Typowy szafa podniecony Chinami, gadanie typu "Jakie Chiny wielkie, jakie bogate, jaki dobrobyt i w ogóle" ok rozumiem, mają ten dobrobyt, ale to znikomy procent Chińczyków żyje w takim dostatnim środowisku miejskim. Szafa zapomniał o jednym, mianowicie o tym, że odwiedził jedno z najbardziej rozwiniętych regionów oraz aglomeracji miejskiej w Chinach, niech nie gada takich głupot, że Chiny takie super blablabla, "kraina mlekiem i miodem płynąca". Najlepiej niech pojedzie 50 km za
@Rozpustnik: Malo rzeczy mnie tak irytuje jak nachalna propaganda pro-chinska (jedna z takich rzeczy jest to ze mi sie znowu polskie znaki z-----y), ALE podales tragiczny przyklad z 50 km na zachod od Kantonu. Jesli czytac to doslownie, to 50 km na zachod od Kantonu masz Foshan, Shunde, Jiangmen itd. Jedne z najbogatszych dzielni w calych Chinach, HQ wielkich firm, mnostwo fabryk, bardzo bogata spolecznosc lokalna gadajaca po Kantonsku. Jesli
@Coolek: Żyję w Azji od paru ładnych lat, większość czasu w ChRL. Polecieliśmy z ziomkiem na Tajwan w 2013 na melanż kilkudniowy - byliśmy zachwyceni. Porównująć z Chinami, HK, Macau, Singapurem, po tych paru dniach w Tajpej, pojawiała się w głowie myśl "tu można by se pożyć". A potem czytasz taki koment na wykopie i pęka bańka. Kultura, obycie, savoir vivre, ale to co opisałeś wygląda gorzej niż ChRL w
Wymagania? Wyższe wykształcenie, licencja ATPL, liczba przelatanych godzin 3500h, doświadczenie w pilotowaniu samolotów AIRBUS A320, LET-AN-24, YAK-42. Wynagrodzenie? 1750 zł BRUTTO. Po prostu Polska.
@Polinik: To jest ładna patologia. W takim Singapurze, w którym ograniczają dostęp obcokrajowców do rynku pracy, ogłoszenie również jest obowiązkowe, ale stawka jest wiążąca. Nie można obcokrajowcowi zatrudnionemu na tym stanowisku zapłacić mniej lub więcej (w przypadku singapurskim chodzi na ogół o mniej). Powinni skopiować ten system w Polsce, więcej przejrzystości i bardziej fair.
Chodziło się obstawiać do profesjonala tam gdzie wcześniej były rowery. Pierwsza wygrana - postawiłem na remis Liverpool - Man Utd, wiosna 1999. Liverpool wyszedł z 0:2. A poza tym to byłem tam na Titanicu :)
W 2015 roku 46% dóbr luksusowych na świecie sprzedanych zostało w Chinach. Jedną z największych różnic pomiędzy Chinami a Polską (i generalnie UE) jest podejście obywateli do konsumpcjonizmu oraz ocena własnych możliwości finansowych. To...
@Karburator_z_odzysku: Minimalny off top. Polecam obczaić na youtube co Christopher Hitchens miał do powiedzenia o Kissingerze. I potem rozkminić to w kontekście tego co teraz dzieje. Zaprawdę ciekawe powiadam Wam.
Przydatna ściągawka w obliczu inwazji chińskich marek i popularyzacji chińskich nazw zapisywanych w systemie Pinyin. Polecam prowadzącym polskie programy informacyjne ;)
@PolDun22: Jung Chang - Dzikie łabędzię: literatura faktu - rodzinna autobiografia. Jung Chang opisuje życie babki - konkubiny grubej ryby w czasie gdy cesarstwo padało już na pysk i rodziła się republika, matki - członkini raczkującej partii komunistycznej w czasach upadku republiki i narodzin republiki ludowej, córki - samej siebie, kontestatorki komuny. Fantastyczny obraz Chin XX wieku. Hong Ying - Córka rzeki: skrajna bieda, patologia i budowanie komuny w Chongqing
Od kilku tygodni noszę się zamiarem popełnienia serii artykułów o moich azjatyckich doświadczeniach (w sumie 7 lat w Azji, w tym 5 w ChRL). Wybrałem już wstępnie kilkanaście tematów i napisałem pierwszy art. Pomyślałem, że AMA może być...
