Przecież wystarczy dosłać 1 patrol (nie musi być to drogówka) aby zablokował wjazd na felerny odcinek.
Jeden policjant wywala ruch na zjazd a drugi idzie w stronę wypadku i informuje aby zawracać i "gęsiego" kierować się powoli w stronę zjazdu.
Gdy kierowcy dojeżdżają do pierwszego policjanta on już dba aby ruch przebiegał bezpiecznie.
Ale to
Jak tak dalej pójdzie to za chwilę na niektórych stanowiskach braknie mnożnika aby spełnić warunki płacy minimalnej.