Jak byłam hehe panienką to myślałam że dzieci to takie pfff, nic wielkiego, czego się podniecasz. Masz bombelka, dzieciora, kaszojada - zwał jak zwał, no i co z tego, na mózg Ci się rzuciło, pieluszkowe zapalenie.
A teraz podziwiam jak córka lvl 2 (za chwile wbije 3) liczy na paluszkach. Odwija je z piąstki powoli i mówi głośno "jeden, dwa, tsy, ctely, pięć, seść". Dawno się tak nie wzruszyłam. Jeju, to to
A teraz podziwiam jak córka lvl 2 (za chwile wbije 3) liczy na paluszkach. Odwija je z piąstki powoli i mówi głośno "jeden, dwa, tsy, ctely, pięć, seść". Dawno się tak nie wzruszyłam. Jeju, to to
1. Tak, nie każdemu odpowiada noszenie aparatu, niewygodne, upierdliwe, trudno zachować higiene
2. Nakładki nosisz nie 24/7 ale 22/7. To dużo. Zmieniasz je co tydzień albo dwa. Jesli przy drutach chodzisz do orto co 4-6 tygodni to w tym czasie ktoś inny zakłada 2-6 kolejnych nakładek
3. Są nakładki które działają, są nakładki które są oszustwem (Dr Smile).
4. Nie wiem
Im szybciej ten Dr Smile wyginie tym lepiej.
Z perspektywy kogoś, kto średnio się na stomatologii zna, ale leczył zęby nakładkami mogę opisać leczenie, jakby to się mogło komuś przydać.
Pochwale nakładki innej firmy, chociaż nie bedę pisał jakiej, bo ktoś powie że reklamuje.
Wiele osób mogłoby wyprostować zęby nakładkami, ale przez takie historie boją się nakładek i decydują na druty.
Sam