@Sakad: dzieciocentryzm rozumiany jako pewne uwrażliwienie na tego małego człowieka nie jest czymś złym. Mam wrażenie że największa zmiana zaszła na polu szacunku i upodmiotowienia. Kiedyś ten mały człowiek to był z założenia "gnój" który miał prawo być cicho, musiał za to bezwzględnie słuchać i szanować starszych. To prowadziło niejednokrotnie do ogromnych nadużyć ze strony dorosłych a także traum tych dzieci gdy już dorosły. Dawniej się mówiło głównie o obowiązkach
@haabero: oczywiście że dzietnośc nie ma nic wspólnego z warunkami ekonomicznymi. NIGDY w historii ludzkości zwiększenie zarobków ani poprawa dostępności mieszkań nie poprawiła dzietności.
To jest jakiś dziwny błąd poznawczy. Ludzie sobie myślą "nie mam dzieci bo nie mam warunków, ale jakbym miał to bym kindermachen aż furczy". No ale dane makro są nieubłagane. Większy dostatek nie zwiększa urodzeń. Nigdy i nigdzie
ale w sumie to trochę nie rozumiem XD skoro od tylu lat to sie dzieje i już się tego nie odkręci, no będzie kusić a lud czekać XDDD to dlaczego miasto nie zrobi z tego nowej tradycji/atrakcji turystycznej i skoro tak jest, to zorganizuje coroczne palenie kozy w ramach świąt i tak reklamuje miasteczko XD
Bez sensu, to jak granie w gry na najłatwiejszym poziomie i na kodach. Tak
Czy ktoś z mieszkańców Berlina jest w stanie polecić jakiś konkretny jarmark, który może w jakiś sposób wyróżnia się na tle innych (samym jarmarkiem i lokalizacją)? Trochę ich jak zwykle mają. xD
Raczej biorę pod uwagę te na obrzeżach bo do centrum autem to mi się nie chce wjeżdżać (chyba że jakieś P+R ogarnę). Myślałem nad tym w Spandau bo wydaje się fajna lokalizacja prawie nad rzeczką. #berlin #niemcy
@Janusz_Rekina: przecież trafił na tym nagraniu, Co byś chciał widzieć? Jak ktoś wpierydala się w kłopoty przez durne parkowanie? Sam byś pewnie miał bekę z Sebka że się kretyńsko podłożył
Mam wrażenie że największa zmiana zaszła na polu szacunku i upodmiotowienia. Kiedyś ten mały człowiek to był z założenia "gnój" który miał prawo być cicho, musiał za to bezwzględnie słuchać i szanować starszych. To prowadziło niejednokrotnie do ogromnych nadużyć ze strony dorosłych a także traum tych dzieci gdy już dorosły.
Dawniej się mówiło głównie o obowiązkach
NIGDY w historii ludzkości zwiększenie zarobków ani poprawa dostępności mieszkań nie poprawiła dzietności.
To jest jakiś dziwny błąd poznawczy. Ludzie sobie myślą "nie mam dzieci bo nie mam warunków, ale jakbym miał to bym kindermachen aż furczy".
No ale dane makro są nieubłagane.
Większy dostatek nie zwiększa urodzeń. Nigdy i nigdzie