Cześć
Chcę się z Wami podzielić moim odkryciem dziesięciolecia, które powstało w polskim Internecie. Chodzi o oddolny ruch internautów skierowany przeciwko wszechobecnym clickbaitom. Ruch ten powołała pierwsza antyclickbaitowa strona w Polsce (z tego co się rozeznałem, faktycznie są pierwsi)
Link: https://www.facebook.com/profile.php?id=100087359079161
Czym się zajmują? Demaskują clickbait w mediach głównego nurtu jak i mniejszych, pobocznych stron i portali. Codziennie udostępniają i demaskują nowe clickbaity oraz zwiększają świadomość internautów nt metod internetowej manipulacji. Wydaje mi się, że mogą mocno namieszać i naprawić wszechobecny clickbaitowy syf.
Jak im idzie? Całkiem nieźle. Znalazłem ich, gdy mieli 2000 followersów. To było 3 tygodnie temu. Dzisiaj mają ponad 8000 i idą dalej. Ludzie dołączają, uczą się rozpoznawać clickbait i wspólnymi siłami walczą z nim na FB.
Jeżeli kiedykolwiek mieliście dość oszustwa clickbaitowego, stosowanego jak widać zarówno przez tych dużych jak i małych - warto o nich się dowiedzieć, zapoznać i polajkować. Szczerze, to chyba jeden z tych profili na FB, którego tak bardzo wszystkim brakowało.
Tu jeszcze link do ich pierwszego posta, w którym tłumaczą po co są i jaki jest ich profil działania. Coś w stylu manifestu działalności: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid045YR3o8kiRLoLZDFfeKJYVC5DKSTiSVrSQWErEmiBry74bjtFPpMetZHQry1VmjCl&id=100087359079161
Przykłady ich działalności? Proszę bardzo:
Komentarze (101)
najlepsze
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Prawo_nag%C5%82%C3%B3wk%C3%B3w_Betteridge%E2%80%99a
Pracowałem kiedyś w jednym dużym portalu.
Dziennikarze nie są rozliczani z merytoryki, tylko z liczby kliknięć i poziomu zaangażowania. Pewnie jakaś gwiazda, może sobie pozwolić na normalne tytuły, bo jej felieton czy dziennikarstwo śledcze pójdzie w viral i się obroni, ale średniacy klepią na masę dzieła gorsze niż w liceum, żeby bigdata, ai czy co tam teraz modne dobrze ich oceniło.
Fun fact: dziennikarz dodając artykuł ustawiał trzy
nawet na szanowanym niebezpiecznik.pl tak robią, dodają dwa/trzy tytuły i pokazuje ci się jeden losowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przykład: "Premier spotka się z prezydentem", "John Smith otrzymał pokojową nagrodę nobla", "Jan Nowak przechodzi do Legii Warszawa". Dzisiaj wygląda to tak: "Jest decyzja premiera w sprawie spotkania z prezydentem!" (jaka? negatywna czy pozytywna? kliknij); "Wiemy, kto otrzymał pokojową nagrodę nobla!"
Osobiście wróciłem do RSS i jest to wspalanie uczucie. Dodajesz tylko te źródła ktore chcesz.
Nienawidzę dzisiejszego dziennikarstwa i portali, zwykłe k---y
Żeby dostać bordo wystarczy jedno dobre znalezisko albo kilka gorszych.
Prędzej to są autorskie biaukove boty, które lecą hurtem, aby był ruch na wykopie.
To pokłosie walki z tym gównem (lista znaleziona w internecie, do w klejenia w plik hosts w celu blokady skryptu):
127.0.0.1 hit.gemius.pl
127.0.0.1 gemius.pl
127.0.0.1 arbo.hit.gemius.pl
127.0.0.1 hit.gemius.pl
Wykop XHR Blocker:
https://greasyfork.org/en/scripts/486722-wykop-xhr-blocker
Wykop wysyła zapytania m.in do takich serwererów
@ChamAleZaToLeniwy: wg tych gównostronek, prawie wszystko jest "szokujące".
A tak swoją drogą, kiedyś zainstalowałem Blokadę na telefonie i po jakimś czasie zorientowałem się jak to skutecznie wycina reklamy w aplikacjach. Takie Jakdojadę np. zero reklam, czasem Blokada się nie odpali po restarcie telefonu i wiem o tym właśnie, jak sprawdzam dojazd i napieprzają we mnie reklamy na pełen reklam.
ale nie jako fanpage bo skoro ktos juz wchodzi na taki fanpage to pewnie zna mechanizm i gardzi tym
pewnie czesc emerytow sie dowie bo wnuczek podeslal - ale skoro beda klikac dalej ...bo co maja do roboty to tego nie zmienia
tutaj trzeba zrobic dodatek do przegladarki cos w stylu komentarzy od uzytkownikow X i tyle
Ok, a teraz niby muszę? Nie wydaje mi się.
Idea jest totalnie z tyłka, bo cały proces sprowadza się do tego, że obserwuje się kolejny profil, który podrzuca i pośrednio promuje clickbajtowe treści, tyle że ze streszczeniem.
Treści, z których 90% by mnie normalnie ominęło. Kolejne zbędne angażowanie użytkownika.