05. Wymiana skrzyni biegów u Felipe Massy - GP Stanów Zjednoczonych 2012 Wczoraj skończyliśmy na Fernando, to wypadałoby zrobić piękne przejście i od niego zacząć. Więc i lecimy - GP Stanów Zjednoczonych 2012. To był przedostatni wyścig tamtego sezonu, na zupełnie nowym torze w Austin, który - jak to zwykle bywało z torami w tamtych czasach - ledwo był skończony na czas (ba, rok przed wyścigiem Bernie orzekł, że projekt wyścigu w Austin upadł, i będą forsowali GP New Jersey na 2013 - ależ on miał wtedy pomysły, ale to temat na inną opowieść), i w związku z tym że tor był całkiem nowy - całkiem nowy był też asfalt na torze, i miał jeszcze dość kiepską przyczepność. O ile sama główna nitka została nagumowana przy okazji jazd piątkowych i sobotnich, o tyle pola startowe umieszczone przy ścianie alei serwisowej nagumowane już nie były - i groziło ryzyko gorszej przyczepności dla kierowców startujących z tej strony gridu, pojawiły się sugestie jakoby różnica była tak duża, iż kierowcy mogliby tracić nawet po 4 pozycje. Kierowcy mieli różne pomysły na wyrównanie szans - Lewis Hamilton (startujący z P2) nawoływał do oczyszczenia prostej startowej, Massa wprost mówił że może to być największa różnica między stronami gridu jaką kiedykolwiek (do tamtego momentu) widziano, lub że startuje się "jak na mokrym torze". W kwalifikacjach dwóch kierowców Ferrari wywalczyło miejsca 7 (Massa) i 9 (Alonso, jak na prawdziwego pretendenta do mistrzostwa przystało), jednakże przed nimi zakwalifikował się Grosjean (P4) który jeszcze przed kwalifikacjami otrzymał karę obniżenia pozycji startowej o 5 pól, za wymianę skrzyni biegów. Oznaczało to, że Ferrari awansowało o jedno oczko, na P6 i P8 - akurat po brudnej stronie toru.
Na szczęście Ferrari miało na to sposób, i wcale nie było nim "dobre ruszenie z miejsca". Otóż postanowili oni, że Massa również powinien dostać karę 5 pozycji - a dobrym sposobem na to w tamtych czasach była wymiana skrzyni biegów. W ten sposób ich heros, Alonso, zostanie przesunięty na P7 - po czystej stronie toru. A Massa? A kto by się nim przejmował?
Tak sobie ciągle myślę o tej akcji z GP Rosji, i to chyba dobry powód aby skrobnąć jakiś artykuł na temat pomiatania kierowcą numer dwa. Tradycja to niezbyt długa, bo takie chamskie pomiatanie to kwestia ostatnich 25-30 lat, ale już mamy kilka ciekawych przykładów jak to przesrane mieli "ci gorsi" kierowcy w zespole.
W związku z tym, dziś w cyklu #krotkahistoriaof1 przygotowałem ranking TOP 10 najgorszych zachowań zespołu wobec drugiego kierowcy. Zapraszam ( ͡°͜ʖ͡°)
10. Valtteri Bottas - GP Niemiec i GP Rosji 2018 To relatywnie świeży temat, bo Bottas ciągle jest w ekipie Mercedesa, i ciągle jest tam pomiatany. Ale żeby przybliżyć sytuację - sezon 2018 nie był zbyt udany dla Bottasa. Podczas gdy Hamilton walczył o mistrzostwo, w połowie sezonu Bottas zajmował zaledwie piąte miejsce, szarpiąc się z dwoma Red Bullami, bez większych perspektyw na poprawę sytuacji i bez żadnego zwycięstwa. Szansa ta pojawiła się w Niemczech, gdy po wypadnięciu z toru Sebastiana Vettela Bottas objął prowadzenie (zaledwie trzy zakręty wcześniej wyprzedzając Kimiego Raikkonena). Szybki wyjazd SC skłonił ekipę Mercedesa do ściągnięcia Bottasa do boksów po świeże ultrasofty. Do końca wyścigu było 15 okrążeń i decyzja ta wydawała się nawet mieć sporo sensu - po wyjeździe z boksów Bottas lądował na P3 (przewaga była na tyle duża, że bez problemu wyjeżdżaliby przed Verstappenem), tuż za plecami Hamiltona i Raikkonena, mając znacznie lepsze opony. Nie wiedzieć czemu, Raikkonen początkowo nie zjechał, a zrobił to dopiero okrążenie później - ot taka Grande Strategia, wydaje mi się że chcieli mieć pewność że
@fordern: będzie coś w 2 części o Kimim w Lotusie w drugiej połowie 2013? Słynne Kimi get out of fucking way, team order z GP Indii, kiedy to zespół poprosił w taki sposób Kimiego aby przepuścił Grosjeana. GP Korei gdy cały zespół był zawiedziony jak Kimi zdobył P2 kosztem Romaina. Albo GP Abu Dhabi gdy wręcz się cieszyli jak Kimi odpadł.
