Wpis z mikrobloga

#demografia jedyny gwarant rozwiązania problemu drogich i przeludnionych mieszkań jak i januszowego rynku pracy pełnego wyzysku.
Jak Polska się skurczy o kolejne 3mln ludzi a rynek pracy o 2mln znacznie się poprawią warunki życia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dlatego trzeba kibicować obecnemu trendowi
lepiej mniej niż więcej #pdk

https://x.com/L18Jsv/status/1815787801285194093

Wtedy też państwo w akcie desperacji będzie musiało zdecydowanie podejść do tematu

#pracodawcy i #imigranci #statystyka #gospdoarka #ekonomia

#polska #pracbaza #pytanie #ankieta #januszebiznesu #korposwiat #praca #bezrobocie #polak #zarobki #gospodarka #kolchoz #neuropa #4konserwy #uchodzcyzukrainy #demografia #nieruchomosci #mieszkania
Lukardio - #demografia jedyny gwarant rozwiązania problemu drogich i przeludnionych m...

źródło: Bez tytułu

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale mieszkania są drogie w dużych miastach, jak się demografia skurczy to ciągle mieszkania w dużych miastach będą drogie. Można zadać sobie pytanie czemu ludzi migrują z powiatowego do stolicy nie dlatego że tam możesz kupić kawalekę za 20tys/metr, jak polska będzie miała 10mln to ludzi tym bardziej będą wyjeźdżać np. z warszawy do londynu
  • Odpowiedz
@irenicus30: To jedno. Ludzie zapominają o innej sprawie. Przy takiej demografii to budynki wielorodzinne i infrastruktura w mniejszych miejscowościach będzie nie do utrzymania.
  • Odpowiedz
Jak Polska się skurczy o kolejne 3mln ludzi a rynek pracy o 2mln znacznie się poprawią warunki życia ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Lukardio: myślenie życzeniowe. Jedyne co nas czeka, to wywalona inflacja, spadek jakości życia, więcej podatków i niszczenie praktycznie wszystkiego. Obecnie (pomimo braku odzwierciedlenia w danych) promuje się narracje o ucieczce firm, a przy starzejącej się populacji będzie się to dziać na prawdę.
  • Odpowiedz
  • 3
@zmarnowany_czas: @irenicus30 warszawa już oficjalnie zaczęła sie kurczyć oczywiście nieformalnie jeszcze rośnie ale nie tak jak kiedyś.
jeszcze kilka lat temu rosła po 10k miesięcznie, prowincja nie jest w stanie zasilać już stolicy.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,31170549,niz-demograficzny-dopadl-warszawe-w-stolicy-minimalnie-ubylo.html

Będzie z cenami jak we Włoszech spadek w wielu regionach albo rachityczny wzrost przy wzrostu dochodach za prace

  • Odpowiedz
@Lukardio: nie mam abonamentu, z ciekawości, jest tam może wspomniane ile w tym faktycznego spadku, a ile to suburbanizacja i ludzie wynoszący się poza Warszawę, ale realnie dalej w niej żyjący?

Ogólnie to tak, Warszawa od lat rosła wyłącznie migracją, bo dzietność jest tam jedna z najniższych w całym kraju.

Ja sie nie ciesze że kurczy ale chodzi o to że tylko drastyczny spadek ludzi w wieku pracujących wymusi sensowne
  • Odpowiedz
warszawa już oficjalnie zaczęła sie kurczyć


@Lukardio:mój rodzimy Poznań przez ostatnie 3 dekady oficjalnie skurczył się o blisko 10% mieszkańców, tymczasem realnie przybywa mieszkańców, głównie za sprawą imigrantów, a rocznie buduję się 4 tys. mieszkań

myślenie życzeniowe. Jedyne co nas czeka, to wywalona inflacja, spadek jakości życia, więcej podatków i niszczenie praktycznie wszystkiego.