@osters: 1. W teorii średnio 44h tygodniowo, ale przerw na lunch nikt nie zalicza do czasu pracy (1,5h dziennie w południe). 2. 7 dni w roku płatne, a tak to tylko długie przerwy tylko na Chiński Nowy Rok (11 dni) i Święto Narodowe (7 dni). Reszta niestety bezpłatnie. L4 - nie korzystałem, ale jak źle się czujesz wystarczy ze poinformujesz szefa i nie ma problemu. Nikt nie robi tu wałków z L4.
@keltan: Tak, ale szczerze mówiąc, one po prostu oczekują życia klasy średniej. Piszę o większości. Rodzice mocno na to patrzą bo pamiętają nędzę za młodu i widzą jak się ludzie szybko bogacą wokół nich. Najczęściej na materializm narzekają biali chłopcy oczekujący podziwu tylko za bycie białym. Mnie materializm irytuje w Chinach w sensie takim, że konsumpcja zastępuje hobby i pasje, a nie że kobiety oczekują od kolesi zarabiania i wysokich
@grzedon: W tym sensie jest inaczej, że procentowo znacznie więcej Polek to "romantyczki" potrafiące usunąć na bok przynajmniej część ambicji materialnych. W Chinach rozmowa o małżeństwie w praktyce rozpoczyna się od mieszkania oblubieńca, i to tak 80m2 plus. I z takiej podstawy można udać się na pole romantyzmu.
@swat: 1. Zależy od miasta. Guangzhou to urbanistyczny koszmar, z fantastycznymi przedmieściami, w których nie ma tłoku i jest cywilizacja. Dużo zależy od dzielni, ale generalizując, nie polecam północnych Chin. Chyba tylko Dalian ma dobrą opinie wśród expatów. Jeśli chodzi i centralne i południe - tu już jest szerokie pole do popisu, każdy znajdzie coś dla siebie. 2. Pub (p--o w gangsterskich cenach), gram w piłe, premier league w tv,
@3rn1_2: 1. Do obecej firmy w 2013. Zostałem polecony przez kogoś i dziewczyna z HR przeprowadziła ze mną rozmowę przez telefon, a potem zostałem zaproszony do firmy na rozmowę z szefem na miejscu. 2. 70% Angol, 30% Mandaryński. 3. Ponad 5 w sumie. 4. Nudnawo, drogawo, lans i bounce. 5. Generalnie tak. 6. Tak, wielokrotnie.
@beduaz: 1. Absolutnie nie. 2. Im mniejsza firma, tym bardziej to prawdziwe. Duże korpo nie bawią się w takie rzeczy. 3. Zarobki - większe zróżnicowanie niż w PL. Koszty życia - GENERALNIE podobne, ale znów, różnice robię swoje. Różnica pomiędzy kosztem życie w Warszawie i Siemiatyczach jest jest o wiele niższa, niż Szanghaj vs jakaś mieścina gdzis w prowincji Hubei.
@bbr247: Wszelakimi sprawami dotyczącymi relacji pomiędzy siedzibą główną w Chinach, a naszymi oddziałami zagranicznymi. Na styku zarządania zasobami ludzkimi, prawa pracy, podaktów i komunikacji wewnątrz firmy.
@3rn1_2: 1. Spotkałem kolesia z miasteczka, z którego pochodzę (kilkanaście tysięcy mieszkańców) w metrze w Pekinie. Wyobraź sobie nasze miny jak się zauważyliśmy. Zajęło nam chyba z 3 sekundy żeby mózgi objęły sytuację i mogliśmy wybuchnąć śmiechem. "What are the odds?". Odjazd. 2. Sprawy damsko-męskie, złamane serce, te sprawy. Różnice kulturowe dały znak na początku. 3. Tak. Starsze pokolenie, które nie posługiwało się w szkole Mandaryńskim, trochę kaleczy ten język. Sporo ludzi
@Waspin: Dostałem telefon kiedy byłem w Polsce. Zostałem polecony. Z perspektywy Europejczyka: 2-3 lata doświadczenia poza Chinami w korpo, plus biegły Angielski i Chiny stoją otworem. Acha, i wymagają dyplomu przy załatwianiu wizy pracowniczej, więc przynajmniej BA trzeba mieć. Ofert pracy w korpo w Chinach jest multum, polecam na średnim etapie "kariery" - już z doświadczeniem, jeszcze bez rodziny.
@sombretoy: Dyplom to wymóg formalny (wiza), więc na pewno licencjat, a najlepiej mgr/inż. 2-3+ lata doświadczenia i biegły angielski. Chiński mile widziany, ale niekoniecznie. Jeśli chodzi o Polaków, jakiś staż albo praca na zachodzie w CV na pewno pomoże, bo mimo wszystko Polska jest trochę anonimowa tutaj.
