Wpis z mikrobloga

Dla wszystkich, którzy twierdzą że pies to pasożyt i zbędna fanaberia- najnowsze badania.

Badacze z Tokyo Teen Cohort odkryli, że mieszkanie z psem może zmieniać naszą biologię, wpływając na mikrobiom, obniżając poziom problemów społecznych u nastolatków, a nawet modulując zachowania poprzez sieć molekuł krążących w organizmie.

Pies zmienia nas tak, że zaczynamy inaczej zachowywać się wobec innych ludzi, czyniąc nas bardziej troskliwymi, opiekuńczymi, skłonnymi do więzi. Brzmi to jak naukowa fantastyka, ale pies działa jak probiotyk dla mózgu, subtelnie modyfikując biologiczny klimat naszego domu i relacji z ludźmi.

W czasach, gdy coraz częściej mówimy o zdrowiu psychicznym jak o delikatnym układzie naczyń połączonych, brzmi to jak idealny argument, by mieć psa. Dla ruchu, dotlenienia, oksytocyny, a teraz jeszcze flory bakteryjnej, która robi w nas ciche porządki. Można sobie zadać pytania, czy to mikrobiota sprawia, że psiarze są często bardzo społeczni, czy tylko fakt, że mają możliwość poznawania się na spacerach, mijania się codziennie na tych samych trasach, wymieniania uwag o smyczach, trainerach i szkodliwej dla łapek ich pupili soli, którą posypane są chodniki. Że tworzą mikrospołeczności – grupy spacerowe, wspólne wycieczki, psie „przedszkola”. Pies otwiera drzwi, które normalnie pozostałyby zamknięte: do rozmów, przyjaźni, poczucia przynależności.

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/2325477,1,kto-kogo-udomowil-z-badan-wynika-ze-pies-dziala-jak-probiotyk-dla-mozgu.read

#psiarze #psy #nauka #ciekawostki #zdrowie #medycyna #gruparatowaniapoziomu
Casuel - Dla wszystkich, którzy twierdzą że pies to pasożyt i zbędna fanaberia- najno...

źródło: 1000002796

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@WielkiNos:

Przedstawiasz dowod anegdotyczny. W kazdej grupie społecznej spotkasz patologię.

To nie jest kontrargument dla japońskich badań na myszach. Jesteśmy na wykopie, ale bądźmy poważni.

Tym screenem zdobędziesz tylko plusy psiegrywów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Trampoliniusz-Pompka: Mało tego, mam teorię, że w kale psów (ludzkich pasożytów) znajduje się jakiś rodzaj bakterii która podana doustnie właścicielowi pod płaszczykiem przyjacielskiego polizania uszkadza trwale mózg delikwenta. W następstwie zakażenia rośnie jego agresja do dzieci własnego gatunku. Jednak to nie koniec, w skutek zatrucia nosiciel notorycznie popełnia wszelkiej maści wysrywy na faceboowej stronie atakujące wszystkich i wszystko co zagraża komfortowi istnienia jego pasożyta (psa). ( ͡º ͜ʖ
  • Odpowiedz
Pies zmienia nas tak, że zaczynamy inaczej zachowywać się wobec innych ludzi, czyniąc nas bardziej troskliwymi, opiekuńczymi, skłonnymi do więzi.


@Casuel: Szczególnie teraz, gdzie przez social media i ogólne oddalenie się od siebie, mamy wszystkich naokoło w dupie. Na pewno potrzebna nam do czegoś będzie, ta troskliwość wobec innych...
  • Odpowiedz