@Referentdsniezgodnosci: udało mu się bo po pierwsze nikt nie spodziewał się że Kimi po 2 letniej przerwie będzie wstanie prawie co wyścig stawać na podium. Po drugie sam Lotus nie wiedział że będą mieli taki dobry samochód, bardziej liczyli na powtórkę z 2011 czyli walka w środku stawki o małe punkty, a prawie otarli się o mistrzostwo.
Potrzebowali wielkiego nazwiska i myśleli że zrobią to tanim kosztem
@smutny_kojot: Prędzej jak jakaś Agama, bo nadyma się jakby był w #!$%@? groźny i walczył co najmniej o pudło, a ciałko ma malutkie niczym jaszczurka ( ͡°͜ʖ͡°)
O ja głupi chciałem się zapisać do siłowni, coby sobie przykabanić i zaimponować miejscowym Karynom muskulaturą, i się wybrałem do renomowanego fitness klubu. Nie zdawałem sobie sprawy co mnie tam może czekać, ale po kolei.
Początkowo spoko luz, zwłaszcza, że darmowa wejściówka na próbę (można sobie zarezerwować na PESEL, na ich stronie i masz dzień otwarty w zasadzie). Pracownicy widzą, że potencjalny klient to mili i pomocni, pokazują jak co obsługiwać żeby sobie nie zrobić kuku, zachwalają saunę, opowiadają, że wypasiona solara za symboliczną złotówę, no i trenerzy do dyspozycji.
Trochę się pomachało żelastwem, popróbowało maszynki, to z ciekawości spytałem jak to wyglada ten personal trainer. Okazuje się, że płatny dodatkowo sporo, ale za jakość trzeba płacić, a oni mają najlepszych trenerów w mieście. A zresztą dzisiaj gratis mogę się przekonać i zawołali go. Tą górę mięcha. "Panie Sławku, pan chce się dowiedzieć jak tam u nas z prywatnym treningiem" Usłyszałem głośne "FAAAAAAAAAAAAAAAAAK!" i dźwięk upuszczanych hantli. Podbiegł do nas światowej sławy strongmen Sławomir Toczek.
Blokowanie kogoś wszędzie gdzie się da xD Skąd ja to znam... I pomyśleć że tak się zachowują dorośli ludzie ¯_(ツ)_/¯
@lolingPL: ale to dokładnie powinni robić dorośli ludzie jeśli nie chcą z kimś kontaktu czy to hejter czy była z którą nie chcesz gdać - do tego służy przycisk "zablokuj"
U nas w mazowieckim to jest taki przepych, że włączają wifi i podchodzi konduktor i mówi Ci "przepraszam, czy mógłby Pan pobrać jakiś duży plik? mamy przesyt internetu i nie mamy co z nim zrobić, a przecież łódzkiemu nie damy"
I jak maszynista jedzie to mówi "uwaga, dziura na torach" czeka chwilę i mówi: "żartowałem iks de, to nie łódzkie" Cały pociąg sie wtedy śmieje i klaszcze, a po chwili jest impreza.
W czasach II wojny światowej Abraham Wald analizował uszkodzenia alianckich bombowców po to by wskazać gdzie umieścić dodatkowe opancerzenie tak by zwiększyć ich przeżywalność. Wojsko przeanalizowało uszkodzenia setek bombowców wracających z misji. Zauważyli, że najwięcej uszkodzeń jest na skrzydłach, ogonie i w środkowej części kadłuba i te obszary chcieli dopancerzyć. Wald natomiast twierdził, że paradoksalnie opancerzyć trzeba te elementy, które miały najmniej uszkodzeń. Dlaczego? Ponieważ te samoloty, które miały uszkodzenia
@DiggerMeat: Kiedyś strollowałem kumpla w pracbazie, że jak kupuje ser z dziurami to musi uważać, bo Pani w sklepie na wagę kładzie całość, więc za dziury płaci extra. Ale się wqurwił, bo jak stwierdził "nie wiedział". Drugi raz się wqurwił 5 min później, jak się zorientował na co się wqurwił :)
#kiepscy #swiatwedlugkiepskich #cytatywielkichludzi #heheszki
źródło: comment_1628019076UbCW4Ave3XkwzaEZ1RjwpH.jpg
Pobierz