@Carotas: 1. Tak. 2. Kanton, aka Guangzhou. 3. Syczuan, Chongqing, Hunan, mistrzostwo :) czyli środkowe Chiny rządzą. Gdzie indziej poziom różnisty. 4. W sensie samców alpha, trochę tak. Nie mają parcia na konfrontację, zwłaszcza fizyczną. No i większość jest lżejsza, szczuplejsza, słabsza fizycznie i często niższa niż Euro (choć nowe pokolenie rośnie i tyje). 5. Co 3 lata, ambasada twojego kraju nie ma znaczenia. Idziesz do Public Security Bureau, które jest w każdym większym
@LooZ: W sensie finansowym, będą panowali nad światem (zakładam, że wojny o której rozprawia pan Bartosiak nie będzie, a wojna taka mogłaby wywrócić wszystko do góry nogami). Problemem Chin jest słabość ich kultury. Nikt nie ogląda Chińskich (mandaryńskich zwłaszcza) filmów, nikt nie słucha tutejszej muzyki, nie ma gwiazd chińskich światowego formatu, w sportach dominują mało atrakcyjne nisze. Dochodzi do tego skuteczny, acz kompletnie nieatrakcyjny model polityczny. Mają potężny kapitał, wykupują
@Myrten: 1. Bardzo dużo zależy od managera zespołu. Z moich obserwacji jest tak, że w Dziale Finansowym zawsze jest z-------l, a w innych działach, zależy od managera. Trochę pozowania jest, ale np. ja przy moim szefie mogę się uczyć do egzaminu zawodowego, czy czytać podręcznik do chińskiego i nie ma z tym żadnego problemu. Jak widzą, że to co robisz ma sens w kontekście pracy albo twojego rozwoju zawodowego, to
@Rzeczoznawca: Wyjechałem z PL jeszcze w trakcie studiów. Chińskiego zacząłem się uczyć na 3 roku. Kierunek wybrałem ze względu na zainteresowania, nic związanego z biznesem.
@Wajdelota: Płacisz za absolutnie wszystko jeżeli nie jesteś ubezpieczony komercyjnie. Szpitale w miarę przyzwoite, nie jak na zachodzie ale też nie trzeci świat. Ciekawostka: uwielbiają stosować kroplówki w aplikacji leków, które w Euro są doustne. Elementy medycyny tradycyjnej też występują.
@Mach_2302: 1. 8/10 do dziś się uczę tak naprawdę. 2. Humanistyczne, za zainteresowniami poszedłem. 3.Troszkę ponad 30. 4. 2 pory roku: upalne i wilgotne lato, chłodna i wilgotna pseudo zima. Brak ogrzewania w chacie - brutal. Plus 5 odczuwasz jak -10, bez przesady, serio. 5. Już pisałem poniżej, styk zarz.zas. ludzkimi, prawa podatkowego i komunikacji z filiami poza Chinami.
@Teoriawojny: W mowie łatwo, w piśmie ciężko. 2 lata do intermediate. Tak, zacząłem w Polsce. Oczywiście, że tak. Fantastyczna przewaga na rynku pracy w każdej niemal branży.
@Marcinowy: 1. Korzystam z vpn przez Los Angeles, download 6.24mbps właśnie wyszło. Ogólnie net jest wolny w CN. 2. Tak, kumpel sam zrobił, nie mam pojęcia jak. Nic nie bulę. 3. Gorszy dla obcokrajowców (dużo formalości i ograniczeń), ale Wechat pay z kolei rządzi.Mają aplikacje. Operator tylko jeden generalnie: UnionPay. Visa i Master raczej tylko na zagraniczne zakupy. Bank of China, ICBC, ABC. Tak, zgłaszają, ale nie znam szczegółów. 4.
@Laowai123: Nikt w Chinach nie nazwie Suzhou czy Hangzhou północą. Harbin spoko, tylko mega smog i minus 30 zimą. Co kto lubi. Szanuje Twoje preferencje.
@v3go: Ciężko. Nie znają przyjaźni w sensie jakim my o niej mówimy. Wszystko jest raczej albo Guanxi albo duma. Ale z kolei są baaaardzo gościnni i baaaaardzo szczodrzy. Polski sęp tu nie występuje. Mam kobietę. Książkę możnaby pisać. Wymagają na pewno większej atencji niż polskie białogłowe. No i błogosławieństwo teściów trzeba mieć. Serio, trzeba.
