Wpis z mikrobloga

Mówi się o tym, że osoby z #adhd mają problem z koncentracją, ale czym właściwie jest koncentracja? Co to znaczy skoncentrować się?
Aby próbować skoncentrować się, musi powstać wewnętrzny podział na tego, który jest zajęty różnymi dla niego ciekawymi rzeczami (myślami, oglądaniem, słuchaniem, itd.) i tego, który go namawia, żeby przestał, aby skupił się na czymś innym - zmusza go do robienia czegoś wbrew jego woli, a skoro próbuje się działać wbrew swojej woli to powstaje wewnętrzny opór, napięcie. Coś jakby postawić sobie samemu, będąc głodnym, wspaniale pachnące ciasto i powiedzieć, że teraz musisz skupić się na czytaniu książki. Niby czytasz książkę, ale cały czas czujesz zapach ciasta i nachodzą cię myśli, aby je zjeść. Łatwiej czytałoby się, gdyby tego ciasta nie było, bo nie byłoby podziału na tego, który chce zjeść ciasto i tego, który zmusza go do czytania.

Tutaj rodzi się problem, a ludziom z ADHD mówi się, że muszą nauczyć się koncentrować, bo mają z tym problem. Może wcale nie tędy droga? Może wcale to nie problem z koncentracją, bo koncentracja sama w sobie jest problemem i nie warto do niej dążyć? Poprzez niewłaściwy dobór słów ludzie dodatkowo nakręcają takie osoby do pogłębiania ich problemu? Do dalszego myślenia w ten sposób? Utwierdzają ich, że wszyscy w ten sposób myślą o swoich podjętych czynnościach - pomimo, że wcale tak nie jest?

Rozważanie na temat różnicy pomiędzy:

-awareness (spostrzegać, że coś się dzieje) - świadomość, że spostrzegasz zapach ciasta i książkę przed oczami,

-concentration (zmusić się do skupienia uwagi na czymś) - zmuszanie się do czytania książki, pomimo ciągłego dostrzegania chęci na zjedzenie ciasta, ciągłego dostrzegania czegoś ciekawszego,

-attention (uważność, uwaga, zwykłe zwrócenie na coś uwagi, zajęcie się czymś) - czytanie książki, po prostu twoja uwaga jest nakierowana na książkę i jej treść, a może dokładniej na samą jej treść, bo o to chodzi w czytaniu książki, aby zapoznać się z tym co zostało odczytane. Nie dotyczy to żadnej chęci, potrzeby - jesteś zajęty czytaniem ksiązki, teraz przeżywasz czytanie książki.

#ocd #nerwica #psychologia #medytacja #krishnamurti
Nemayu - Mówi się o tym, że osoby z #ADHD mają problem z koncentracją, ale czym właśc...
  • 16
@Nemayu: prawie 3 akapity, a wydaje się jakbyś nic nie napisał. Taguj #filozofia czy cuś

A w sumie se nawet stuknę raz.

Aby próbować skoncentrować się, musi powstać wewnętrzny podział na tego, który jest zajęty różnymi dla niego ciekawymi rzeczami (myślami, oglądaniem, słuchaniem, itd.) i tego, który go namawia, żeby przestał, aby skupił się na czymś innym - zmusza go do robienia czegoś wbrew jego woli,


Nie wiadomo o jakiej woli
@cringecringecringehooolybased:

prawie 3 akapity, a wydaje się jakbyś nic nie napisał. Taguj #filozofia czy cuś


No i bardzo dobrze. Oznacza to, że napisałem zrozumiale.

Nie wiadomo o jakiej woli ty mówisz. Chłop chce czytać sobie książkę i przestaje rozproszony "ciekawymi rzeczami", a potem próbuje się skupić z powrotem na czytaniu książki "wbrew własnej woli". Dobrze rozumiem?


Dokładniejsze wytłumaczenie o co mi chodzi jest w filmie.
Dobrze rozumiesz.
Ale powstaje pytanie: Kto/co
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Nemayu: Myślę że z dyskursu filozoficznego nt. świadomości i koncentracji wyciągasz zbyt szeroko idące wnioski. ADHD jest kondycją medyczną i osoby ją mające nie mogą się skupić nawet kiedy bodźce rozpraszające są nieobecne.
@Dreampilot: Skoro są ćwiczenia dla dzieci z ADHD, żeby ćwiczyć koncentrację to znaczy, że ćwiczenia dają poprawę, a łatwiej ćwiczyć, gdy wiadomo po co się ćwiczy i właściwie co. Wg mnie taki podział jak w OP wiele ułatwia, wiele wyjaśnia.

Tak na szybko jakiś pierwszy opis z brzegu:

U dziecka z ADHD obserwuje się trudności w skupieniu uwagi, brak dbałości o szczegóły, roztargnienie, częste zapominanie o czymś i brak odpowiedniej organizacji.
@Dreampilot:

Wg mnie taki podział jak w OP wiele ułatwia, wiele wyjaśnia.


