Co tak większość narzeka, że wygrał Miszalski?
W sumie to ciekawe, że wygrał noname z partii ( no bo umówmy się kto o nim słyszał wcześniej).
Sam głosowałem na Gibałę, ale nie ma jakiejś tragedii raczej, że będzie rządzić ktoś z platformy. W Warszawie też rządził noname z KO ( no teraz już nie noname bo zbudował nazwisko) i oprócz memów, że hehe Czajkowski nasrał do Wisły, to jakoś wielkich żalów nie
W sumie to ciekawe, że wygrał noname z partii ( no bo umówmy się kto o nim słyszał wcześniej).
Sam głosowałem na Gibałę, ale nie ma jakiejś tragedii raczej, że będzie rządzić ktoś z platformy. W Warszawie też rządził noname z KO ( no teraz już nie noname bo zbudował nazwisko) i oprócz memów, że hehe Czajkowski nasrał do Wisły, to jakoś wielkich żalów nie
Nie mieszkam w Krakowie, ale studiowałem 7 lat
to się wypowiem.
Tak 3, 4 tygodnie temu, kiedy widziałem sondaże, i raczej pewne miejsce Gibały w II turze, myślałem, że chuop ma pewne zwycięstwo. Jeżeli jako kontrkandydat wejdzie Pisowiec, Platforma go poprze. Jeżeli wejdzie Platformiarz, Pisowiec go poprze. Razemki i Konfiarze czułem, że i tak go poprą. A chuopa z plakatów kojarzę, bo jak zaczynałem studia 15 lat temu to chyba