Chodzi o to, że #!$%@?ą mnie niemiłosiernie, baba z gówniakiem potrafią drżeć ryj cały dzień, odwalają jakaś patole, później obowiązkowy chór "Kaszojad - azorek", gdzie małemu #!$%@? autyzm wybija liczniki i brzmi to mniej więcej tak:
Pies: hau, hau, hau, hau!
Chwila przerwy
"PAŁA na wysokości" - rozumiecie HEHE P---S PATRZCIE JAKIE ŚMIESZNE
#kanalsportowy