hej #szoa
planuje spędzić listopad-luty w Hiszpanii, do wyboru mam albo okolice Alicante/Calpe albo Andaluzja. Zastanawiam się co lepsze? Infrastruktura kolarska pewnie lepsza w #calpe #alicante ale zastanwiam się czy nie będzie przyjemniej i trochę cieplej w okolicach #malaga ?
Ma ktoś porównanie?
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@piotr-py Oczywiście, ze pojeździłem :) Temperaturowo i pogodowo jest bardzo, bardzo podobnie, może Andaluzja jest odrobinę cieplejsza (1-3 stopnie różnicy). Malaga jako miasto baza zdecydowanie odradzam, wyjazd na wschod to albo jeden podjazd na prawie 1000m albo ruchliwa droga (w tym kilkaset metrów oznaczone jako autostrada po ktorej legalnie mozna jeździc rowerem). Ale Velez Malaga, te nadmorskie miejscowości na wschód, lub górskie (Competa!!!) juz bardzo spoko. Zachodniej strony malo znam, ale
  • Odpowiedz
Nasz kolega @impa, człowiek który spędza około 30 kkm rocznie na rowerze wczoraj miał poważny wypadek. Poniżej jego wpis z IG. Pisownia oryginalna.

już większość z Was wie lub domyśla się że wczoraj miałem wypadek. tak naprawdę od lat byłem świadom że prędzej czy później to nastąpi. nawet kiedyś uświadamiałem o tym swoją rodzinę, że kiedyś może przyjść taki dzień a skutki mogą być różne. kilka czy kilkanaście takich
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Baczy: Ja tylko od siebie dodam, w----------z się i leżysz potem transmisja danych ze wszystkich kończyn czy wszystko okay ale to g prawda, trzeba wstać i tu się zaczyna i jak nie szpital to czekamy do następnego rana.
U mnie ostatnio złamany nadgarstek i obie kostki wywichnięte, bo byłem gierojem i spd skręcone na maksa, a się jakos rower sam nie wypiął. U mnie szczęściem rama przetrwała ale prawie nowa
  • Odpowiedz