@zmarnowany_czas: panie, ale tego nie przetłumaczysz, dodałbym jeszcze pracę niemal do ostatnich chwil kiedy jesteśmy
  • Odpowiedz
  • 1
@zmarnowany_czas: spodziewam się że mogło rosnąc do 2020 nawet 20 -30tys rocznie, w tym 10-15ty oficjalnie
teraz masz już spadek i wątpię zęby nieoficjalnie rosło szybciej niż wtedy.

Z prowincji realnie nie ma kto powoli wyjeżdżać, oczywiscie studia ale to nie będzie miało już wpływu jak to miało kiedyś

Zobacz ile w centralnych dzielnicach Wawy mieszka emerytów za 10-15lat oni zaczną zwalniać mieszkania, przy słabnącym dopywu nowych mieszkańców a potem zaniku, będa ceny spadac a potem
Lukardio - @zmarnowany_czas:  spodziewam się że mogło rosnąc do 2020 nawet 20 -30tys ...

źródło: Bez tytułu

Pobierz
  • Odpowiedz
@Lukardio: Żadnego przebudzenia nie będzie tylko stopniowa degeneracja i spirala śmierci jak to już widzimy w np. Grecji gdzie młodym się coraz bardziej dociska śrubę (np. 6 dniowy tydzień pracy) co powoduje jeszcze większy ich odpływ i to nakręca jeszcze większą potrzebę wyciskania z tych co zostali na utrzymanie rzeszy starych i ich przywilejów.

Prawda jest taka że potrzeba byłoby patrioty-radykała który nie patrząc na system demokratyczny stwierdziłby (słusznie) że
  • Odpowiedz
jedyny gwarant rozwiązania problemu drogich


@Lukardio:

Nie jest to żadny "gwarant", jeśli rządzący mają w rękach drukarki.

Magia pieniądza z kapelusza - rosnące ceny mieszkań, mimo kurczącej się populacji i mimo niebywałego rozwoju technologicznego (główny czynnik deflacyjny)
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: to znaczy 200 lat temu było to bliskie prawdy, ale jak mamy mieć wywaloną inflację, kiedy zagregowany popyt będzie u nas szorował po dnie?

To, co nas czeka w 2060 to deflacja.

Ceny przy malejącej populacji rosną w przypadku manufaktur, kiedy ubijamy ręcznie masło i trzeba zapłacić drugie tyle pracownikowi, a jednocześnie efektywność produkcji będzie
  • Odpowiedz
ale jak mamy mieć wywaloną inflację, kiedy zagregowany popyt będzie u nas szorował po dnie?


@Krzewiciel_prawdy: nie mówię co będzie na "końcu" a w okresie przejściowym, kiedy będzie więcej i więcej emerytów (którzy mimo wszystko jakieś pieniądze będą mieć i nadal będą konsumować), a coraz mniej pracowników, którzy nadal będą potrzebni, do zapewnienia tych niezbędnych dóbr. I z tego będzie wynikała presja płacowa (żeby przyciągnąć kogoś z limitowanej liczby ludzi
  • Odpowiedz
mój rodzimy Poznań przez ostatnie 3 dekady oficjalnie skurczył się o blisko 10% mieszkańców, tymczasem realnie przybywa mieszkańców, głównie za sprawą imigrantów, a rocznie buduję się 4 tys. mieszkań


@HaPe: paradoksalnie budowa mieszkań i spadek populacji się nie wykluczają, bo dochodzi fakt pojedynczych gospodarstw domowych. Liczba ludzi, która 40 lat temu zajmowała 1 mieszkanie (np. małżeństwo i rodzice/teściowie), obecnie w skrajnym wypadku zajmuje 3-4 (małżeństwo po rozwodzie + brak związku,
  • Odpowiedz
To jedno. Ludzie zapominają o innej sprawie. Przy takiej demografii to budynki wielorodzinne i infrastruktura w mniejszych miejscowościach będzie nie do utrzymania.


@GomiGomi: Prawdopodobnie będą dobrowolne przesiedlenia, tak przynajmniej jest w Chinach i Japonii.
  • Odpowiedz