@mobilisinmobile: 1. Nie uznają, ale też nie dziwak, nie ma takiej patologii jak w Japonii. Ogólnie jak przybijesz sztame to jesteś swój ziomuś i staną za Tobą. Liczy się koneksja, relacja, guanxi, wypita razem wóda. Ale więcej jak z jedną, dwiema osobami takiej sztamy rocznie nie przybijesz. Ja po tylu latach mam może z 5 kumpli plus dwóch białasów. 2. Na parę lat, a potem opcja na dwie chaty mam
@picofrico: 1. 1 kaczka. 2. Znacznie tańsze: transport naziemny, podstawowe papu, książki. Znacznie droższe: dobre p--o, transport lotniczy, zachodnie żarcie. 3. Tak, bo częścią kultury chińskiej jest pewna gra, zakładanie maski pasującej do określonego w danej chwili kontekstu społecznego. 4. Musiałem zbaiduować :) niepamiętałem. Ponad 6CNY za 97. 5. Na lajcie, Grubsze akcje -> Macau.
@Chateaubriand: Najniższa płaca w naszej lokalnej fabryce to okolice 4k CNY. Z tego da się tu oszczędzać. A panny mogą mieć wymagania bo ich jest mniej to raz, a dwa że widzą co się dzieje dookoła: wszyscy sie bogacą, zmieniają pracę biorą kredyt (pdk :) i się buja to wszystko. Ogólnie naród z optymizmem patrzący w przyszłość. A Chiny są podzielone na bogatych i get rich or die tryin'.
@Yokai: Stawiam, że pomoże Ci jakaś licealistka albo inny studenciak. Znieczulica jest powodowana głupkowatym prawem, a raczej jego interpretacją przez sędziów. Skala jest taka, że wiara ma zasadniczo nastawienie "nie w--------m się", dlatego też zdarzyć się może widok męża wypłacającego liścia żonie na legalu. Nie ma takiej japopatologii.
@chbukowski: 1. O dziwo nie, przynajmniej w południowych Chinach. 2. Bardzo cienka ta tkanka. Miasto typu Gdańsk byłoby kulturalną stolicą Chin przy jednej czterdziestej populacji Pekinu. 3. Nie, nie ma propozycji kulturowej dla świata, pisałem o tym poniżej. Jest tylko propozycja finansowa. Chińska kultura współczesna jest wtórna, i przykro o tym pisać, niezbyt atrakcyjna. Nawet prezydent Xi o tym wspominał jakiś czas temu.
@TytusBombaHD: 1. Najbezpieczniejszy kraj w jakim w życiu byłem, pod tym względem. 2. Nie ma. 3. Raczej nie na zache. 4. Tak, SW to wyjątek potwierdzający regułę. Chinami rządzą Justin Bieber, Lady Gaga, Premier League, NBA, Adele i Louis Vuitton :) 5. HAAAAŁŁŁAAAAAAAAS!
@LITWIN: A jak traktowanie Polonii na Wileńszczyźnie? ;) Dziadkowie przechodzą na emeryturę w okolicach 50-55 roku życia. Często sprawują pieczę nad wychowaniem maluchów. Mówimy tu o średnioklasowym modelu miejskim.
@introligat0r: 1A 10CNY w górę za przyzwoitą jakość. 1B 20-60 CNY 2 Każdy z importu. Z polskich Belvedere, Wyborowa, czasami Żywiec, Łomża, Tatra, Brok, spiryt 95%. 3 50-200CNY, w zaleności od półki. 4 Nikt nie zamawia tu pojedynczych strzałów, więc różnie by policzyli. Pewnie koło 10-20CNY, wóda+sok 25 w górę.
@PolDun22: Dzięki ziomuś. 1. Latem pijam zimną, z butelek trzymanych w lodówkach obok koli. Zielona i pu'er, zero cukru, zero dodatków. Spoko pomysł na biznes w PL. 2. Nie mam doświadczenia w tym zakresie. 3. Tak, uwielbiam. 4. Z nativem. W każdym Polskim mieście są Chińczycy, często znudzeni i samotni. W DK zapewne podobnie.
@Saper9: Nie mam takich doświadczeń erasmusowych :) Masz pewną przewagę, ale portfel musi się zgadzać - tak ogólnie. Nie pracowałem w PL korpo, ale opowieści o Mordorze zalatują trochę patologią a la "Mad Men". Ja dzienna a nie obraziłbym się na nocną. Wstaję jak wy się kładziecie. Zapytam po święcie Qingming, bo nam Święto Środka Jesieni przeleciało już. M-W-K będzie wtedy bardziej uduchowiony.
