bo nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie ( ͡° ͜ʖ ͡°), a zawsze przecież można mieć nowego klienta. UKE
Jakby to był koleś 30-40 lat, to ok, może mu życie się nie potoczyło przez niego lub nie, niekoniecznie przez wychowanie. Tu mamy młodego gościa wchodzącego w dorosłość, mającego ok. 20 lat. Po jej