@cecyl: Pamiętam, że oni tam potrafili nawet średnią grę na tyle świetnie zaprezentować, że aż się chciało iść ją kupić tylko po to, by zagrać raz i odłożyć na półkę. xD
Po ojcu sadyście-alkoholiku miałem traumę polegającą na tym, że za każdym razem jak walczyłem o siebie, ojciec automatycznie mnie bił. Nauczyłem się, że za każdym razem, gdy podnoszę głowę, otrzymuję karę. Przyzwyczaiłem się do tego, że przyjmowałem ciosy od ludzi i nie oddawałem. Ostatnio udało mi się przełamać ten schemat w walce z nieuczciwym pracodawcą. Zawalczyłem o swoje, bez emocji, formalnie i odszedłem z klasą, jako ktoś, kto ma granice i potrafi
@JWRJWR: Dla ludzi niewychowanych w patologicznych środowiskach z przemocowym starym na chacie takie problemy są przeważnie błache i trywializowane. Przecież wariacie, wystarczy się postawić, trochę odwagi hehe. Nikt z nich nigdy nie czuł tego paraliżującego lęku głeboko zakorzenionego przez lata praktykowanie kar psychicznych i fizycznych. Niby człowiek wie co powinien i jak powinien się zachować w danej sytuacji a jednak to brzemię bywa często przytłaczające. Gratulacje stary, takie właśnie małe
To jest mój punkt startowy. Zero formy, zero wymówek. Od dziś zaczynam drogę od 0 do fit. Zapisuję to tutaj, żeby już nie było odwrotu. Co tydzień aktualizacja.
@WeunianyTrampek przecież tutaj wygląda jak suchoklates, wojownik z wypoka. Jak chce poprawiać to niech poprawia, bo będzie czuć się lepiej. @AdamIspireGoral życzę powodzenia ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Jak bardzo trzeba być zdesperowanym, żeby na ponad dziesięcioletnim koncie robić #pokazmorde ? xD Elo! Jestem Iniacz, kiedyś byłam tu aktywniejsza, można mnie kojarzyć np. z promowania darmowych badań USG jąder. (Wtedy też pokazywałam fragmenty swojej twarzy w szczytnym celu.) Oto moja opowieść: Jestem wolontariuszką w Azylu Kurza Łapka. Jest to fundacja, która ma pod opieką setkę zwierząt. Głównie ptaki hodowlane. Są koty, są psy. Na pierwsze zdjęcie wstawiam lisa, bo lis
#przegryw gdybyście wiedzieli jak wiele dla mnie znaczy każdy plus który tu dostaję, to nie czulibyście się nikomu niepotrzebni, bo to jedyne co dobrego dostałem w życiu
Mirki, pijcie że mną kompot! Po jakiś 2 latach starań, wizyt u lekarzy, diet, suplementacji i nie wiadomo czego jeszcze, ostatnio dostałem od żony taki oto prezent (。◕‿‿◕。) Teraz tylko mieć nadzieję, że wszystko będzie, jak należy i dziecko będzie zdrowe.
Jak byłem dzieciakiem to marzyła mi się praca w kiosku. Do najbliższego miałem 6 kilometrów i minimum raz w miesiącu jeździłem rowerem po nowe CD Action - a nawet nie miałem komputera, w gierki grałem w szkolnej świetlicy. Mama przy okazji zakupów pamiętała o Kaczorze Donaldzie, a gdy byłem trochę większy to jarałem się czasopismami popularno-naukowymi, Bravo Sport, a nawet codziennymi gazetami. W domu 5 kanałów telewizyjnych, oczywiście zero Internetu, a w
@Promilus: Kiosków już praktycznie nie ma, ale kupuję od jakiegoś czasu CD-Action i mam gdzieś te jęki ludologiczne, że redakcje są przekupione itp. Fajnie mieć w łapie coś do czytania wieczorem, a nie wiecznie lampić się w ekran i słuchać przydługich recenzji, wstawek sponsorskich albo wręcz godzinnych wywodów jakiegoś wąsatego freaka, któremu wszystko nie pasi.
Mireczki trzeba oblać furę żeby się nie psuła ( ͡°͜ʖ͡°) wczoraj odebrałem swój pierwszy w życiu nowy samochód. Jeszcze niedawno myślałem, że do końca życia będzie team “zawsze gratem”.
@Nobody32: ja to oglądałem z rodzicami z takich płyt VCD dorzucanych do jakiegoś czasopisma i był polski lektor. Dopiero po latach zrozumiałem „bucket” vs „bouquet”, bo mieli to przetłumaczone jako „bukiet” i „żakiet”
- Macie jakieś zniżki na paliwo? - Tak, mamy teraz rabat z aplikac... - Nie, nie na benzynę, na moje paliwo hehe
I chwyta czteropak Harnasia. Z gęby toksyczny wyziew wczoraj spożytego alkoholu, aż niedobrze mi się robi, kurtka ze śladami wymiocin ale dumny ze swojego żarciku. Świetny dowcip, pierwszy raz słyszę. Zadowolony że zaraz wleci klin rzuca pogniecione 20zl i od razu za drzwiami otwiera puszkę. Co niedzielę rano to samo,
@Minieri: Uwielbiam stacje benzynowe nocą. Pełne gwaru i pośpiechu w ciągu dnia, po 23:00 w dni powszednie stają się ostoją spokoju i harmonii, w której na kilka minut cukrzycowe tętno Warszawy zwalnia i wybija klasyczne 120 na 80. Sprzedawca może sobie darować wciskanie płynu do spryskiwaczy i hotdogów, bo wie, że po pierwsze o tej porze tajemniczy klient już śpi, a po drugie ten, kto odwiedza jego przybytek w nocy
Siedem lat temu, na podstawie najdroższej jedenastki U-18 wg transfermarkt, mogliśmy zobaczyć przyszłych golden boyów. Dziś możemy porównać, jak zmieniały się ich wartości i kariery. Kto poszedł w górę, a kto w dół? Ocenę pozostawiam Wam.
źródło: scaled_1000026948
Pobierzźródło: scaled_1000026951
Pobierzźródło: scaled_1000026952
Pobierz