@skydancer: Trudne. Sprawdza się dobrze obrócenie sytuacji w żart i dawka autoironii. Gorzej jak to nie są kontakty "in person". Po tylu latch zdarza się typów rozkminić jak widzisz body language. Ale nic na stopro. Ta kwiestia to jedna z najbardziej frustrujących expatów spraw w CN. Różnice kulturowe ziombel, nie zarzucam im bycia do cna złymi niegodziwcami.
@twinzpl: 1. Wg takich kryteriów - Chiny. 2. Miech. 3. Wszędzie. 4. Generalnie tak, albo w czerwonych bandamach jak Bloods. Serio. 5. Zależy od miasta. 6. Na USA głównie i ostra kosa z Japonią, lekka z Filipinami, leciutka
@michal2101: W dobie LinkedIn'a sky's the limit, że tak brzydko wtrącę zacny język Szekspira. Poważnie "pobaw" się tam. Acha, i zagadaj do Chińczyków na miejscu, tysiące są ich tam. Często studenci z "dobrych domów". Guanxi ziom.
@Intoxication: 1. Na palcach ręki zliczę prawilych dobrych chłopaków. Plus dwóch białasów. Trzeciemu fabrykę przenieśli za ocean. Melanż raczej z białasami z roboty i okolic. 2. 3 powyższych ziomów: Angol, Kanada, Podkarpacie. 3 Siłka, piłka, piwko, lektura, wykop.
@sohee: Zasadniczo się zgadzam, ale poznałem też przekozaków zarówno w Finansach, Marketingu jak i HR. Sales też w sumie. I do 22 nie siedzą z błahych powodów, ale jak naprawdę trza. Ponownie - to nie Japonia.
@mrslug: Najważniejsze to wiedzieć co i dlaczego się tu robi i mieć pewną perspektywę czasową na przyszłość - dokąd mnie to zaprowadzi za 3 lata/za 10? Ja mam o tyle dobrze, że mówię po Chińsku, a pozytywów jest tu więcej niż problemów. No i przede wszystkim nie ma rasizmu, a jak jest to tzw. pozytywny.
Paradoksalnie, nieraz przyłapuje się na podziwianiu wzrokiem chodników i unikanie kontaktu wzrokowego z przechodniami. Taki
@Jaladreipyw: 1. Nie znam Jinpinga osobiście. Chodzi o niższe szczeble? 2. Zwinęli znajomego za jazdę po pijaku i zrobili z tego reportarz na Wechat ;) 3. Bardzo. 4. Nigdy. Raz widziałem jak kieszonkowiec uciekał z autobusu na przystanku z fantem a pasażerowie za nim gonili.
@obar: Fochami i obrażalstwem :) Z obu stron (⌐͡■͜ʖ͡■) Ale jak w ciągu pierwszego pół roku się dotrzecie i wyjaśnicie co jest dla was kluczowe, to potem jest jak w normalnym związku.
@twinzpl: 1. IT na wyższych stanowiskach, Finance ogólnie, inż z Chińskim kokosy, prawnicy korpo. 2. Tak, znienawidzony Chengguan. Chińczycy są JCh 100%. 3. Szeroki wachlarz, od korporacji z dziliardami hektarów po babuszke siejącą pod blokiem. Wieś zacofana generalnie. 4. Alko, mleko, słodycze. 5. Nie, ale uważaj na Chengguan :) 6. Nie jest to obecnie możliwe, nie planuje.
@zadnoo: 1. Marki, metki, loga. To tu podstawa. Lans. 2. Korzystaja z gadżetów elektro. 3. Trudno, zwłaszcza po fazie honey moon. Ale jak się już dogracie to git. 4. Jest 6 głównych systemów kuchni chińskiej. Na ostro - centralne Chiny. Na południu lekko i różne dziwne rzeczy. Mandżuria, troche wpływów słowiańskich. Generalnie nie ma czegoś takiego jak chińskie słodycze, tak upraszczając. Co najwyżej słodkawe dania z sezamu, czerwonej fasoli lub masła orzechowego w
@jan-jezioranski: 1. Idzie dwóch typów za rączkę, nikt wielce się nie lampi. 2. Chyba nic specjalnego, nie ma akcji z nieletnimi jak w US. I jakoś afery z pedofilami są rzadsze. 3. 80% mężczyzn zdradza i większość tego nie ukrywa. Bogaci miewają romanse a nawet utrzymanki, biedniejsi głównie bałagan. Kobiety statystycznie o wiele wierniejsze od mężczyzn. Często akceptują rozwiązłość małżonków, w zamian za wygodne życie.
