Dzisiaj odebraliśmy ze schroniska starego, styranego przez życie kocura, który tak naprawdę jest typem misiaczka przytulaczka. Tylko wygląda jakby się n---------ł z każdym na dzielni.
Nie jest to kot, którego planowaliśmy zaadoptować. Mieliśmy upatrzoną bardzo zabiedzoną kotkę bez ucha, wychudzoną, wyglądająca jak siedem nieszczęść. Bardzo mi na niej zależało i pewnie z rok będę odchorowywać ją, ale












































@co-to-ma-byc: niestety stado tłuków i tak nie zrozumie ( ͡° ʖ̯ ͡°)