@Kotouak: Mieszkałem na Żoliborzu/Bielenach 10 lat (okolice Marymontu, później Słodowca, na koniec Stare Bielany). Za każdym razem do metra mialem z buta 10 min. Sama okolica jest na pewno spokojna, dużo zieleni, mało patologii, nie spotkała mnie nigdy żadna niebezpieczna sytuacja. Moim zdaniem miejsce to może być świetne dla kogoś kto ma w miarę poukładane życie, super dla rodziny. Natomiast po tych 10 latach przeprowadziłem się na Śródmieście (okolice Arkadii,
@AnonimoweMirkoWyznania: Problemy osób bez dzieci / bez rodziny, które przedstawiłeś na pewno istnieją i są powszechne ale moim zdaniem ludzie OGÓLNIE nie za bardzo potrafią kierować swoim życiem. Kiedy zakładasz rodzinę to kolejne 20 lat życia masz już zaplanonowane, nie będziesz się ciągle zastanawiał co zrobić i jak nadać mu sens. A z tego co widzę, wiele osób ma silne poczucie celu, nie chce żyć z dnia na dzień. Na
Czy jest tutaj jakiś Mirek, który pracuje w firmie farmaceutycznej w Warszawie? Moja siostra skończyła niedawno farmację, szuka w tej chwili pracy i trochę dziwi mnie to, dlaczego tak mało jest ofert innych niż Przedstawiciel Farmaceutyczny/Medyczny (na pracuj.pl są powiedzmy jakieś 1-2 oferty). Czy naprawdę nie ma zapotrzebowania na jakieś inne stanowiska, które pozwalają skorzystać z dużej wiedzy farmaceuty a nie zmuszają go
@teh4esz: @Kargaroth: Panowie - pytanie skierowałem do pracowników firm farmaceutycznych licząc, że przedstawią mi ich pogląd na sprawę. Nie interesuje mnie opinia kogoś zewnątrz, to co Wam (nam) się wydaje może mijać się z prawdą. Co do dużej liczby absolwentów farmacji - nie sądzicie że zdecydowana większość z nich (patrząc po znajomych 80%) ląduje jednak w aptece?
@Shusey: Bzdura. Znam wielu lepszych i gorszych ludzi po farmie i nikt nie jest bezrobotny, wszyscy pracują w zawodzie (najczęściej jak wspomniałem jest to apteka).
@Kargaroth: Jesteś w jakiś sposób związany z branżą farmaceutyczną? Nie atakuję Cię, doceniam że chcesz mi pomóc, ale ja naprawdę już dokładnie przejrzałem Internet. Mam jakieś swoje przemyślenia i chciałbym skonfrontować je z kimś kto pracuje w takiej firmie - tyle.
@jmuhha: Elko. Tak więc okazało się, że komentujący wyżej panowie tak jak przypuszczałem nie mają pojęcia o czym mówią. SIostra pracuje w amerykańskiej firmie farmaceutycznej jako Safety Data Specialist. Wygląda to mniej więcej tak: dostaje ona przykładowo raporty z opisem pacjenta, lekami jakie przyjmowa i przebiegiem hospitalizacji, musi to jakoś opisać, wprowadzić do systemu i stwierdzić czy te leki mogłby doprowadzić do działań niepożądanych. Nie jest to jakaś specjalnie ekscytująca
@AnonimoweMirkoWyznania: > Jeśli jednak nie zaszczepimy odpowiedniej ilości osób to wirus będzie miał pożywkę i możliwość "trenowania" przez co w końcu złamie również barierę ochronną szczepionki.
Mógłbyś coś więcej tutaj napisać? Z tego co rozumiem, szczepionka chroni przed ciężkim przebiegiem choroby, natomiast wciąż mogę mieć jakieś objawy oraz przenosić wirusa na inne osoby. Jak to ma się w kontekście tego 'trenowania', które z tego co piszesz występuje u niezaszczepionych?
Dziś na etatach pracują tylko ci, którzy muszą lub nie mają pieniędzy, by je zainwestować np. w nieruchomości. Z wynajmu mieszkań można w Polsce żyć dostatnio, szczególnie po ostatniej uchwale NSA. Nie trzeba zakładać firmy, płacić wyższych podatków i ZUS-u. A jak wejdzie podatek...
