Wpis z mikrobloga

@misiopysio jezeli ktos spuscil psa ze smyczy to znaczy, ze szczuje nim innych. Ale zebys sie nie czepial, ze ten psi syn z podworka uciekl to tak, niedopilnowanie tez sie z tym wiaze...
  • Odpowiedz
Bo na tym polega prawo. Na słowo mamy wierzyć gościowi z siekierą?


@misiopysio: Możemy wierzyć na takiej podstawie, że pies nie miał na sobie smyczy i był w miejscu w którym go nie powinno być. Co tam robił? Spacerował? Czemu wielki pies, który może jednym chapnięciem zagryźć dziecko, tak po prostu sobie biega?
  • Odpowiedz
Czy każdy pies ma obowiązek być na smyczy i w kagańcu? Bo ostatnio spialem się z jakąś idiotką w parku co psa nie pilnowała


@mirkobiniu: No właśnie nasze durne prawo zostawia to w kwestii samorządów, a te mają na to w------e. Ogólnie pies ma być pod nadzorem właściciela oraz ma być odwoływalny, czyli reagować na polecenia i tyle. Reszta to już ustalenia lokalne, właśnie w parkach często wprowadzony jest zapis
  • Odpowiedz
@mirkobiniu: Pies ma być pod kontrolą - tak brzmi przepis, czyli może być w kagańcu i biegać luzem, może być biegać sobie luzem, jednak musi być odwoływalny. Czyli powinien na każdą komendę podbiec do właściciela. Dodatkowo nie może być nachalny. W innym przypadku musi być na smyczy.

Jedynie rasy uznane za niebezpieczne (chyba 11 w Polsce jest uznanych za niebezpiecznych) muszą być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu.

Chociaż
  • Odpowiedz
I pamiętaj, niestety ale zapis o zakazie wprowadzania psów do jakiegoś miejsca jest bezprawny, więc jeżeli go spotkasz w jakimś regulaminie to po prostu zignoruj.


@kolejne_juz_konto: Jak wygląda sytuacja prawna w przypadku, gdy teren jest prywatny, ale pełni funkcję ogólnodostępną? Chodzi mi o otwarty teren, na którym znajdują się sklepy wielkopowierzchniowe. Zarówno budynki, jak i grunt należą do prywatnego właściciela, natomiast sam sklep jest miejscem użyteczności publicznej, a parking stanowi
  • Odpowiedz
@Norskee: Bo pies go nie zagryzł a gdyby to zrobił to ona by uciekła albo gadała cytuję "ojjoj ojoj ojoj" a że koleś załatwił sprawę i nie dał siebie zagryźć ani psów swoich to do pierdla XD
  • Odpowiedz
Jak wygląda sytuacja prawna w przypadku, gdy teren jest prywatny, ale pełni funkcję ogólnodostępną?


@Omniscient: Tak samo jak np. z parkami, właściciel może nałożyć dodatkowe obostrzenia na psy (obroża, kaganiec lub oba), ale nie może ograniczyć wstępu ludziom z psami.
  • Odpowiedz
@kolejne_juz_konto: Czy ustalenia dotyczące zasad korzystania z terenu mogą obejmować również kwestie związane z załatwianiem potrzeb fizjologicznych przez psy? Mam na myśli w szczególności sytuacje, w których pies obsikuje roślinność lub inne elementy otoczenia, ewentualnie "dwójka" bez sprzątania. Oczywiście zwierzę nie robi tego na komendę, jednak chodzi mi o przypadki, gdy właściciel wyprowadza psa na spacer ewidentnie w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych, a nie przy okazji wizyty w sklepie.
Pewnie
  • Odpowiedz
tego co czytam facet działał w obronie własnej. Trzymam kciuki żeby szybko wyszedł, bo jest niewinny. A psiara mogła trzymać psa na smyczy, a nie teraz z ryjem wyskakuje.


@Norskee: ponieważ zamordował psa, pajacu
  • Odpowiedz
@Soothsayer On nie miał zamiaru podnosić bo wcześniej groził siekierą. Nie trzeba go też podnosić. Wystarczy unieść psu dupe chwytając pod biodra. Ja suchar zaś spokojnie w kryzysowej jak mi sie wydawało sytuacji podniosłem jedną ręką psa wazacego 1/2 mojej masy.

I powtórzę!

W żaden sposób nie bronię właścicielki bo to tylko jej wina, że pies wydostał się z działki i w ogóle chciał zaatakować inne psy. Jednak jak wiesz, że
  • Odpowiedz