Sam słuchając różnych przemówień Krishnamurtiego, słysząc jak mówi: awareness, concentration, attention - nie rozumiałem czemu stosuje te różne pojęcia, bo dla mnie to było jedno i to samo. Nigdy się nie zagłębiałem w to i dla mnie było utrzymanie uwagi lub nie. Słysząc te słowa w różnym kontekście, coś mi zaczęło świtać, ale dopiero przy załączonym wideo skumałem dokładnie
@Nemayu: Nie rozumiesz adhd. Ale zacznijmy od początku
Dla nas skupienie koncentracja i uwaga to to samo. Chyba tylko w skupieniu widze lekką różnice związaną z pracą. Języki wschodnie są pod tym względem znacznie bogatsze i precyzyjniejsze. Z tego powodu zawsze będziemy mieć problem z dokładnym zrozumieniem buddyjskich mnichów gdy mówią o różnych stanach czy emocjach.
Podobnie gdy mówimy o neuroatypowości to jest zupełnie inny świat którego nie rozumiesz.
Spróbuje ci
@Mike_Ainsel:

Czytając coś każda myśl, zdanie czy nawet słowo, może wywołać skojarzenie które cię porwie gdzieś indziej. Na serio porwie! Nawet nie zauważysz że przestałeś czytać już jesteś w 100% gdzie indziej.

Czytając twoje dwa posty byłem rozpraszany losowymi myślami, wspomnieniami. Musiałem kilka razy wrócić do zdania, początku akapitu. Myśli które mnie rozpraszały nawet nie pamiętam.

Często są to przeskoki skojarzeń. Wyobraź sobie że czytasz książkę a pojawia się słowo walka.
@Mike_Ainsel:
Jakby przedstawić to inaczej:
Mówią do mnie dwie osoby. Mogę słuchać osoby pierwszej albo drugiej. Ewentualnie starać się skupiać na zmianę na tym co mówi jedna osoba, a co druga.
Teraz gdyby zamienić drugą osobę na samego mnie, który coś sobie myśli i teraz powstaje pytanie: czy słuchać kogoś, czy skupić się na tym, co sobie pomyślałem. Czy może robić to na zmianę.

Rady i przemyślenia które mają różni mędrcy
Nemayu - @Mike_Ainsel: 
Jakby przedstawić to inaczej:
Mówią do mnie dwie osoby. Mog...
@Nemayu: Nie mogę wypowiedzieć się o ranieniu, ale ja obserwując tag ADHD nie chcę oglądać postów o sekciarzach.

Robienie czegokolwiek nie ma sensu


Robienie czegokolwiek, co powie ci szaman nie ma sensu.

porada kogoś nie ma sensu


Każdy ma coś do powiedzenia; Nie będę się pochylał nad każdą "poradą", a nuż zadziała. Albo coś jest empirycznie weryfikowalne, albo mi to zwisa. Tak jak w tym wypadku: siedzi szaman, serwuje dużo słów
@cringecringecringehooolybased:
To nie sekciarz. Jest przeciwieństwem sekciarza jeśli już. Jak go nie lubisz to wystarczy czarnolistować.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jiddu_Krishnamurti

Albo coś jest empirycznie weryfikowalne, albo mi to zwisa.


To co jest tłumaczone na wideo jest empirycznie weryfikowalne, ale nie da się tego pokazać drugiej osobie. Można jedynie zadawać pytania, zmuszając do myślenia, tak jak na wideo, aż załapie. Nawet nie chodzi o to, żeby nauczył się to robić, ale żeby zwyczajnie zauważył, że
Robienie czegokolwiek, co powie ci szaman nie ma sensu.


@cringecringecringehooolybased: Nie ważne kto coś mówi, ale liczy się to co mówi. Nie można ocenić czy robienie czegoś nie ma sensu tylko na podstawie tego, kto to powiedział. Argument autorytetu ma zerową wartość → ślepa wiara → sekciarstwo.

Tak jak w tym wypadku: siedzi szaman, serwuje dużo słów wolno, a w zasadzie jakby nic nie mówił. Absolut, albo mu wierzysz albo nie.
@Nemayu: I tu wchodzę ja, nieproszony, niemal rok później.

Coś jakby postawić sobie samemu, będąc głodnym, wspaniale pachnące ciasto i powiedzieć, że teraz musisz skupić się na czytaniu książki.


Ja nie chcę "czytać tej książki", ja chcę:
- zjeść to "ciastko" (np. oglądając filmiki)
- mieć pozytywne konsekwencje z "przeczytania tej książki" w przyszłości (np. mieć pieniądze na życie)

Sęk w tym, że mój mózg niedostatecznie nagradza mnie za to, co