@lukdev: Sniadanie: pierogi na parze, jajko gotowane w wywarze ziołowym, jakiś makaron. Obiad: ryż plus coś, w zależności od prowincji. Kolacja: jak wyżej, albo zachodnie. Uwielbiają KFC i steki. Tak, żaby.
@Dzieciok: 1. Nie. 2. Bardzo, patologia jak dla mnie. Mają szczęście, że poziom przestępczości jest tu tak niski, bo wystawiają się na cel. Możesz dowiedzieć się wszystkiego śledząc ludzi na wechat. 3. Rozbiło się o podejście do hajsu i stylu życia z tym związanego.
@comrade: Nie ma kultury walki z systemem. Większości to nie interesuje. Obchodzi się blokady głównie w celach biznesowych (google jest znacznie lepszy od baidu).
@asfalt6: 1. To nie prawda, ale odsetek jest bardzo niski. Nie, bardzo wysoki turnover, zmieniają pracę jak rękawiczki. 2. Jeździ się fatalnie, maniana na drogach. VW, Toyota, Honda. Mnóstwo SUV. Sporo BMW, mniej Meroli. Z chińskich BYD i Chang'an najwięcej chyba. Sporo Smartów i elektryków chińskich a la smart.
@nick_bez_znaczenia: 1. Tak. Niemcy odnoszą fantastyczne sukcesy na polu gospodarczym w Chinach. Motoryzacja, p--o, chemia, etc. Mnóstwo możliwości ze sprechen deutsch.
@ej-no-nie-przesadzaj: Kilka lat jeszcze, potem mam nadzieję tzw. downshift. Jest to możliwe, Chińczycy są bardziej otwarci niż Japole i Koreańczycy. Jesteś dobry, idziesz w górę.
@saint: 1. Budżety firmy, miasta, prowincji. Wszędzie hajs, do dziś mnie to szokuje, że aż taki pieniądz to jest. Ogromne tempo zmian na lepsze. Negatyw, że nawet "obyci" ludzie zdarzają się nierozstawać z sianem z butów. 2. Tak. Spoko warunki dla pracowników, żadnego wyzystku czy sweatshopów. Brak klimy na hali latem daje się we znaki. Stołówka przy każdej hali, hotel robotniczy nowiutki 10 minut z buta od fabryk. 3. Nie :) Lekcje z Sierpnia'80
@Krawdg: Na osłuchanie polecam podcasty z chinesepod.com. Jeśli chodzi o podręczniki to najlepiej wydane przez Hanban - rządową istytucję zajmującą się promocją mandaryńskiego, albo Beijing Language and Culture University Press.
@Barms: Doprecyzuję - nikt nie wie jaki jest faktyczny poziom bezrobocia. Z pewnością jednak jest on bardzo niski. Poza paroma miastami, które polegały na produkcji stali, itp.
@Barms: 2. Wyluzuj się ziomuś, rób to co robisz. Jest dobrze, będzie lepiej. 3. Tak. 4. Znałem lata temu. Mniejszość Hui, prowadzili restaurację z zajebistym żarciem i zupą imbirową do popitki. 5. Lans i wiara w zachodnie wykształcenie i prestiż dyplomu po powrocie do Chin. No i nauka języka.
@Iliilllillilillili: Pisałem o tym poniżej. Nie jest tak źle jak w Japonii. Może to wynikać z tego, że Japole są bardzo jednorodni i oddzieleni od wszystkich morzami. W ChRL większe zróźnicowanie: wygląd, język, dialekt, religia, kuchnia, etc.
@Jaladreipyw: 1. Na lajcie, Chińczycy nie mają JP100%, ale też nie bardzo czują przed nimi repspekt. Zdarzają się szarpanki. W PL byłoby pałowanie na komendzie, a w US kulka. A tu nic. Policja nie nosi broni, tylko pały u jakieś gazy. 2. Wg Wiki: 0.02%. Over 0.02% but under 0.08%: 元1000–2000 fine, 6 months licence suspension; Over 0.08%: up to 3 years imprisonment,[2] 5 years licence suspension. If the driver
@Sebay: Nie interesują się w kontekście polityki wewnętrznej. Nie ma takich skrajnych różnic jak u nas. Interesują się głównie Morzem Południowo-Chińskim, polityką zagraniczną, wizytami japońskich polityków w wiadomej świątyni, i imperialistycznymi Stanami. Korea Północną mają za patos logos.
