Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił.
Mam wrażenie, że w momencie kiedy marsz został ogłoszony, to przestało chodzić o mnie czy o prawa reprodukcyjne kobiet, a najważniejsza stała się przepychanka z PiS-em - pani Joanna z Krakowa, której pierwotnie zadedykowano Marsz Miliona Serc. Ostatecznie nikt jej na demonstrację nie zaprosił.
z- 108
- #
- #
- #