Jestem całkowicie zmęczony życiem. Od końca podbazy moje życie wygląda niemal całkowicie tak samo, a mianowicie pobudka, obowiązki, jedzenie, sen. Moje życie stało się synonimem całkowitej rutyny przepełnionej tymi samymi uczuciami pustki, zaniepokojenia itp. Nawet jak próbowałem coś zmienić. , to i tak wracałem to punktu wyjścia przez swoje #!$%@?, najwidoczniej nie jest mi dane życie zadowolonego człowieka. Nastoletnie czasy zmarnowane, nie było mi dane ich spędzić z mistyczną dla mnie paczką
@su1ik: To, że ktoś w nią popadający nie jest w stanie dostrzec jak wielkim szaleństwem jest wykonywanie w kółko schematycznych, codziennych czynności.
@maturzysta_ze_szczecina: Niby heheszki, ale niestety taka prawda, że w genach zakodowaną masz nie tylko potliwość, ale także to, jak na nią reagujesz.
I znowu do tej roboty... Teraz nie tylko chodzi o to, że nienawidzę mojej pracy, ale to, że człowiek tylko traci swoje cenne życie na robienie rzeczy, na które w ogóle nie ma ochoty, zamiast zajmować się tym, co właśnie sprawia mu przyjemność, gdzie jednocześnie rozwija swoją osobę... Przykre to jest, jak jest stworzony system, w którym funkcjonujemy...
nie ma żadnego znaczenia, że wydarzyło się coś złego czy dobrego. nie ma sensu się przejmować czymś co i tak przeminie. ;)
@Tytys_Bomba: Ahh, nie ma to jak #!$%@? spierdoików. Dziwnym trafem przemija ono akurat wtedy, kiedy takiemu wydarza się coś złego, co bezpośrednio go dotyka. Wtedy chojraczek magicznie zaczyna się przejmować.
Nie znajdziecie lepszej ilustracji pokazującej jakim rakiem jest tag #przegryw niż ten zrzut ekranu.
Wychowanie się w patologicznej rodzinie to podwójna tragedia. Z jednej strony zniszczone dzieciństwo, z drugiej głęboko utrwalone schematy myślenia, które nie pozwalają normalnie funkcjonować. Na pierwsze nie ma rady, bo czasu nie cofniemy. Na drugie konieczna jest terapia. Odkrycie i zmiana wspomnianych schematów wraz z odpowiednio przeszkoloną osobą. Jest to długi proces, nieraz bolesny, ale nie
schematy myślenia, które nie pozwalają normalnie funkcjonować
@zarowka12: Brałeś kiedykolwiek pod uwagę fakt, że "normalne funkcjonowanie" nie jest niczym nieskazitelnym i że nie wszyscy są nim absurdalnie zafascynowani?
Fajnie że coś się zmienia na rynku pracy. Aż mi się przypomniał mój januszex który wiecznie narzekał na podatki, rachunki, pracownikom 200zł podwyżki żałował, a nawet papierowych ręczników, gdzie w tym czasie robił milionowe inwestycje i wleciało kilka nowych sportowych samochodów XD
@Larsberg: Zdecydowanie bardziej przerażające jest to, co robi z człowiekiem indoktrynacja robotnicza, w wyniku której ten bez bata nad sobą emanuje syndromem sztokholmskim.
@su1ik: To, że ktoś w nią popadający nie jest w stanie dostrzec jak wielkim szaleństwem jest wykonywanie w kółko schematycznych, codziennych czynności.