Wpis z mikrobloga

Ojciec lekarz wojskowy, Matka prawnik lata 80 w drugiej klasie podstawówki miałam dostać 3 matematyki. ( jestem totalnym deklem z matmy) błagałam panią nauczycielkę o 4 z płaczem mówiąc że tata mnie zabije.. zostala wezwana moja matka. Skończyłam z oceną 4. Dostałam w------l w domu. Za wypłakiwanie ocen, sąsiadki matki koleżanek i kolegów drwiły ze mnie Że wypłakałam oceny. Co to za nauczycielka? Jak można się nie zainteresować co się dzieje w domu dziecka? Moczyłam się w nocy ze strachu, a dostawałam wp… za to se znowu sie posikałam. Ściągali mi przy gościach majtki by pokazać, że znowu się zmoczyłam. Ojciec jak miałam kurz wycierał moją głową za włosy kurz z szafek. Jak dostałam bicie to miałam ślady WP na ciele ( wojsko polskie). Pamiętam też, że jak miałam z 5 lat na choince zawisły 3 szyszki z czekolady, ja jedną zjadłam.. ojciec nas zebrał i kazał się przyznać kto zjadł szyszkę z choinki, przyznałam się, zostałam zbita wojskowym pasem, bo zjadłam przed czasem to co było tam dla mnie.
Ojciec raz za wagary mnie zrzucił ze schodów ( 10 schodów), matka dostała ataku padaczki, że mnie tak zrzucił a on mnie za to skopał bo moja wina.
Nie jestem w stanie stworzyć normalnego związku. Pisze w sumie chyba tylko po to #, by ktoś to przeczytali dał znać, że to czuję. Ja na codzień pani w miescie, na poziomie i pinondze, ale no ciąży historia #zaleckiepatusy #rodzina #patologiazmiasta #psychologia #depresja
  • 361
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kamil525 Tak sobie właśnie wyobrażam rodzinę wojskowego z lat osiemdziesiątych. Bezsensowny rygor i brak luzu czy wyrozumiałości dla trywialnych "błędów". Współczuję, dobrze, że wiesz lepiej niż ojciec.
  • Odpowiedz
@kamil525: Była terapia i próba przepracowania tego? Nie napiszę że wiem co czujesz bo chu.. wiem. I tak ten padół nosi nas, zwichnięcie dzieci - trudne nam się wylosowało. Czasem mnie nachodzi że może chciałbym mieć dzieci ale zaraz się prostuję, przecież nie będę dobrym ojcem. Dostałem w spadku przymus zasługiwania sobie na cokolwiek. Wiesz co Ci powiem - nic nie musisz, możesz. Opiekować się nimi też możesz bo to
  • Odpowiedz
oboje żyją, ja jestem tą osobą która się nimi najbardziej zajmuje.


@kamil525: nigdy tego nie zrozumiem xDD Jak to możliwe, że ojciec wręcz Cię katował, matka na to pozwalała (czyli jest tak samo winna) a Ty się nimi teraz zajmujesz? Masz w ogóle godność i szacunek do siebie? Ja bym się już dawno odciął od takich ludzi bo oni zawsze będę mieli problem, nawet jak nie będą Cię już atakować
  • Odpowiedz
@kamil525: Czułą opieką utwierdzasz rodziców w przekonaniu, że ich metody wychowawcze były super i "zobaczcie jakie dobre ludzie wychodzą jak się ich krótko trzyma". Pewnie są teraz bardzo dumni z siebie.
  • Odpowiedz
po samym opisie wiem że ta trama międzypokoleniowa właśnie na Tobie się zatrzyma. Zamkniesz ją w sobie i nie poniesiesz dalej. Dzięki Tobie świat stał się lepszym miejscem. Tak to widzę


@jan-janusz-nekala: Ta trauma zatrzyma się również na wielu innych, którzy się nie rozmnożą i nie przekażą ją innym, więc innych nie będzie już zbyt wielu. Czy w związku z tym świat będzie lepszym miejscem? Pewnie nie zdążymy się dowiedzieć.
  • Odpowiedz
@kamil525: nie miałem tak źle jak Ty, ale też miałem w domu piekło. Mi pomogło chodzenie na terapię i zrozumienie, że jestem dorosły, moi rodzice byli, jacy byli, a ja już nic wobec nich nie muszę. Sam z siebie skonfrontowałem ich z krzywdami, które mi zaserwowali - mama to wyparła i zanegowała, tata przyjął milczeniem i niemal aktem paniki. Od tamtej pory z tatą mam względnie dobre relacje, bo choć
  • Odpowiedz
@kamil525 stary wiedział co robi, wyszlas na ludzi ( ͡º ͜ʖ͡º).
A tymczasem co chwila widze reklamy wstąp do slużby xyz.... Same superlatywy ale o tym ze z ciebie robia p----a juz nie wspomina bilboardy, kumpel pracuje z ex-psem emerytowanym, poes nawija ze na lokalnej komendzie 3/4 zalogi to alkoholicy a polowa ma niebieskie karty
  • Odpowiedz
@kamil525 k---a, jesteś w moim wieku, wychowanie w tamtych czasach to inna bajka niż dzisiaj (mam 4 dzieci, najstarszej córce kupiłem wczoraj samochód, bo prawko zdała). Mega ci współczuję i zawsze zastanawia mnie to, że kiedyś dzieci miały serio p--------e dzieciństwo, a dzisiaj mają wszystko, a psychika im wysiada z najbardziej błahego powodu. Zdrowia i wytrwałości! Obyś trafiła na kogoś kto potrafi stworzyć z tobą dobrą zdrową relacje na lata!
  • Odpowiedz
@geebon @geebon

@kamil525: Z jednej strony Ci zazdroszczę a z drugiej współczuje... Ja mojej babce która całe życie znęcała się nade mną psychicznie i nie uznawała niczyjej wolnej woli (wszystko miało być tak jak ona chce nawet cudze upodobania) zaśmiałem się w twarz na łożu śmierci parę minut przed tym jak odeszła. Jej ostatnie chwile to była agonia w samotności. Nawet mnie troche rajcowało jak wyła. Uważam że
  • Odpowiedz
@kamil525: jak chcesz się po ich śmierci za 10-15 lat obudzić jako emeryt emocjonalny do leczenia natychmiastowego o ile dotrwasz to rób tak dalej...widocznie dobrze Cię zahartowali(w złym znaczeniu tego słowa). Tak Cię skrzywdzili to teraz zacznij się dystansować i oddalać bo dobre chwile nie nadejdą, a drugi raz żyła nie będziesz.
  • Odpowiedz
Ściągali mi przy gościach majtki by pokazać, że znowu się zmoczyłam.


@kamil525: aż mnie zmroziło. Obrzydliwe do granic możliwości, zrobić coś takiego dziecku, dziwię się że ci "goście" też jakoś nie zareagowali? Życzę ci wszystkiego dobrego. Rzeczywiście po takich traumach trudno w ogóle zapewne zaufać komuś, ale naprawdę nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Jest mi po prostu przykro że całe dzieciństwo byłaś z tym sama i nikt palcem nie
  • Odpowiedz