Wpis z mikrobloga

Z cyklu niedzielne przemyślenia CRUDiarza. Wiecie co jest najgorsze w tym całym szybkim rozwoju AI? To że będzie coraz gorzej nadążyć za rozwojem kompetencji w IT.

Popatrzcie sobie na dowolną branżę, zacznijmy np od budowlanki. Jaki jest tam rozkład fachowców? Jest trochę wybitnych fachowców, cała grupa totalnych średniaków, co zrobią "jako tako" oraz spora grupa januszów co odbjebią fuszerkę. Ale w przypadku takiej budowlanki - rynek nie weryfikuje "partaczy" ani "średniaków" - taki partacz może być skreślony lokalnie albo pocztą pantoflową gdy coś spierniczy (ktoś zapyta o to jak X mu zrobił chatę, ta osoba powie że słabo i pójdzie do Y ze zleceniem). W przypadku fachowców to działa w drugą stronę, jak ktoś zrobi dobrze to nagle pocztą pantoflową dostaje polecenia, telefony dzwonią itd. Niezależnie czy słaby, przeciętny, dobry - robota jest, wypłata jest, stabilność? JEST!

---

Dobra to weźmy inne branże - biurowe, korporacyjne. Finanse, księgowość, HRy, cokolwiek. Jak wygląda tam rozkład? Podobnie, jest trochę specjalistów, którzy zarobkami biją na głowę IT. Do tego dochodzi grupa średniaków, która ma podobne zarobki co IT ale za to pracuje 8h i nie ma rozwoju po godzinach. No i spora grupa kiepskich osób. Ale czy jest kryzys czy nie ma - zwolenień poza IT praktycznie ma. Słabe HRki, księgowe, finanisci - mają robotę.
Niezależnie czy słaby, przeciętny, dobry - robota jest, wypłata jest, stabilność? JEST!

No dobra, a jak to wygląda w IT? No w IT jest p--------e. Mamy niewielką grupę specjalistów i właściwie tylko oni są bezpieczni xD Są to zazwyczaj bezdzietni single, pasjonaci, autyści, asperger, ADHD. Nie lubią diety, sportu, dbania o siebie. Lubią własne projekty, nauke, konferencje, hackatony i nowinki. Lubią siedzieć po 10-12h dziennie przed komputerem, nawet w weekendy.

Ale oprócz tego mamy masę średniaków IT - takich typowych Mariuszków i Kamilków na B2B co zazwyczaj mają żonkę, budowe domu w trakcie oraz 2-3 dzieci. Może kiedyś do 30-stki zakuwali nowinki, byli na biężąco, rozwijali się, ale urodziły sie dzieci, trzeba budować dom metodą gospodarcza bo z pensji 15-20k na rękę są problemy finansowe by ogarnąć dom/mieszkanie które łącznie 1,5mln kosztuje, trzeba ciąć różne koszty. No i tak jak w każdej innej branży średniak ma totalny luz tak w IT ma totalnie p--------e - bo dom/dzieci i nie ma czasu na własne projekty, rozwój, technologia idzie do przodu. Pare lat pracy tylko 8h bez rozwoju i co? Wejdzie teraz na linkedin #opentowork ilu takich Kamilków jest 3, 6, 9 miesięcy bezrobotnych. Ilu z nich błaga o jakąkolwiek robotę, byle te 16k netto b2b chociaż było na hipotekę, leasingi, paliwo i jedzenie, skromne przeżycie. Nie pomaga MGR INŻ z AGH i 5 certyfikatów eksperckich z AWS, gdzie w każdym ogłoszeniu te certy to must have i rzekomy game-changer. Nie pomaga 10 lat doświadczenia w 3-4 firmach. O słabych ludziach w IT nawet nie mówię...

W IT? 10% dobrych - robota jest, wypłata jest, stabilność? Pod znakiem zapytania.
Dla przeciętnego - robota jest, ale jesli będzie lepszy od setek innych kandydatów, wypłata? jest gdy robota jest. Stabilność? ZEROWA! W każdej chwili można stracić pracę w ramach layoffu, jeśli ktoś się nie rozwijał może łatwo wypaść z IT raz na zawsze!

---

Podsumowując - to czego się najbardziej boję to tego wyścigu szczurów, który obecnie mamy... tylko w IT. W każdej innej branży, czy jesteś słaby, średni dobry, to różnica jedyna to są zarobki i zakres obowiązków. Prace znajdujesz w 2 tygodnie, może 4 tygodnie. Natomiast w IT jest inaczej. W IT bezpiecznych jest może ten 10% najlepszych, co nie mają dzieci, rodzin, obowiązków. Single mający nielimitowany czas na rozwój.

Te 40% średniaków natomiast już ma przerąbane. Mimo dzieci i budowy domu w tle, ciąży na nich olbrzymia presja rozwoju, bo z każdym rokiem widzicie co się dzieje, setki tysiecy lay-offów, a nowych ofert nie ma! Rynek IT nawet dla seniorów się kurczy, tu już nawet nie chodzi o midów, juniorów. Rekruterki HR na linkedinie mówią o 200 CV na seniora w miesiąc, że nie są w stanie tego przerobić, odsiać. Pomyślcie ilu programistów spadnie z rowerka, przyzwyczajonych do pensji 20-30 tysięcy netto b2b - potencjalnie kilkadziesiąt programistów seniorów raz na zawsze wypadnie z IT w ciągu kolejnych kilku lat, bo nie nadążą za rozwojem, za konkurencją. Będzie wiele ludzkich tragedii, bo sporo z nich ma kredyty na 30 lat na mieszkania co kosztowały 1 000 000 - 1 500 000 mln, raty po 8000 - 12 000 zł miesięcznie. Wiele z nich straci prace i nie wróci do branży, bo do tego prowadzi wyścig szczurów napędzany AI. Co z kredytem, leasingami? Te osoby w innej branży nie dostaną na dzień dobry 15 000zł by to wszystko ogarnąć finansowo...

A te 50% fatalnych programistów obecnych, co się dostali za COVID, przez bootcampy? O nich nawet nie mówię, bo dla nich IT juz nie ma.

---

VIDEO REL - dziesiątki tysięcy seniorów w IT za parę lat w wyniku zajmowania się dziećmi, budową domu, wyścigu szczurów, braku rozwoju, śledzenia nowinek - będą błagac o robotę i możliwośc powrotu do branży.

#programista15k #programowanie #pracait #korposwiat #harlekinydlacrudziarzy
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@steppenwolf12: Praktycznie wszystkie korpo na tym dostaną. Akurat programiści chyba będą ostatni bo jeszcze czasem trzeba coś pomyśleć. Ale te wszystkie powerBI itd to od razu do hindusa z AI. Ciekawe co potem. Jak w-----e na bruk 200k ludzi z wyższym wykształceniem, którzy mają kredyty to momentalnie to się rozleje na: nieruchomości, budowlankę, restauracje, usługi (ciekawe ile dog groomerow zostanie xd) itd. Prywatne wizyty u fizjo/trenerów personalnych/lekarzy pewnie też mogą
  • Odpowiedz
@elo_kebab: Seniorzy o których piszesz mieli co najmniej 5 lat eldorado i kosmicznych jak na Polskę zarobków żeby ułożyć sobie życie. Jeśli przez tak długi okres czasu wypracowali jedynie kredyt na 1,5 bańki i leasingi to sorry, niech lecą. Tacy ludzie zachłysnęli się zarobkami, przeżarli je nie myśląc, że może kiedyś karta się odwrócić.
  • Odpowiedz