Mówi się o tym, że osoby z #adhd mają problem z koncentracją, ale czym właściwie jest koncentracja? Co to znaczy skoncentrować się?
Aby próbować skoncentrować się, musi powstać wewnętrzny podział na tego, który jest zajęty różnymi dla niego ciekawymi rzeczami (myślami, oglądaniem, słuchaniem, itd.) i tego, który go namawia, żeby przestał, aby skupił się na czymś innym - zmusza go do robienia czegoś wbrew jego woli, a skoro próbuje się działać wbrew swojej woli to powstaje wewnętrzny opór, napięcie. Coś jakby postawić sobie samemu, będąc głodnym, wspaniale pachnące ciasto i powiedzieć, że teraz musisz skupić się na czytaniu książki. Niby czytasz książkę, ale cały czas czujesz zapach ciasta i nachodzą cię myśli, aby je zjeść. Łatwiej czytałoby się, gdyby tego ciasta nie było, bo nie byłoby podziału na tego, który chce zjeść ciasto i tego, który zmusza go do czytania.
Tutaj rodzi się problem, a ludziom z ADHD mówi się, że muszą nauczyć się koncentrować, bo mają z tym problem. Może wcale nie tędy droga? Może wcale to nie problem z koncentracją, bo koncentracja sama w sobie jest problemem i nie warto do niej dążyć? Poprzez niewłaściwy dobór słów ludzie dodatkowo nakręcają takie osoby do pogłębiania ich problemu? Do dalszego myślenia w ten sposób? Utwierdzają ich, że wszyscy w ten sposób myślą o swoich podjętych czynnościach - pomimo, że wcale tak nie jest?
Rozważanie na temat różnicy pomiędzy:
Aby próbować skoncentrować się, musi powstać wewnętrzny podział na tego, który jest zajęty różnymi dla niego ciekawymi rzeczami (myślami, oglądaniem, słuchaniem, itd.) i tego, który go namawia, żeby przestał, aby skupił się na czymś innym - zmusza go do robienia czegoś wbrew jego woli, a skoro próbuje się działać wbrew swojej woli to powstaje wewnętrzny opór, napięcie. Coś jakby postawić sobie samemu, będąc głodnym, wspaniale pachnące ciasto i powiedzieć, że teraz musisz skupić się na czytaniu książki. Niby czytasz książkę, ale cały czas czujesz zapach ciasta i nachodzą cię myśli, aby je zjeść. Łatwiej czytałoby się, gdyby tego ciasta nie było, bo nie byłoby podziału na tego, który chce zjeść ciasto i tego, który zmusza go do czytania.
Tutaj rodzi się problem, a ludziom z ADHD mówi się, że muszą nauczyć się koncentrować, bo mają z tym problem. Może wcale nie tędy droga? Może wcale to nie problem z koncentracją, bo koncentracja sama w sobie jest problemem i nie warto do niej dążyć? Poprzez niewłaściwy dobór słów ludzie dodatkowo nakręcają takie osoby do pogłębiania ich problemu? Do dalszego myślenia w ten sposób? Utwierdzają ich, że wszyscy w ten sposób myślą o swoich podjętych czynnościach - pomimo, że wcale tak nie jest?
Rozważanie na temat różnicy pomiędzy:
Powrót z cudownych #bieszczady i hop na rower.
Pogoda dopisała, szybki przyjemny trip
#