@Sebay: Gdy będę miał syna, nazwę go Halina ;)哈力那 A na poważnie, nie ma w języku chińskim imion stricte damskich/męskich. Wszystko sprowadza się do brzmienia i "fajnego" znaczenia znaków składających się na imię.
@grzegorz88: Niestety tani lans to norma tutaj. Tak to jest jak społeczeństwo wychodzi w jedno pokolenie ze skrajnej nędzy i mundurków do dobrobytu i Louis Vuitton. Polecam obczaić w Paryżu i Mediolanie, kto stoi w kolejkach przed LV, Pradą, itp.
@INEEDMONEY: Kraje Europejskie i Azja Pd-Wsch/Daleki Wschód. W Chinach co najwyżej ktoś ci podwędzi coś z kieszeni w zatłoczonym autobusie. Napady to science fiction tu, a pobicia kompletny margines, powiązany zazwyczaj z alko.
@hecctor: Trudno mi się z tym zgodzić. W PL mnóstwo osób kuma pierwszą pomoc i by pomogło jakby co, a p-----c wobec kobiet w miejscach publicznych raczej kończy się łomotem bijącego.
@techie: 1. Tak. Jak zdarzy się porozmawiać o powiedzmy literaturze to to jest absolutny szok. Wpółczesną literaturę chińską czy ambitniejsze kino znam lepiej niż one/oni mimo, że jestem obcokrajowcem. O historii Chin, nawet nie napomknę, a o geografii i "common knowledge" to już w ogóle. Dot. obu płci ale bardziej kobiet. O guście muzycznym również nie wspomnę. 2. Nie, bardzo mało. Za to stanowią znaczną większość w Finance i HR.
@INEEDMONEY: Bardzo nierestrykacyjne na codzień, bardzo restrykcyjne w przypadku nielegalnych zgromadzeń, manifestacji politycznych itp. Ja nie mogę złego słowa powiedzieć jeśli chodzi o podejście do mnie osobiście.
@plumkajacy_kalafior: Tak, generalnie za wszystko w Chinach płacisz: szpital, wizytę u doktora, szkołę dla dzieci. Mniejsze podatki ale minimalny socjal.
@bbr247: Wszelakimi sprawami dotyczącymi relacji pomiędzy siedzibą główną w Chinach, a naszymi oddziałami zagranicznymi. Na styku zarządania zasobami ludzkimi, prawa pracy, podaktów i komunikacji
@michalind: Rozumiem, ale co z przesyłką? Najlepiej w takim razie byłoby żeby ktoś Ci to fizycznie przywiózł wracając z CN. Bo tu z kolei będziesz miał rozkminy z płatnościami i wysyłką przez obcą osobę, trochę nie warte to zachodu przy kwestii 300zł co?
@wykopek_44: 1. Jeśli będziesz chciał zostać, drugi kontrakt będzie prawdopodobnie na 3 lata. W Szanghaju musisz obczaić koszty życia i poplanować jaki szeroko chcesz się bujać bo potrafi tam być bardzo drogo. Poznawaj jak najwięcej ludzi ze swojej branży, nie unikaj tych wszystkich biznes lunchy i kolacyjek. No i pozwiedzaj szybką koleją, w mgnieniu oka jesteś w Hangzhou, Suzhou i Nankinie. 2. Około 80-100CNY za godzinę. Możesz złapać jakiegoś studenciaka
@mjklkg: Tak, miałem kiedyś znajomego w tej branży, i koleś zapieprzał 7 dni w tygodniu po 12 godzin, więc zapotrzebowanie jest. Każde nowe osiedle ma takie prezentacje 3D, w formie filmu, foto i autentycznej miniaturki 3D w salonie sprzedaży. Sposób prezentacji produktu jest coraz ważniejszy wraz z dojrzewaniem rynku i wzrostem konkurencji. Będzie to miało coraz większe znaczenie IMO.
