Wpis z mikrobloga

@VaizardOmbre:

Słyszałem to już 86 razy, a mamy połowę miesiąca:D

bo to prawda xD i nie chodzi tylko o przygotowywanie się ale np sprawdzanie wypracowań testów itp. tak się akurat składa że oboje moich rodziców to nauczyciele i praktycznie codziennie ich widziałem jak coś robili po powrocie z pracy do szkoły jeszcze po pare godzin czasem
  • Odpowiedz
  • 1
@KarnetNaGlony:
Wow, bo ekonomiści, prawnicy, pracownicy korpo nigdy nic po godzinach nie robią, no rzeczywiście.
A powiem Ci, że większość nauczycieli, których spotkałem na swojej drodze miała raczej olewacki stosunek do swoich obowiązków:)
  • Odpowiedz
@nairoht: Nauczycieli w Polsce jest za dużo (najmniej dzieci na 1 nauczyciela w całej UE) a dzieci jest coraz mniej. Kogo oni będą uczyć za 10 lat, przy obecnej dzietności? A zwolnić się ich nie da.
  • Odpowiedz
@VaizardOmbre: bo nauczyciel to wymagająca praca, przede wszystkim psychicznie. Jedna godzina lekcji z wrzeszczącymi bachorami i nauczyciel musi przez tydzień dochodzić do siebie. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

To nie takie proste jak klepanie w komputer
  • Odpowiedz
@VaizardOmbre: pytaniem nie jest czy robią, ale czy muszą robić. Jeśli korposzczur, ekonomista, prawnik, etc. zabiera pracę do domu to chyba trochę po prostu albo ma za dużo pracy, albo słabo wyrabia. Natomiast 18h nauczyciela to jest tylko czas przeznaczony na lekcje, w związku z czym nie obejmuje on np. oceniania prac.
  • Odpowiedz
@VaizardOmbre: Polski nauczyciel. Nawet jak zmniejszą podstawę programową to będzie pytać i sprawdzać z podpisów pod zdjęciem w podręczniku. Będzie marnował 15 min każdej lekcji na odpytywanie prsy tablicy czy z ławki. Potem się dziwi że nie ma czasu na naukę. Woli niezapowiedziana kartkówkę niż zapowiedzieć i żeby uczniowie się nauczyli.
Nauczyciele w Polsce wolą łapać ucznia na niewiedzy niż na wiedzy. A sprawdzony mają os wydawnictw. Uczą twgo samego
  • Odpowiedz