Aktywne Wpisy
Schwarzfahrer +13
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...

jmuhha +2
Czemu znalezienie super bogatego faceta jest trudne? (Znam ultra bogatych ale oni częstą mają jakieś przeciętne żony/panny, z czego to wynika?





Czy to nie jest tak, że bóg 'pomaga' ludziom w taki sposób, że i tak muszą wszystko robić sami, a z czym ludzie nie są w stanie sobie poradzić jest przypisywane pod 'niesienie swojego krzyża' albo pod 'niezbadane wyroki boskie'?
Czy nie jest tak że gdy mówi się o bogu i o tym że jest przy człowieku gdy ten cierpi, to w praktyce i tak oznacza brak jakichkolwiek oznak realnego praktycznego wpływu tego boga na los tego człowieka, a jedyne co realnie wpływa na człowieka to jego wiara i ewentualne pozytywne myślenie z takiej postawy wynikające?
Czyli jeżeli bym wmówił sobie że gdzieś tam istnieje smok, który mnie bardzo kocha i chce mnie zbawić i wierzyłbym w to tak mocno, że byłbym w stanie pokonywać trudności i nie bać się śmierci to czym w praktyce by to się różniło od chrześcijaństwa? Bo wg mnie jedno i drugie ma taki sam wpływ na moje życie czyli nie uratuje mnie przed bandytą ani nie sprawi, że odrośnie mi ucięta noga, a jedynie da mi jakiś subiektywnie pojmowany sens życia.
Poza tym od dawna mam przeczucie, że chrześcijaństwo tak samo jak i wszystkie inne religie działają jak marchewki na sznurku przyczepionym do kija w rękach człowieka ujężdżającego osła - osiołek widzi marchewkę i idzie na przód i tak samo religia daje jedynie perspektywę/ obietnicę jakiegoś szczęścia, ale nigdy nie działa realnie, dlatego uważam, że to wszystko to ściema.
Piszę to wszystko na podstawie swoich życiowych doświadczeń i tego jak potoczyło mi się życie - jednym słowem bardzo źle i zanim przypiszecie mi słynne 'jak trwoga to do boga' od razu odpowiadam: zła kolejnośc. Byłem gorliwym katolikiem i zanim zaczniecie wymyślać kwadratowe jajka, mogę tylko powiedzieć, że żyłem wg waszych bożych zasad, przyjmowałem sakramenty i dużo się modliłem.
Jeżeli chce wam się czytać, możecie się do tego co napisałem odnieść.
#wiara #chrzescijanstwo #katolicyzm #kosciol #religia #bog #duchowosc #jezus
@Apocaliptorr: A jak Boga zrobią w przyszłości z jakiegoś AI? z maszyną czasu do odzyskiwania świadomości dobrych ludzi z przeszłości? fajnie by było? da się chociaż trochę uwierzyć?
Moje odejscie od wiary nie było spowodowane tym, że czegoś nie otrzymałem. Ja przestałem wierzyć w boga w momencie gdy zdałem sobie sprawę, że nie ma żadnych podstaw do tego by w niego wierzyć, a wszystko co nazywamy działaniem boga jest jedynie w naszej głowie. Umacnia mnie w tym przekananiu fakt, jak bardzo chrześcijaństwo kładzie nacisk na wiarę w ciemno bez analizowania tego w co się wierzy, tak jakby
@Apocaliptorr: no próbują. Biblia długo była na liście ksiąg zakazanych. A gdy zaczęła się robić powszechnym tekstem dzięki reformacji i drukowi, to jest ośmieszana przez "wyższą krytykę biblijną". W samym KK czyta się tylko wybrane fragmenty. Wychowałam się w tej wierze to wiem. Tam jest tak naprawdę gorzej niż u świadków Jehowy, bo świadkowie chociaż czytają całą Biblię, tylko dorabiają tam dziwne teorie
@Apocaliptorr: każdy dostaje tyle, na ile może znieść. To jest sprawiedliwe dla naszej indywidualności, choć powierzchownie to może wyglądać niesprawiedliwie, bo jedni dostają więcej złego lub dobrego niż inni. Ale to tak jak z przypowieścią o talentach (starożytna miara złota) - słudzy byli rozliczeni z tego co ze swoimi talentami zrobili.
Komentarz usunięty przez autora
Nie zgadzam się. Słyszałeś może o pojęciu takim jak załamanie nerwowe? Jest mnóstwo ludzi, którzy właśnie nie wytrzymują psychicznie swojego cierpienia i np. odbierają sobie życie. I mówią o tym psychiatrzy, naukowcy zajmujący się psychologią
@Apocaliptorr: Ale nikt normalny w obrębie chrześcijaństwa ani Kościoła Katolickiego, nie twierdzi że jesyt madrzjszy od psychologii i psychiatrii.
@
"Niestety" to wszystko, co jest w Biblii, jest obiektywne i jak najbardziej realne, jak najbardziej mające pokrycie w mierzalnych sprawach, jak np. światowe wydarzenia i proroctwa o nich.
Tylko nie za bardzo wiem co Ci odpowiedzieć więcej na Twój komentarz, bo w moim poprzednim komentarzu
@Najtwardszy_Verstappeniarz: gdzie wykazałam ignorancję? Badając Biblię? Badając jej historię? Badając historię chrześcijaństwa? Próbując lepiej zrozumieć Słowo Boże? Zestawiając KKK ze Słowem Bożym?
Podasz jakieś przykłady? Pytam, mam zupełnie inne doświadczenie.