Polecam przed ślubem z niebieskim przedyskutować kwestię przyjęcia nazwiska, nawet dla własnego komfortu psychicznego, nawet, jeśli różowa chce wziąć nazwisko swojego niebieskiego.
Bo jeśli się taka zgodzi chętnie od razu, nie zobaczy tego, co niebieski naprawdę kryje pod maską.
Wystarczy powiedzieć mu, że chce się zostać przy swoim (nawet, jeśli chce się przyjąć męża). To dobry test dla związku.
Jeśli zrobi awanturę i będzie strzelał fochy - nic z tego nie będzie.
Bo jeśli się taka zgodzi chętnie od razu, nie zobaczy tego, co niebieski naprawdę kryje pod maską.
Wystarczy powiedzieć mu, że chce się zostać przy swoim (nawet, jeśli chce się przyjąć męża). To dobry test dla związku.
Jeśli zrobi awanturę i będzie strzelał fochy - nic z tego nie będzie.
Red flag u faceta:
- nie pozwala pozostać kobiecie przy jej nazwisku
Zmuszanie kobiet do zmiany nazwiska jest przejawem przemocy psychicznej. Już dawno temu zmuszanie kobiet do zapomnienia o swojej tożsamości po ślubie powinno odejść w zapomnienie.
Czy chłop zmieniłby swoje nazwisko? Nigdy w życiu... Dla niego to ujma na honorze. Dlaczego kobieta ma to robić? Pomyślcie sobie że przez 30 lat używaliście swojego imienia i nazwiska,