Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 143
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Masakra, w mojej powiatowej dziurze jest to samo. Ale dzisiaj byłem w szoku bo jesteśmy z różową na mini urlopie, trafiliśmy do restauracji na rynku Starego Sącza. Żurek 16 zeta, burger wołowy 34, stek 70... Aż patrzyłem czy aby ukrytej kamery nie ma. Ale nie, za 130 zeta+ 20 napiwku mieliśmy porządny obiad z kawą i deserem. W Rzeszowie by nas pewnie skroili na 200+.
  • Odpowiedz
Najgorsze, że u ludzi wciąż słabo z głosowaniem portfelem


@widmowy_dziobak: Jak ktoś całe dorosłe życie stołuje się w knajpach to nagle nie zacznie sobie gotować bo ceny podskoczyły. Moze będzie to robił rzadziej albo szukał tańszych alternatyw ale wciąz bedzie korzystac z tych uslug
  • Odpowiedz
@juz_usma u nas podobnie, kiedyś zamawiałem albo jadłem na mieście z 4 razy w tygodniu, a przez ostatnie ~2 lata średnio na mieście jemy raz w miesiącu, a jakieś zamówienie to wpada rzadziej niż raz na 3 miesiące xD
I już pewnie na ten rynek nie wrócę, bo sobie ogarnąłem jak robić smaczną pizzę, szarpaną wieprzowinę, placki po węgiersku, sosy etc. Jedynie co to kuchnię azjatycką (sushi, ramen, koreańskie i chińskie
  • Odpowiedz
@juz_usma to dlatego, że polaczek lubi wydawać dużo i najlepiej na jakieś "craftowe" albo zagraniczne rzeczy. Wtedy czuje się nie potomkiem peerelowskiego chłopa tylko czuje się światowy, zamożny i że ma u stóp cały świat.
Idzie oskariat na imprezę i widzą budę z kebabem to się nawet jeden nie zająknie, że kebab za 40 zł to są jakieś żarty, tylko kupują jak p------i aby koledzy widzieli, że panisko stać. Ech.
  • Odpowiedz
@juz_usma: bez sensu porównanie, faktycznie w Rzeszowie jest trochę drożej ale podane z dodatkami. Uważasz ze powinni wprowadzić ustawę z centralnie ustalonymi marżami? Bo jest jeszcze opcja ze mają lepsze jakościowo wagyu, stąd mała różnica w cenie
  • Odpowiedz
@juz_usma: w Krk na rynku nie je nikt z Krakowa. To miejsce gdzie ma być tanie jedzenie, sprzedawane drogo bo przyjedzie turysta z Rzeszowa, zje i nie musi więcej wracać bo przyjdzie kolejny. Kazimierz jest miejscem na którym można zjeść, albo stare Podgórze
  • Odpowiedz
@juz_usma już chyba wszędzie jest drogo.
Do knajp warszawskich już nie chodzę. W tym roku byłem kilka razy. Teraz nie mam zamiaru chodzić. Dawniej chodziłem sobie w niedziele na obiad. Teraz pierdziele. Ceny wystrzelone w kosmos. Mimo to restauracje pełne.
Teraz jestem w Toruniu. Myślałem, że taniej a tu zrobiłem przegląd i też drogo. Normalnie kpina.
Po pandemii ceny w------y w kosmos. Jak dla mnie to jest przeskalowane i niewspółmierne do
  • Odpowiedz
@juz_usma: Dlatego mimo, iż zarabiam dobrze, nauczyłem się robić cudne pizze, bo nie będę płacić 60 zł za placek z mąki z okładem z Makro. Tak samo z indyjskim, robię sam bo cena 90 zł za dwie miski zupki z przyprawami i paneer to głupota.
  • Odpowiedz
@juz_usma: w 2015 za zestaw dnia (zupa, drugie, kompot) w bufecie typu mleczak płaciłem 15zl. Teraz 35.

Ostatnio również w mleczaku (innym) za obiad dla siebie i 2 dzieci zapłaciłem 90 zł ( 2x pierogi , 2szt gołąbki z sosem pomidorowym i dwa Tymbarki w szklanej butelce)

Miasto Wrocław jak coś
  • Odpowiedz