@dymek_: Nawet w takiej Warszawie, fajne nowe mieszkanie trzypokojowe w dobrej (ale nieidealnej) lokalizacji to jakieś 3000 PLN. Od tego dodatkowo właściciel płaci czynsz zazwyczaj 10 PLN/m2, więc już z takiego wynajęcia mamy nieco ponad 2k zysku. Do tego trzeba doliczyć jakieś naprawy, odświeżanie mieszkania co jakiś czas (podłoga/malowanie/...). Między kolejnymi lokatorami może być też jakiś okres przejściowy kiedy mieszkanie generuje tylko straty w postaci czynszu właśnie. Sam przeprowadziłem się
@Zxy44: To jak wypowiada się Mietek jest tak chamskie, że zacząłem się zastanawiać czy to nie jakiś trolling. Wydaje się, że jednak nie - szkoda, straciłem do niego całą sympatię po tym i poprzednich wpisach. Śledzę go na twitterze od dwóch lat, zgadazm się może co trzecią opinią, ale aż przykro patrzeć w jaki sposób on się tam wypowiada, zupełnie jak jakiś anon z wykopu który kończy każde zdanie "XD".
Jeżdżę już 1.5 roku komunikacją miejską po #warszawa, wcześniej jeździłem po 2h dziennie, a od grudnia po 20-40minut
Nie słucham muzyki w drodze do pracy, więc słyszę wszystko o czym gadają ludzie. I ogólnie prawie nic mi nie przeszkadza. Prawie nic...
Poza ludźmi napie**alającym rozmowe swojego życia przez telefon, przez całą drogę. Ja odczuwałbym wstyd, gdyby słyszał mnie cały autobus, jak zapewne większość innych niebieskich, gdyż 95% takich osób, to są
@Qurvinox: A czym się różni rozmowa w tramwaju przez telefon od sytuacji kiedy dwie osoby jadą i rozmawiają? O ile ktoś nie jest za głośno to nie widzę problemu.
@3edcvfr4: Ja myślę, że w kontekście o którym rozmawiamy nie ma to znaczenia - liczy się tylko to, czy zachowujesz się głośno/ordynarnie czy nie. Nie zakładałbym, że jak jedziesz z kimś komunikacją to znaczy, że zaraz się rozstaniecie. Jeżeli już to pewnie częściej jest odwrotnie: z kimś gdzieś jedziesz (zakupy/siłownia/w odwiedziny do znajomych/...). Sam mam tak, że jestem zwykle cały dzień zabiegany i te kilkanaście minut w komunikacji lubie wykorzystać
#nowylad Tak po prostu podniosą drugi próg podatkowy? Gdzie jest haczyk? Nie mam dzieci, nie mam w planach się budować ani kupować mieszkania, wpadam obecnie w drugi próg, "niestety" w nowy próg też wpadnę, ale mimo wszystko te 35k różnicy między progami będzie policzone po normalnej stawce, a tylko nadwyżka ponad 120k będzie opodatkowana dodatkowo. Czegoś nie widzę? Skąd oni wezmą pieniądze na to wszystko? Na razie to wszystkim dają
@xszefo: Pewnie jak skończy wymieniać te wszystkie piękne rzeczy które zrobią to doda, że niestety muszą dorzucić taki i taki podatek (pewnie dla przesiebiorcow, ew. zarabiajacych > 10k brutto).
Prezes Orlenu Daniel Obajtek tłumaczy się z kupna apartamentu w Warszawie. Opozycja podejrzewa, deweloper znacząco zszedł z ceny w zamian za „układ” z państwową spółką. Obajtek wskazuje jednak na inny powód.
@Unik4t: Mieszkałem blisko Fortu Bema i przez kilka lat byłem tam pewnie ze sto razy, o różnej porze dnia i nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, że jest tam głośno. Ludzie chodzą tam na spacery, sporo biegaczy, jest mega spokojnie. Głośno było raz do roku kiedy odbywało się tam Męskie Granie.
