Wpis z mikrobloga

Jak często ktoś was próbuję okraść lub pobić?
Bo przez 3 lata mieszkania w centrum Katowic, to miałem już 3 groźby pobicia od ćpunów, 2 groźby pobicia od nie ćpunów, 1 raz chcieli mnie okraść i raz jakiś gościu minął mnie o 20 cm na pasach na zakręcie (jechał z 60/70 przy limicie do 30) - poszedłem z tym na policję, a oni do mnie: nic się nie stało, to szkoda zachodu. Do tego ćpuni po zmroku w centrum i bezdomni.
Teraz zdałem sobie sprawę, że to chyba całkiem dużo?

#katowice #slask #warszawa #krakow #wroclaw #poznan #gdansk #policja
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU trzy razy z nożem ćpuny na mnie wyskakiwali. Na korfantego kolo sfinksa, na stawowej obok mcd, i kolo rialto. Teraz mieszkam na spokojnym osiedlu na "pograniczu" miasta i fajnie cicho w nocy malo kto łazi, przeważnie z psem do pobliskiego parku.
  • Odpowiedz
@atteint @PozorVlak może ze mną jest coś nie tak. Bo przyciągam ludzi do siebie. Jak stoję na peronie, a obok mnie jest kanar, to ludzie wolą zapytać mnie niż kanara, wtf.
Innym razem jak ktoś groził mi, że mnie pobije jak mu nie oddam pieniędzy, to stanowczo mu odpowiedziałem nie, bo byłem zajęty. Wywiązała się dyskusja i gościu oddał mi swoje etui od telefonu xD
  • Odpowiedz
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: Mam co jakiś czas konieczną nieprzyjemność przechodzenia spod dworca PKP na przystanek pod Supersamem. Praktycznie za każdym razem coś tam się dzieje - a tu coś do ciebie krzyczy jakiś nafurany cpuń, a tu jakaś 16 latka rzyga do kosza na śmieci, a tam grupa Ukraińców n--------a się pod wejściem do galerii (zawsze stoją tam od strony ulicy). Raz o 22 doczepil się jakiś patus za którym szło 5-6
  • Odpowiedz
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: takie akcje nie działy się u mnie regularnie, więc ciężko odpowiedzieć "jak często", jednak miałem parę takich sytuacji w życiu. Dokładniej kilka albo kilkanaście. Niby jestem dość postawny, ale co z tego, jak nierzadko zdarza mi się samemu wracać do domu w godzinach nocnych, a patuski najczęściej łażą grupkami większymi niż 5 osób. Raz wróciłem ze złamanym nosem, raz ze skruszonym zębem, ale okraść się nie dałem. Te sebisky
  • Odpowiedz
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: Wawa here. We wczesnych latach 00 kroili mnie często za małolata - w tym zrzucili z roweru i przekopali w lesie bielańskim. Potem raczej nie miałem żadnych krzywych akcji. Najbardziej niebezpieczną sytuację jaką miałem z ostatnich czasów to rok temu w autobusie na moście poniatowskiego podrywał mnie nachalnie naćpany gość o aparycji leśnego skrzata XD Jeszcze mnie pedau jeden w rękę pocałował gdy wychodziłem XD
  • Odpowiedz