@malleonamalo: Tak wygląda 90% „artykułów” na tego typu stronach. Pustosłowie, ale kliknięcia się zgadzają. Na egzaminie autor miałby zero punktów za realizację tematu wypowiedzi.
Widzę że wpisy na temat dark marketów cieszą się sporą popularnością, jednak ludzie niezbyt chętnie chcą to komentować i mam wrażenie że trochę się boją poruszać tych tematów. Wyjaśnię więc kilka mylnych założeń dotyczących dark marketów, które są dość powszechne.
- Korzystanie z TORa jest całkowicie legalne, nie jest to nic zabronionego. - Przeglądanie stron dark marketów również jest jak najbardziej legalne. Nielegalne jest oczywiście dokonywanie na nich zakupów, oraz sprzedaży nielegalnych produktów. Ja sam często odwiedzałem dark markety z czystej ciekawości co tam jest oferowane.
@Tuff: @gg_jap: Nie wszystkie mogą zrobić exit scam. Prawie wszystkie markety oferują opcję escrow, jednak polega ona na tym że kupiec wpłaca BTC na adresy kontrolowane przez market i kiedy dostaje przesyłkę, wszystko jest ok. market przekazuje klucz do adresu z BTC vendorowi. W ten sposób market kontroluje BTC, które są deponowane podczas transakcji. Od jakiegos czasu włąśnie ze względu na exit scamy użytkownicy i vendorzy używaja marketó
Niedawno przyszedł do naszej apteki taki fajny chłopak, z 16 czy 17 lat miał. Zanim się odezwał, już wiedziałem po do przyszedł. Nachylił się do mnie, prawie przytulił się do szybki, położył na blacie pięć dyszek i szepce: - P...poproszę paczkę p...p...rezerwatyw Ja na to uśmiechnąłem się konspiracyjnie, puszczam oczko i odszeptuję: - Hehe, co tam młody, s--s będziesz uprawiał? P---s do waginy w te i nazad, co nie? I krzyczę na całą kolejkę: - HEJ LUDZIE, ten chłopak kupuje P----------Y! Będzie uprawiać S--S!
@wielad: Ale p--------z typie. Dynamiczniak w c--j a pewnie (nie życzę) pierwszy większy zakręt w życiu i zrobisz pod siebie. Wiesz, że deprecha to np brak sensu życia, brak motywacji, celu i łapie to już dzieciaki w szkole. Mało się o tym mówi.
a druga sprawa to jakim trzeba być matołem żeby iść tam z dzieckiem
@paperipapo: skąd wiesz, że to zdjęcie jest z samego marszu? może Policja maszerowała na miejsce a akurat koleś z rowerem i dzieckiem przechodził obok? właśnie dorobiłeś sobie narrację to jednego zdjęcia, po czym tą narrację skrytykowałeś brawo ty
Jak rozmawiacie sami ze sobą? Jakie macie nastawienie do samego siebie?
To wbrew pozorom jedne z kluczowych pytań, jakie powinniście sobie zadać. W końcu sami z sobą spędzacie najwięcej czasu. Brzmi dziwnie? Zauważcie, że często sami siebie obserwujecie, obserwujecie swoje myśli, swoje zachowania i jakby się głębiej zastanowić, to doszlibyśmy do wniosku, że faktycznie sobą jesteśmy tylko po części. Do tego tematu kiedyś wrócimy.
Skoro jednak swoje myśli możemy obserwować niczym obserwator z zewnątrz i mamy tego swojego “wewnętrznego osobnika”, to może warto zadbać o relację z nim? Istotnie warto. Całe to zjawisko, które teraz opisuję, w psychologii nazywane jest dialogiem wewnętrznym. Przybiera on najróżniejsze formy, podobnie jak w relacjach międzyludzkich: możemy sami dla siebie być przyjaciółmi, możemy sami sobie dokopywać w trudnych chwilach, możemy sami z sobą szukać rozwiązania jakiegoś problemu, możemy sami sobie dodawać otuchy lub pocieszać się w trudnych chwilach. Jak zapewne się domyślacie, jesteśmy z tym kolegą w bardzo bliskiej relacji - choćby tylko z przyzwyczajenia. Uznajemy go jednak za integralną część siebie, przeto nie mówimy o nim jak o kimś innym. Potraktujmy go jednak jak kolegę. Czego byśmy wtedy oczekiwali? Zapewne ciepła, wsparcia, dodawania nam otuchy, brania pod uwagę naszych spraw i potrzeb, wiary w nas, obiektywnej oceny i wielu innych tego typu postaw, których oczekiwalibyśmy od najlepszego przyjaciela.
@Odmien_Byc: ja sama ze sobą prowadzę dyskusje w podobny sposób jak z innymi ludźmi, szukam argumentów na poparcie jakieś tezy i na obalenie jej, po czym analizuję je i często wychodzi mi, że argumenty "obu stron" się równoważą. Czasem jak coś odwalę głupiego to zwracam się też do siebie z takim hmm "matczynym politowaniem" w stylu oj ty głuptasie, taką stara a ciągle pstro w głowie... Jak mnie męczy coś