Nie podoba mi się życie...
Zaczyna mnie co raz bardziej w------ć...
Ogólnie wszystko zaczyna mnie już w------ć...
Siedziałbym tylko cały czas we własnym pokoju, bo tam tylko czuję spokój ducha... A jak tylko wychodzę z mieszkania to czuję, jak moje nastawienie do wszystkiego zmienia się o 180 stopni...
Czasem to już też a-----l nie pomaga, który staram się zaprzestawać spożywać...
Nawet gadanie do siebie: "Zmień nastawienie, zmień podejście do wielu rzeczy", też mnie już w-----a...
Zaczyna mnie co raz bardziej w------ć...
Ogólnie wszystko zaczyna mnie już w------ć...
Siedziałbym tylko cały czas we własnym pokoju, bo tam tylko czuję spokój ducha... A jak tylko wychodzę z mieszkania to czuję, jak moje nastawienie do wszystkiego zmienia się o 180 stopni...
Czasem to już też a-----l nie pomaga, który staram się zaprzestawać spożywać...
Nawet gadanie do siebie: "Zmień nastawienie, zmień podejście do wielu rzeczy", też mnie już w-----a...
ehhh... czuje wypalenie i to takie że ja p-dole.
Mam te 30 lat, jestem na rynku pracy od blisko 10 lat. Po techbazie poszedłem do pracy (zaczalem studia, ale wydzial politechniki stwierdził że im się to nie opłaca i po semestrze rozwiązał rocznik), młody, niedoświadczony, chcący sam naprawić świat. I tak od popychadła piąłem się w strukturze i hierarchii. Skończyłem studia zaoczne, zmieniłem stanowisko, cały czas będąc realistą, jednak z przebłyskami tego że sam świata nie zbawię, ale sumienną pracą jestem w stanie dojść gdzieś wyżej. I tak inwestowałem w siebie.
To