[Anonek463]

Jakie znacie historię od swojej rodziny na temat okupacji niemieckiej i rosyjskiej? Ja mieszkam w #malopolska i zawsze szeregowi niemcy byli przedstawiani jako „normalni” a rosjanie jako zwierzeta które potrafiły zabić krowy tylko po to, żeby je zabić a moja babcia i jej siostra uciekaly do lasy jak szedł „wyzoliciel”.
#rosja #niemcy #historia #zssr #3rzesza #trzeciarzesza #2wojnaswiatowa #ww2 #wojna

[tylkolurko]

@Anonek463: onr i bicie kacapa XD. Chyba kapucyna, ewentualnie Polaka.
Niewiele jest bardziej antypolskich organizacji.

[jenkins_slave]

@Anonek463: Mój dziadek był w Oświęcimiu.
Niestety nie było dane mi z nim rozmawiać

[mpetrumnigrum]

@Oo-oO mało czytałeś tych wspomnień z wywózki na roboty. Jeśli Niemcowi się nie podobało tempo twojej pracy albo nie chciałeś pracować po 1214h dziennie to albo cię bił albo donosił do gestapo a tamci po torturach zazwyczaj wywozili do obozów koncentracyjnych lub po 41-42roku wieszali.

[greenbong]

@Anonek463: na Podlasiu te same historie

[wincenty1]

@Anonek463: @ja_nie_lubie @erni13 tu poszukajcie papierów https://collections.arolsen-archives.org

[Iudex]

@Anonek463 Dokładnie tak samo. Pradziadek był Sołtysem na Podkarpaciu i miał podajże 9 córek. W w okolicy jego domu kręcił się niemiecki patrol. Chłopaki 18-19 lat, mróz siarczysty. Zaproponował, że mogą się na chwilę przysiąść do nich. Tylko do domu bez broni. Gówniarze bez patrzenia rzucili karabiny w sieni, opieprzyli groch z kapustą, zagrzali się i wyszli. Za okupacji niemieckiej żadnego incydentu we wsi nie było.

Natomiast jak szło wojsko radzieckie,

[pol-scot]

@whos_your_daddy_snakegirl: za jedzenie płacili o ile mieli czym ale na pewno nie były to napady rabunkowe, z Michniowa wielu z nich pochodziło i wieś spalono za pomoc partyzantom a Strużki za zabicie komendanta żandarmerii więc znowu piszesz bzdury...

[natalia-roslon]

@Anonek463: Dziadek - okolice Leszna 42-43 rok. Niemieckiemu żolnierzowi koń odmówił posłuszeństwa, ciągnął spory bagaż, zapukał do drzwi i spytał o pomoc, bo widział, że pradziadek ma Osła. Dziadek wziął osła, przeładowanie troche bagażu i ruszyli w stronę wioski w okolicach Krzywinia. Na koniec dostał 5 albo 10 marek. Nie pamiętam, ale spytam go dzisiaj na kawce^^

[Anonek463]

@tylkolurko wziąłem pierwszą grafikę jaka wyskoczyła w google xD

[straggler2]

We wsi mojego dziadka jak ruscy wyzwalali to niczego nie ukradli, za wszystko płacili karbidem i benzyną, nie twierdzę, że nie dostali dużego rabatu, żeby to był równorzędny barter. Za to opowiadał o okrucieństwie niemieckich żandarmów, jak Niemcy spalili sąsiednią wieś jak i spalili jego kolegę w stodole 13letniego chłopca za gapienie się na Niemców. Opowiadano też o rosyjskich bandytach oczywiście, ale o Niemcach nigdy pozytywnie, a dziadek najbardziej nienawidził ukraińskich kolaborantów.

[MikiGRU]

@whos_your_daddy_snakegirl: normalni ludzie bardziej bali się partyzantów niż Niemców? Może ci twoi normalni ludzie to zwykli volksdeutsche?

[ACM04]

@SuicideLeopard: Tego nie neguję. Poziom ruskich był i nadal jest niedoścignionym ideałem sadyzmu.

[mmtt]

@mpetrumnigrum: ja myślę, że clue jest właśnie to, że historii z obozów nie usłyszymy, bo nie miał ich kto opowiedzieć.

[Kafarek555]

@Anonek463: Moja prababcia i babcia posiadały dom (żeby nie powiedzieć - dworek) w województwie Podkarpackim z dębowymi podłogami, które były regularnie pastowane. Jak przychodzili niemcy to oficerki mieli albo czyste albo wycierali buty przed wejściem na te podłogi. Jak przyszli ruscy, to wschodnia swołocz pozdzierała deski bo szukali kosztowności

[kuba-rozpruwa]

@Anonek463 Wielkopolska to samo. Niemców babcia miała zakwaterowanych w domu (jakies pionki ale z SS) i nawet się zakumplowali (okolice Szamotuł)
Jak Ruskie szły to wiały do lasu

[SamiS]

@Anonek463: też słyszałem takie opowieści od babci. Jak Niemcy przechodzili to czasem pokrzyczeli, czasem postraszyli ale byli zdyscyplinowani. Czasem zabierali jedzenie ale część zostawiali.
Natomiast ruscy jak przechodzili to wszyscy uciekali. Chaty spalony, zwierzęta pomordowane, zapasy splądrowane.

[whos_your_daddy_snakegirl]

@pol-scot

Jak gadam głupoty? Za zabicie komendanta była pacyfikacja? Była. Partyzanci nie zawsze byli bohaterami co wyraźnie mi mówili starsi ludzie z mojej rodzinnej wsi. W Konarach partyzantów poniosła wyobraźnia i rozstrzelali dwóch rozbrojonych żandarmów a wzamian Niemcy urządzili łapankę w tej wsi.