Znajoma parka jechała na wakacje. Wylot z Wrocławia, oni ze Szczecina. No to myk w pociąg i jadą. Dojechali do Poznania i... pociąg kaput, "dalej nie pojedziemy psze państwa, smuteczek". Przewoźnik nie zapewnił zastępczego transportu więc zaczęli kombinować by jakoś na ten samolot zdążyć. Autobusów czy innych pociągów niet, Blablacar się nie udał. Zdesperowani podeszli do pierwszego z brzegu taksówkarza i spytali czy... zawiezie ich do Wrocławia. Z Poznania.
Jako, że nie mieli za bardzo wyjścia, a taksówkarz się zgodził - pojechali. Na samolot zdążyli, taksometr wykazał do zapłaty... 1300zł. Ale! Kierowca skasował jedynie... 300zł. Za kurs Poznań-Wrocław.
Złożyli
#hearthstone #heheszki
źródło: comment_Xdr7xJ8Gn9rGsJYZp6IggZJnP3PI3Rxv.jpg
Pobierzźródło: comment_PALJBdxVRrS95FNL7zwf7buwSjfe3jyS.jpg
Pobierz