Wznowiona sprzedaż książek K. Stanowskiego opowiadających o karierach polskich piłkarzy osiągnęła sukces komercyjny. W ciągu niecałych 3 tyg. tytuły sprzedawane w systemie self-publishingu za pośr własnych kanałów internetowych sprzedały się w liczbie ponad 28,5 tys. za kwotę przekraczającą 2 mln zł
@snorli12: Nie uważasz, że niesamowicie spłyciłeś jego postać? Jest bardzo inteligentny, dał się poznać jako dobry człowiek (akcje charytatywne na twitterze), ma kapitalne pióro (mimo, że pisze coraz rzadziej), super wypada w wielu formatach (Hejt parki, Dziennikarskie zero). Gość bardzo utalentowany ewidentnie, do tego dobrze czuje swój biznes dlatego czego się nie tyka zamienia w złoto (weszlo,radio, sklep, książki, kanał sportowy, klub piłkarski). Jego wypowiedzi można sobie już oceniać dowolnie,
@Trolljegeren @mrk46_23: Tak było. Cała sytuacja jest niesamowicie żenujaca dla mnie. Wiśnia twierdzi, że ma jakieś dowody ale ich nie pokaże. Jakie niezbite dowody może mieć, dostał z twittera IPki z jakich logowali się Kotleszka i te 'fejk' konta (nawet to nie byłoby dowodem żadnym ofc)? Dalej gość sprowadza całą pracę Kotleszki do prowadzenia wspomnianych kont marginalizując jego dorobek w świecie dziennikarskim. Na koniec jeszcze piszę o nieuczciwej konkurencji
@mrk46_23: @Trolljegeren: No i jak zwykle przy tego typu aferach można zobaczyć jak wiele zawistych, nieżyczliwych i często po prostu głupich ludzi mamy wokół. Wystarczyło, że jakiś dziennikarz powiedział, że ktoś z jego branży sam pisze sobie pochlebne komentarze i ludzie nie majać żadnych dowodów wydali wyrok. A ile radości w tym wszystkim, bo patrzcie jaki debil! Bo to NIEMOŻLIWE, że ktoś ma psychofanów, to się nie ma
@Alfred_Borden: Ale o jakich dowodach mówisz? Co było na tych screenach? Nie mówisz na pewno o screenach wpisów gdzie ktoś pisze jakieś komplementy pod adresem Kotleszki bo możesz znależć dla każego innego dziennikarza kilkadziesiąt takich wpisów. I kolejnym dowodem ma być to, że Kotleszka jest znany ale nie dość znany na takiego psychofana?
@Alfred_Borden: Oczywiście, że takie sytuacje MOGĄ istnieć, dlaczego nie? Mieszkałem kilka lat z chłopakiem który robił w PR i słyszałem mase historii ze świata celebrytów z 15. strony Super Expressu których nachodził czy pisał komentarze jakiś stalker. Nie twierdze, że to jest powszechne zjawisko ale mam świadomość ze MOŻE sie zdarzyć i dopóki takich kont 'Kotleszki' nie było kilkadziesiąt to sprawa nie jest dla mnie w ogóle podejrzana.
@Alfred_Borden: Ahh liczyłem jednak na trochę refleksji z Twojej strony i łudziłem się, że spróbujesz wstać ze swojego fotela i spojrzeć na sprawę chociaż przez moment z innej perspektywy.
Zamiast tego linkujesz mi do twittów gdzie mamy screeny może kilkunastów wpisów z kilku kont komentujących Kotleszke. Jeszcze raz zapytam - ile widziałeś tych kont? Jakie wpisy Kotleszka kasował? Jaki sobie zadałeś trud żeby przyjrzeć się sprawie?
@Alfred_Borden: Podsumuję krótko w takim razie: 1) Przeczytałeś kilkanascie wpisów chwalących Adama Kotleszke jaki jest wspaniały na Twitterze/YT/FB 2) Widziałeś że pisały je powiedzmy 3 różne konta (Kamil Graczyk, Marco Gaccio i może ktoś jeszcze, reszta to pojedyncze pojedyncze wpisy różnych osób). Dowodzi, że robił to sam zainteresowany: gdyby robiło to mniej osób jesteś gotów uwierzyć w 'niewinność' Adama, jakby więcej to wtedy jest to robota agencji PR. Sam Kotleszka, jako inteligentny
@global: Abstrahując od konkretnej sytuacji dla mnie w ogóle ciekawym zjawiskiem jest funkcjonowanie takich ludzi jak @Alfred_Borden. Trochę przypomina mi Najmana, który 10 razy pyta Stanowskiego jakby się nazwał skoro nie chce pouderzać w worek i mimo że ten mu odpowiada to i tak nic nie dociera. Tutaj identycznie: próbujemy mu wytłumaczyć że to co on uważa za dowody są naszym zdaniem jedynie poszlkami, które ułożył sobie pod
#nieruchomosci #warszawa
źródło: comment_1632807113jncWuZtjaEhbTKYQKwXUYc.jpg
Pobierz