Wpis z mikrobloga

✨️ Radość i obawy przyszłego taty w czasie ciąży
Moja różowa w ciąży. Staraliśmy się z dwa miesiące tak na poważnie i w drugim miesiącu pykło. Jestem podekscytowany, szczęśliwy, sam się łapie na tym, że na myśl o dziecku mi się papa cieszy. Nie sądziłem, że będę się cieszył, miałem podejście raczej zupełnie na luzie - będzie to ok, nie będzie to też ok. To mega wczesne i pewnie wiele się może jeszcze wydarzyć (ha tfu, franco odpukać!) ale jednak jeśli będzie wszystko tak jak chcemy to w sumie fajno i uratuje nasza Polska #demografia
Oprócz ekscytacji jest też zajebiste przerażenie - to nasze pierwsze dziecko, jesteśmy po 30. Kasa jest, ale nie ma jej nieskończonej ilości. Teraz się trochę dygam własnej odpowiedzialności finansowej i ogromnych wydatków które nas czekają. Żona ma premię uzależniona od wyników, jak pójdzie na zwolnienie ciążowe to zostanie sama podstawa co powoduje że ja będę musiał się w tym czasie mocniej spiąć żeby kasa się zgadzała.

No i nie wiem kiedy to światu oznajmić, myślę że pierwszy trymestr to na pewno nikomu nic. Jakoś w drugim pewnie dopiero.

#dzieci #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #chwalesie #wygryw

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
▶︎ Obserwuj nasz tag #mirkoanonim
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta

💚 Dzięki Twojej dotacji możemy utrzymać projekt i wprowadzać nowe funkcje! Wspomóż projekt

  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: oznajmić po 12 tygodniu. Finansowo dacie radę, nieważne od sytuacji - czasem będzie lepiej, czasem gorzej, ale ze wszystkim sobie poradzicie. Powodzenia życzę, dajcie czadu i wychowajcie jak swoje :)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim gratulacje! Jak ma UoP to dostanie średnie wynagrodzenie z 12 miesięcy na l4 (po urodzeniu 81,5%)więc zawsze coś wpada. A z kasą wiadomo na początku więcej wydatków a później to 800+ starcza na mleko pampersy itp. Powodzonka!
  • Odpowiedz
@mirko_anonim xDDDD Po prostu nie wyrzucaj pieniędzy na markowe wózki z pierdyliardem funkcji za 5 koła i kasa będzie się zgadzać. To samo pieluchy. Zamiast jednorazówki za pierdyliard monet to te szmaty białe co się pierze. Zabawki ubranka oczywiście kupuj na olx/forach z używkami. Zaopatrz się w pralkę i suszarkę bebnową bo te będą chodzić często. Jednym słowem, bądź normalny, będzie b----l w mieszkaniu, rodzina to nie fotki z Instagrama.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: gratulacje, łączę się w radości (6 tydzień here, tylko my trochę dłużej się staraliśmy). Z ogłaszaniem faktycznie dobrze poczekać do tego 12 tygodnia jak USG potwierdzi, że wszystko ok, chociaż to zależy. Ja już mamie powiedziałam - ona też miała historię poronień i w zasadzie nie widzę problemu w tym, jakbym miała jej oznajmić, że jednak nie pykło, bo to nie wstyd, zdarza się nad wyraz często. Co do
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nie wywalaj niepotrzebnie kasy na rzeczy nowe do obsługi dziecka to dacie radę. Kupuj pieluchy tylko na promkach 1+1, nawet jeśli wydaje Ci się że już masz zapas.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: z dziećmi wcale nie ma jakichś kosmicznych wydatków - mniej będziecie wydawać na rozrywki (i nie dlatego, że będziecie na nich oszczędzać, tylko nie będzie na nie czasu), a zaoszczędzone pójdzie na foteliki i wózki i zabawki
  • Odpowiedz
  • 2
@mirko_anonim: jak żona ma premie oficjalnie, to może być że na L4 będzie miała lepsza pensje niż chodząc do pracy xd. Kossty dziecka to nie jest jakiś kosmos, a mówi to normik z 2 dzieci. Składajcie jak najszybciej papiery o żłobek publiczny bo jedynie tutaj możecie wtopić.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Gratki stary! Jak ktoś wyżej pisał - finansowo spokojnie uciągniecie jeśli nie zdarzy się coś (odpukać) złego.
No i z autopsji powiem, że tak naprawdę po urodzeniu dziecka, autentycznie i szczerze poznaje się prawdziwe znaczenie słowa "miłość".
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
niezawisły-filozof-2: 3mc dziecko w domu. Vinted + olx + allegro, wózek i fotelik odkupiony od znajomych. Kasy wcale dużo nie idzie, jak jest się normalnym. Ubranek nigdy w życiu nie wyprasowałam, nie chce mi się. Tak samo w proszku dla dzieci prałam wszystko, po co dzielić i robić sobie robotę. I wszyscy żyją. U mnie minimum macierzyńskiego i powrót do roboty z tego samego powodu co u was, ale miałam to
  • Odpowiedz