Dużo ale głównie na komórkach. Kafejki internetowe również służą wyłącznie do
@zadnoo: Nie ma sprawy. 5. Nie. Ja o Koreańczykach takie rzeczy słyszałem, Samsung, te sprawy. W Chinach zawsze miałem szczęście do szefów, ale ja niekonfliktowy jestem, to też ma znaczenie. 6. Tak, ale takie ubrania są w takich dizajnerskich butikach i są dość drogie. Wybacz, nie potrafię podać konkretnych kwot. Sieciówki - to samo co u nas. Popularne są H&M, Uniqlo, Muji. Ten ostatni najlepsza jakość i najwyższe ceny. 11.
Właśnie skumałem, że wszystko co napisałem w punkcie 4 odnosi się do Pudong :) Wybacz za pomyłkę. Puxi to poprostu cały "stary" Szanghaj na zachód od rzeki. Różne dzielnice się do niego zaliczają, ale ogólnie jest cywilizacja i gęsta siatka metra.
@mjklkg: Nie znam szczegółów, wiem jedynie że polepszyło mu się znacznie finansowo w tej pracy. Najwięcej z krajów anglojęzycznych: Amerykanie, Angole. Trochę Niemcówi i byłego Sojuzu. A poza białymi Japole i Koreańczycy, z wiadomych względów. Hindusów na pewno mniej niż chociażby chłopców z Afryki (głównie na stypendiach chińskich).
@LR300: 1. Jeśli opisałbyś siebie jako osobę wyrozumiałą, cierpliwą, kontrolującą złe emocje, otwartą na odmienności, nie tęskniącą bardzo za polskim jedzeniem, to można spróbować jeśli czujesz, że poza ww. cechami odnajdziesz się tu na rynku pracy. 2. 4 na 5 Polek, które (po)znałem w Chinach, niemogły zdzierżyć życia tu. Wytrzymywały od pół roku do 2 lat. Studentki, nauczycielki i żona binesmena. Może gdyby miały "normalną" pracę odczucia byłyby inne, ale
@techie: Wspominałem o tym poniżej. Ja przyczyna upatruję w zniszczeninach Rewolucji Kulturalnej (wszystko było zabronione) po skupienie całej ich energii na wychodzeninu ze skrajnej biedy od końca lat '70. Nie było czasu, energii i możliwości rozwijać się w ambitniejszych kierunkach. Myślę, że najmłodsze pokolenie, urodzone już w XXI wieku będzie miało potrzeby wyższego rzędu, nie tylko te materialne. Oby.
@kalul123: Z zasady nie dodaję nieznajomych i bardzo rzadko przyjmuję zapro od nieznajomych. Raczej chodzi o aktywność w grupach, publikacje, propagowanie tego co robisz w obecnej firmie,w formie "z klasą" - nienagannie językowo i merytorycznie.
#historia #polityka #pytanie #chiny #japonia Czy dzisiaj Japonia i Chiny nadal mocno wypominają sobie II WŚ? Prowadzi to do jakiś lokalnych konfliktów, szczególnej niechęci obu narodów i budowania jakiegoś międzynarodowego napięcia? Jest ktoś w stanie przybliżyć dzisiejszy stosunek Chińczyków do Japończyków w temacie, np. masakry nankińskiej? Nadal to jest nośny temat i powodujący chęć jakiegoś odwetu, czy może na przestrzeni lat to
@MatiBicek: "Czy dzisiaj Japonia i Chiny nadal mocno wypominają sobie II WŚ? ". Zastanawiam się co Japonia miałaby Chinom wypominać? Że się niefajnie najeżdżało, gwałciło i popełniało zbrodnie wojenne? Tu nie ma pola do interpretacji. Wszystko czarno na białym: była ofiara i był najeźdźca. Jak II RP i III Rzesza. Ja się Chińczykom nie dziwię, że mają ciśnienie. My z Niemcami się pojednaliśmy na poziomie dyplomatycznym. Były te wszystkie symboliczne
Szafa zapomniał o jednym, mianowicie o tym, że odwiedził jedno z najbardziej rozwiniętych regionów oraz aglomeracji miejskiej w Chinach, niech nie gada takich głupot, że Chiny takie super blablabla, "kraina mlekiem i miodem płynąca". Najlepiej niech pojedzie 50 km za
źródło: comment_0O9OOYj8h0B8cT2fVG7Y0o49gklib49b.jpg
PobierzJesli czytac to doslownie, to 50 km na zachod od Kantonu masz Foshan, Shunde, Jiangmen itd. Jedne z najbogatszych dzielni w calych Chinach, HQ wielkich firm, mnostwo fabryk, bardzo bogata spolecznosc lokalna gadajaca po Kantonsku.
Jesli
Przynajmniej litery PL naprawiłem ;)
@Rozpustnik: